Michał Figlak przegrał z Austinem Hubbardem po bliskiej walce na UFC Vegas
Michał Figlak doznał drugiej porażki pod sztandarem UFC, ulegając Austinowi Hubbardowi podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas.
Michał Figlak (8-2) wraca z Las Vegas na tarczy. Podczas gali UFC Fight Night polski lekki przegrał z doświadczonym Austinem Hubbardem (17-7).
Dobry jab Polaka na otwarcie walki. Hubbard odpowiedział kopnięciami – niskim przestrzelił, a drugie, na głowę, Figlak zblokował. Zawodnicy wymienili się lowkingami. Dobre ciosy autorstwa Michałą doszły głowy Amerykanina. Ten odpowiedział. Polak ściął rywala lowkingiem, ale ten szybko wrócił na nogi. Figlak spróbował kombinacji, ale przeszył ciosami powietrze. Hubbard spróbował obalenia, ale nasz zawodnik świetnie się wybronił. Ładna kontra sierpem w wykonaniu Amerykanina – Polak zaatakował zbyt obszernie. Wściekły Pies dobrze popracował ciosami, ale został przewrócony. Minęła połowa rundy.
Michał szybko utorował sobie drogę z powrotem na nogi. Śliczny prawy autorstwa Figlaka, ale Hubbard niewzruszony, odpowiedział własnym. Wymiany – obaj mocno trafili. Hubbard mieszał ustawienie. Figlak wydawał się odrobinę skuteczniejszy. Ładny lewy sierp Michała, ale Hubbard odpowiedział krosem i kopnięciami – frontalem na korpus i lowknigiem. W półdystansie Figlak znów trafił krótkim lewym sierpem, ale Hubbard odgryzł się frontalem.
Austin w rundę drugą wszedł lepiej, traktując naszego zawodnika dobrymi ciosami na głowę. Figlak z czasem odpowiedział prostymi. Ładny prawy krzyżowy w wykonaniu Michała. Nasz zawodnik skipiał się przede wszystkim na boksie. Hubbard chętniej szukał kopnięć, choć też przede wszystkim koncentrował się na pracach ręcznych. Dobry prawy Hubbarda. Nasz zawodnik odpowiedział ładnymi prostymi. Kolejny! Odczuł tu w końcu Hubbard. Amerykanin szybko jednak doszedł do siebie, odpowiadając kopnięciami na korpus i głowę. Lewy prosty Figlaka działał dobrze.
Amerykanin próbował kiwkami zapaśniczymi torować sobie drogę do uderzeń. Dobry fragment wali w wykonaniu Hubbarda – dosiegnał Polaka kopnięciami i mocnym krosem. Figlak oddał na moment pole. Jednak z czasem doszedł do siebie i odpowiedział ciosami. Jab na jab, obaj trafili. W końcówce Hubbard zdzielił naszej zawodnika frontalami na korpus, a Figlak odpowiedział lewymi sierpami na głowę.
Srogie wymiany na otwarcie trzeciej odsłony – obaj trafili. Sporo prostych z obu stron dochodziło celu. Hubbard czaił się na kontrujące kolana. Figlak zaszedł rywalowi za plecy w stójce na środku oktagonu. Hubbard udał się w okolice ogrodzenia. Polak zerwał klincz z uderzeniem. Lowking za lowking. Prosty za prosty. I ponownie. Sroga kontra kombinacją w wykonaniu Michałą, weszły czysto dwa ciosy. I ponownie! Hubbard odpowiedział kopnięciem na głowę, częściowo zblokowanym.
Polak w połowie rundy poszukał obalenia, ale Hubbard wybronił się. Michał unieruchomił go na kilkanaście sekund w klinczu. Zerwanie. Lowkingi Hubbarda, proste Figlaka. W wymianie polski zawodnik trafił krosem. Poprawił! I jeszcze raz! Świetny fragment Polaka. Hubbard jednak nigdzie się nie wybierał. Amerykanin sprowadził walkę do parteru, ale Figlak zdołał po kilkunastu sekundach wrócić na nogi – choć przypłacił to zainkasowaniem kilki uderzeń. Michał pozostał w klinczu. Zerwanie.
Polak ruszył ostro na rywala, rozpuszczając ręce. Kilka uderzeń doszło głowy Hubbarda, który poszedł w zapasy. Figlak świetnie jednak odrzucił biodra, nie dając się sprowadzić. Walka dobiegła końca.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Austina Hubbarda w stosunku 3 x 29-28. Poniżej punktacja sędziów – dwie pierwsze rundy przyznali Amerykaninowi, ostatnią Polakowi.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Panie Bartłomieju jest Pan EXPRESS OWYM informatorem! Dosłownie kilkanaście sekund po tym gdy zobaczyłem werdykt na żywo w Polsacie Pan już napisał ten post. BRAWO!!! Co do walki…hmm… mnie nie porwała… może UFC to za szybko lub za dużo dla Figlaka w tej chwili. Bez względu na to jaki byłby wynik tej walki nie chciałbym obejrzeć jej kolejny raz.
Mocna walka, Michał to ambitny bitnik, który wstydu nam nie przyniesie w UFC, ale nadal nie rozumiem tego entuzjazmu Bartłomieju w kontekście rodaka. Przyznam, że przecierałem oczy ze zdumienia, że nie oceniasz tej walki na 50/50. Nie wspominając o możliwościach w przyszłości na okolice top15 najmocniejszej kategorii na świecie. Myślę, że przy bardzo, bardzo optymistycznych wiatrach Michał Figlak może być kiedyś kimś w rodzaju Frevoli.
Sprawa prosta – materiał dowodowy w postaci walk Michała w CW. Wyglądał tam naprawdę dobrze, a wygrana z mocnym Sardarim była wisienką na torcie. Ta walka ten entuzjazm podkopała, bo Hubbard to totalny średniak, choć… Punktowałem dla Michała i widzę, że cały świat także.
Tzn. werdykt ten jest trochę bez znaczenia w kontekście oceny (choć może być przemienny w skutjach, gdyby przegrał kolejną walkę Figlak). Również dla mnie minimalnie wygrał Michał. Hubbard to rzeczywiście średniak, taki gatekeeper kto się nadaje do UFC. Test ten zdał Michał minimalnie, ale… nic więcej i na nic więcej też nie liczę.