Sean Strickland wykluczony z wyścigu – obwinia „pie*dolonego Draculę”, składa paradne przeprosiny
Unieważniony i wykluczony! Były mistrz wagi średniej UFC Sean Strickland nie weźmie udziału w wyścigu motocrossowym.
Doigrał się Sean Strickland! Amerykanin miał wziąć udział w wyścigach motocrossowych zaplanowanych na 1 i 2 marca w Las Vegas, mocno ostrząc sobie na nie zęby. Sprawa jest już jednak nieaktualna.
Po szalonym tygodniu, w którym spotkał się z Donaldem Trumpem, zlał na sparingu influensera Sneako, zagroził śmiercią Jake’owi Paulowi, a następnie powiedział prosto w twarz raperowi Machine Gun Kelly’emu, że jest dziwadłem, Tarzan został usunięty z wyścigu.
– Zrobiłem to! – powiedział na opublikowanym na Instagramie nagraniu Sean. – Naruszyłem święte zasady zaufania influenserów. Złamałem zasady kręgu palantów. Wiecie: „ja staję się sławny, ty stajesz się sławny, więc wszyscy sobie nawzajem pomagamy”. Nigdy mi nie przesłali żadnego, ku*wa, zaproszenia, ani żadnych wytycznych, więc jest, jak jest. Zła wiadomość – nie wystartuję w Nitrocrossie.
Tarzan zastrzegł natomiast, że nie jest to sprawka ludzi z Nitrocrossa, bo ci „są wspaniali”. Stwierdził, że za wykluczenie go z wyścigu odpowiadają inni. Kto konkretnie?
– Kto by pomyślał, że spośród wszystkich to akurat pie*dolony Dracula mnie, ku*wa, sprzątnie? – napisał, sugerując, że chodzi o MGK.
– Najwyraźniej są jakieś złote, ku*wa, zasady, jak być pie*dolonym influenserem i dostawać rzeczy za darmo. Wygląda na to, że nie jestem jednym z nich.
– Ale chcę, żebyście postawili się na moim miejscu. Mężczyzna obraził mnie i wyzwał do walki. Walczyłem z nim tak samo, jak walczylibyście wy. Potem TikToker chce sparingu. Traktuję go jak każdego innego. Poddajesz się, upadasz albo klepiesz i, ku*wa, kończymy. I szacunek dla niego za to.
– Potem spotykam tego, ku*wa, wampira. Wampira z wymalowanymi pazurami, który poczuł się tak ku*ewsko urażony, bo nie wiedziałem, kim on, ku*wa, jest. Zachował się jak baba, bo nie wiedziałem, kim jest. I miałem w dupie, kim jest. Koleś, ubierasz się jak pie*dolony wampir i nosisz jakieś torebeczki. Jesteś obrazą dla społeczeństwa. Sam fakt, że w ogóle istniejesz, przeczy jakiejkolwiek logice. Zaczynam myśleć, że pora powrócić do 1776 roku.
Zdawszy sobie jednak sprawę, że złamał zasady „kręgu palantów”, Sean Strickland podjął próbę wpisania się w ich łaski. Wystosował mianowicie przeprosiny za pośrednictwem portalu X.
– Słuchajcie, po tym, gdy usunęli mnie z Nitrocrossa, mogę zrobić tylko jedno – napisał. – Pora na objazd z przeprosinami…
– 1. Transkobiety są najcenniejszym, co mamy w sporcie. Za bardzo skupiałem się na waszych fiutach i jajach zamiast na waszym sercu.
– 2. MGK miał na sobie naprawdę zajebisty strój Draculi. Czy teraz już wszystko gra?
Ostatni pojedynek w oktagonie UFC – bo poza nim bije się wszędzie, także na stokach narciarskich – Sean Strickland stoczył w styczniu, przegrywając niejednogłośnie z Dricusem Du Plessisem, co przypłacił utratą pasa mistrzowskiego wagi średniej. Nie wiadomo póki co, kiedy wróci i kto będzie jego rywalem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.