„Jestem wdzięczny Marcinowi, wysłałem mu wiadomość” – Tai Tuivasa docenia postawę Marcina Tybury przed UFC Vegas
Tai Tuivasa opowiedział o okolicznościach, w jakich zestawiono jego walkę z Marcinem Tyburą na sobotnią galę UFC Vegas.
Pierwotnie starcie Taia Tuivasy z Marcinem Tyburą miało odbyć się podczas lutowej gali UFC 298, ale ostatecznie zostało przesunięte na sobotnią galę UFC Fight Night w Las Vegas – w randze walki wieczoru.
Dlaczego doszło do przesunięcia walki? O tym Australijczyk opowiedział podczas konferencji prasowej przed galą.
– Uszkodziłem łąkątkę – zdradził Tai. – Musiałem więc poddać się operacji i to naprawić. Musiałem przesunąć walkę. Na szczęście dla UFC Marcin zgodził się na przeniesienie walki. Doceniam to.
– Byłbym zawiedziony, gdyby nie doszło do walki. Jak mówię, jestem wdzięczny Marcinowi. Wysłałem mu wiadomość i napisałem, że doceniam, że zgodził się na przesunięcie pojedynku. Nigdy nie chcę wycofywać się z walk. Nigdy tego nie zrobię. Teraz po prostu poprosiłem o odrobinę więcej czasu.
Bam Bam przyznał, że ostatnimi czasy nieustannie boryka się z różnorodnymi problemami zdrowotnymi, choć zapewnił, że teraz jest już zdrów.
Australijczyk nie lekceważy Polaka, ale nie ukrywa, że nie zamierza spędzić z nim zbyt wiele czasu w klatce.
– Marcin walczy od dawna – powiedział Tuivasa. – Oglądałem go od wielu lat. Jest bardzo doświadczony. Nie wniosę do oktagonu niczego, czego by już nie widział.
– Wiem natomiast, że jego planem jest przeciągnięcie mnie do późniejszych rund. Spróbuje mnie pewnie zmęczyć, ale to waga ciężka – wyjdę więc i pójdę ostro. Spróbuję wykonać swoją robotę.
– Oczywiście, że chciałbym, aby każda walka trwała po 10 sekund, ale moi trenerzy nie pozwalają mi trenować na tak krótkie walki. Wykonałem swoją robotę. Miałem po drodze kilka kontuzji, o które musiałem zadbać. Moja ekipa dała mi jednak świetne wskazówki, więc jestem pewny siebie.
– Wiem, że Marcin może przewalczyć pięć rund i może to zrobić na dobrym tempie – dodał. – Przygotowywaliśmy się na to. Nie lubię walczyć wielu rund, ale nigdy się nie spompowałem. Czuję się dobrze pod kątem wydolności.
– Jeśli mam być jednak szczery, chcę, żeby to się już zaczęło. Chcę to mieć za sobą. Wyjdę tam więc po jego głowę.
Tuivasa przegrał trzy ostatnie pojedynki, wobec czego w sobotę może walczyć o pozostanie pod sztandarem UFC. Jak jednak podkreślił, nie przywiązuje do tego większej uwagi – skupia się wyłącznie na pracy, jaką ma do wykonania.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.