Nie zbił „piątki”, dostał lekcję pokory! Mateusz Legierski rozbił Akonne Wanlissa na gali Oktagon 58!
Mateusz Legierski nadal niepokonany pod sztandarem Oktagonu! Polak w dobrym stylu rozbił Akonne Wanlissa podczas gali w Pradze.
W ćwierćfinale turnieju wagi lekkiej Mateusz Legierski (12-1) pewnie pokonał faworyzowanego Akonne Wanlissa (8-3) podczas gali Oktagon 58 na stadionie Eden w Pradze.
Wanliss ani myślał przybić piątki Legierskiemu, gdy zawodnicy spotkali się na środku klatki, instruowani po raz ostatni przez sędziego.
Ogromny jak na wagę lekką i wyraźnie górujący pod kątem zasięgu ramion Wanliss od początku pojedynku ruszył do ostrych ataków, potężne sierpy przeplatając z kopnięciami frontalnymi na korpus i głowę. Kilka razy dosięgnął Polaka, ale ten wcale nie pozostawał mu dłużny. Nasz reprezentant w wymianach potraktował przeciwnika sierpami, a jego agresję wykorzystywał do przechodzenia w klincz, gdzie starał się pracować kolanami. Brytyjczyk nie dał się przewrócić, pomimo kilku prób Polaka.
Dwaj sędziowie wypunktowali pierwszą rundę w stosunku 10-9 dla Mateusza, a jeden 10-9 dla Akonne.
Początek drugiej odsłony należał do Brytyjczyka, który w półdystansie potraktował Legierskiego dobrymi ciosami, ale po minucie nasz zawodnik zachwiał rywalem dobrą kombinacją sierpów. Wanliss oddał pole i szala zwycięstwa zaczęła się przechylać w stronę Legierskiego. Mateusz zaczął pracować lowkingiem na wysokości łydki.
Z czasem walka się nieco wyrównała. Wanliss doszedł do siebie i grzmotnął Legierskiego dobrymi prostymi. Polak odpowiedział sierpami, a następnie przeniósł walkę w klincz, męcząc Brytyjczyka na ogrodzeniu przez kilkadziesiąt sekund. Mateusz przechwycił później kopnięcie rywala, haczeniem przenosząc walkę do parteru. Przedarł się do dosiadu. Co prawda długo się tam nie utrzymał, ale zdzielił Wanlissa kilkoma uderzeniami. Nasz zawodnik utrzymał się na górze do końca rundy drugiej.
Wszyscy trzej sędziowie zgodnie wypunktowali rundę drugą dla Mateusza Legierskiego w stosunku 10-9.
W trzeciej rundzie dominacja Mateusza nie podlegała dyskusji. Nasz zawodnik okrutnie naruszył Wanlissa kolanem na głowę, potem poprawiając serią uderzeń. Co prawda Brytyjczyk – wymęczony już i porozbijany – przetrwał, ale Legierski efektownie go przewrócił, przenosząc walkę do parteru. Tam kontrolował go i okolicznościowo obijał do końca pojedynku. Na koniec, gdy rozbrzmiała syrena kończąca zawody, dał ostentacyjnie do zrozumienia, że nadmiernym szacunkiem Brytyjczyka nie darzy – za jego zachowanie na początku walki.
Sędziowie wskazali na Mateusza Legierskiego w stosunku 2 x 30-27, 29-28. Polak wyśrubował tym samym swój bilans w czesko-słowackiego organizacji do nieskazitelnego 9-0, awansując do półfinału rozgrywek – tamże zmierzy się ze zwycięzcą lipcowej konfrontacji Losene Keity z Predragiem Bogdanoviciem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.