„Dlatego Rosjanie go nie lubią” – Arman Tsarukyan wyjaśnił, dlaczego Islam Makhachev nie jest lubiany ani w Rosji, ani w Ameryce
Arman Tsarukyan sugeruje, że jeśli dojdzie do jego walki z Islamem Makhachevem, rosyjscy fani staną po jego stronie.
– Gratulacje dla Islama! – napisał w mediach społecznościowych Arman Tsarukyan po zwycięstwie Islama Makhacheva z Dustinem Poirierem w walce wieczoru sobotniej gali UFC 302 w Newark. – Tylko nie próbuje teraz uciekać do innej kategorii. Tylko raz obroniłeś pas z uczciwym zawodnikiem wagi lekkiej, a ja jestem następny w kolejce.
Powróciwszy do Rosji po ponad czterech miesiącach spędzonych w Miami na Florydzie, gdzie szlifował formę w American Top Team, Ahalkalakets rozpuścił medialne razy na lewo i prawo. W wywiadzie udzielonym właśnie na kanale Outside MMA, Ormianin wybatożył swojego klubowego kolegę Dustina Poiriera, określając go mianem „worka” do rzucania oraz oceniając, że pękł mentalnie w końcówce walki.
Nie tylko jednak Amerykanina podskubał Ahalkalakets. Oberwało się też Dagestańczykowi. Ormianin stwierdził, że był zaskoczony marną – jak ocenił – dyspozycją kondycyjną mistrza, dziwiąc się, jakim cudem w piątej rundzie znalazł jeszcze siłę na duszenie.
Arman nie ma wątpliwości, że gdy dojdzie do ich rewanżu – a wiele wskazuje na to, że pojedynek taki zostanie zestawiony pod koniec roku – to jego ręka powędruje w góre.
– Jestem pewny siebie – powiedział. – Wszyscy przeceniają Islama. Wynieśli go wręcz na poziom jakiegoś nietykalnego zawodnika. A ja od początku wiem, że mogę go pokonać. Po prostu potrzebuję tylko tej walki. Wiem, że mogę dać lepszy występ od Poiriera i wygrać.
Na tym jednak nie koniec. Reprezentujący Rosję i Armenię Tsarukyan uważa, że Makhachev nie jest lubiany ani nad Wołgą, ani w Ameryce.
– Wielu ludzi w Rosji nie lubi Islama – powiedział. – Rosjanie nie lubią go, bo wychodzi bez flagi. A ponadto jest z Dagestanu, a tam mają specyficzne nastawienie. A w Ameryce nie lubią go, bo pokonuje Amerykanów.
Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu wagi lekkiej i namaszczony przez Danę White’a na kolejnego pretendenta Ahalkalakets zapowiedział, że wkrótce rozpocznie przygotowania do mistrzowskiej walki z Makhachevem. Marzy mu się, aby doszło do niej w listopadzie w nowojorskim Madison Square Garden.
– Pierwszy etap przygotowań zrobię w Kisłowodzku – powiedział. – A potem obóz na Elbrusie. Tam zbiorę moją ekipę. Głównym celem będzie ściągnięcie zapaśników w stylu wolnym. Będą z Dagestanu, Czeczenii, Rosji. Z całego świata.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.