Kamaru Usman wyjaśnia, dlaczego na tle Jana Błachowicza mógłby wyglądać jak Mike Tyson
Były mistrz wagi półśredniej Kamaru Usman jest przekonany, że gdyby doszło do jego walki z Janem Błachowiczem, mógłby porozbijać Polaka nawet w stójce.
W 2021 roku dzierżącemu wówczas tytuł mistrzowski wagi półśredniej UFC Kamaru Usmanowi chodził po głowie drugi pas – ale nie ten kategorii średniej, bo tam na tronie zasiadał jego brat Israel Adesanya. Na oku Nigeryjski Koszmar miał wtedy rozdającego karty w wadze półciężkiej Jana Błachowicza.
Nigeryjczyk oceniał, że pokonałby Polaka, zestawienie takie pod kątem stylów walki oceniając jako bardzo dla siebie korzystne. Podkreślał wtedy – tj. już w 2022 roku po utracie tronu przez Cieszyńskiego Księcia – że jako zawodnik numer jeden P4P różnicy wagi się nie lęka.
Usman i Błachowicz mieli wtedy okazję zmierzyć się wzrokiem podczas gali UFC 276 w Las Vegas.
– A więc mówisz, że ludzie nazywają cię „Nigeryjskim Koszmarem”… Potworem – napisał po staredownie Polak. – Dobrze. Poluję na potwory. Nie ma znaczenia, jak bardzo są przerażające.
So, you say people call you "The Nigerian Nightmare"… a monster. Good. I hunt monsters. Makes no difference how scary they are.#JanTheWitcher #JB13 #LegendaryPolishPower pic.twitter.com/q62LSveedZ
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) July 3, 2022
Do tematu spotkania oko w oko z polskim półciężkim Nigeryjski Koszmar powrócił w najnowszym podcaście z Henrym Cejudo przy okazji omawiania walki Michała Oleksiejczuka z Kevinem Hollandem na UFC 302.
– Widziałeś mnie wtedy? – powiedział Kamaru do Henry’ego, przywołując staredown z Janem. – Widziałeś moją rękę obok jego ręki? Stary! Wszyscy opowiadali, jaki to wielki półciężki, ale, brachu, byłem na jego tle naprawdę ubity.
– Byłem przy nim napakowany. Mówię ci! Nie rzucałbym się na kategorię półciężką, gdybym w tamtym momencie nie uważał, że stylowo ta walka jest dla mnie korzystna i mogę ją wygrać.
– To była tylko kwestia tego, żeby… Słuchaj, na początku walki każdy ma dużą moc w pięściach, ale gdy schodzisz mu do nogi, zaciągasz go do parteru raz, potem drugi… Zmuszasz go, żeby pracował nad powrotem na nogi… Walka kompletnie się wtedy zmienia. I dokładnie to zamierzałem zrobić. Zresztą Glover Teixeira zrobił dokładnie to.
– Nie opowiadam przecież, że wyszedłbym tam do niego i wdał się w bijatykę w stójce. Chociaż zmęczenie zmienia nas wszystkich w tchórzy, więc jeśli kogoś troch zmęczysz… Możliwe, że wyglądałbym na jego tle jak Mike Tyson. Dlatego podobało mi się to zestawienie.
– Ale widziałeś mnie. Nie byłem wcale mały na jego tle.
Nic póki co nie wskazuje na to, aby takie starcie w najbliższej przyszłości nabrało realnych kształtów. Kamaru Usman przegrał trzy ostatnie walki – dwie z Leonem Edwardsem oraz z Khamzatem Chimaevem – i póki co nie wiadomo, kiedy powróci do oktagonu. Niewykluczone natomiast, że na dłużej zadomowi się w 185 funtach, gdzie stoczył ostatni pojedynek z Czeczenem.
Jan Błachowicz nie był widziany w akcji od lipca ubiegłego roku, gdy przegrał niejednogłośnie z późniejszym mistrzem wagi półciężkiej Alexem Pereirą. Do oktagonu miał powrócić w styczniu tego roku, mierząc się w rewanżu z Aleksandarem Rakiciem, ale z powodu urazu barków zmuszony był do wycofania się z zawodów. Celuje w powrót do walki pod koniec roku.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.