„Wszyscy będą mnie znać” – Arman Tsarukyan zdradza, jak zamierza rozprawić się z Charlesem Oliveirą na UFC 300
Arman Tsarukyan jest przekonany, że po jubileuszowej gali UFC 300 znajdzie się na ustach całego świata MMA.
Wygrawszy osiem z dziesięciu walk, jakie stoczył pod sztandarem UFC, Arman Tsarukyan w końcu dotarł do pojedynku, który może zagwarantować mu titleshot. 13 kwietnia w Las Vegas w ramach jubileuszowej gali UFC 300 Ormianin stanie w szranki z byłym mistrzem wagi lekkiej Charlesem Oliveirą. Pojedynek ten został zapowiedziany jako eliminator do walki o pas.
– W końcu dostałem, czego chciałem – powiedział Arman w rozmowie z UFC.com. – UFC 300 to największa gala, więc chciałem walczyć tego dnia. Ekscytująca sprawa.
– Jest wiele dużych walk, ale moja walka z Charlesem to starcie o miano pretendenta. Tyle.
W 2022 roku Charles Oliveira poległ w starciu z Islamem Makhachevem, ale w zeszłym roku powrócił na zwycięskie tory demolując Beneila Dariusha. W konsekwencji zagwarantował sobie rewanż z dagestańskim mistrzem, do którego nigdy jednak nie doszło – Brazylijczyk wycofał się bowiem z drugiej walki z powodu rozcięcia łuku brwiowego.
Dlaczego Do Bronx zgodził się na pojedynek z Ahalkalaketsem? Ormianin większych wątpliwości nie ma – Brazylijczyk po prostu nie miał wyboru.
– Musiał zgodzić się na tę walkę, bo wycofał się z pojedynku o pas – powiedział Arman. – Nie może teraz od razu walczyć o pas. Musi się bić z młodymi gośćmi, którzy też celują w pas. Czuję, że to mój czas.
– Jestem bardzo nakręcony, bo to były mistrz, który obronił pas. Gdy go pokonam, ludzie zaczną mówić o mnie. „Kim jest ten dzieciak?”. Wszyscy będą mnie znać.
Pomimo iż jego starcie z Charlesem Oliveirą zostało namaszczone przez Danę White’a na eliminator, Ormianin wcale nie może być pewny, że pokonując Brazylijczyka, utoruje sobie drogę do walki o pas. Rzecz bowiem w tym, że na UFC 300 dojdzie też do starcia Justina Gaethje z Maxem Hollowayem, które w rozpisce jest nawet wyżej.
Arman Tsarukyan zamierza jednak rozprawić się z Charlesem Oliveirą tak efektownie, że szefowie UFC nie będą mieli wyboru i wyszykują mu Islama Makhacheva.
– Oczywiście, że codziennie myślę o rewanżu z Makhachevem – powiedział Arman. – Szczerze mówiąc, teraz skupiam się jedna na Charlesie. Czasami jednak myślę sobie, że, dobra, teraz wygram i potem w końcu dostanę rewanż z Islamem Makhachevem. Ale krok po kroku.
– Najlepszy scenariusz dla mnie to wygrana przez duszenie. Wtedy ludzie będą o mnie mówić. „Udusił najlepszego speca od jiu-jitsu na świecie”. Chcę go posłać na deski, a potem udusić, jak Islam.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Charles po prostu MUSISZ! Nie jestem w stanie sobie wyobrazić nawet poziomu tego pierdolenia gdyby zarozumialec to wygrał…