Martin Lewandowski uchylił rąbka tajemnicy nt. walki Salahdine’a Parnasse’a w Paryżu, wykluczył Mariana Ziółkowskiego
Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski zabrał głos na temat występu Salahdine’a Parnasse’a na KSW 93 w Paryżu.
Kilka tygodni temu organizacja KSW zapowiedziała podbój Francji. 6 kwietnia w Paryżu odbędzie się gala KSW 93, którą uświetni starcie mistrza kategorii piórkowej i lekkiej Salahdine’a Parnasse’a.
Rzecz jednak w tym, że nie wiadomo póki co, ani z kim francuski zawodnik skrzyżuje rękawice, ani w jakiej kategorii wagowej odbędzie się walka. Do pojedynku z Salahdinem Parnassem – powracającym po udaremnionej przez Adriana Bartosińskiego próbie podboju wagi półśredniej – garnie się od dłuższego czasu były mistrz 70 kilogramów Marian Ziółkowski.
Z kim Francuz pójdzie w bitewne tany? W jakiej wadze? Czy jest szansa na rewanż Bartosem albo trzecie podejście do walki z Golden Boyem? O to współwłaściciela KSW Martina Lewandowskiego zapytał Jarosław Świątek z MyMMA.pl.
– Trzeba wyjaśnić, że to nie jest tak, że on przyblokował (kategorie wagowe) bez naszej wiedzy – zastrzegł polski promotor. – Poszliśmy w to świadomie. Wiedzieliśmy, że jakby wygrał jeszcze w 77 kg, to by przyblokował nam trzy kategorie – ale to było dla nas coś spektakularnego, że zawodnik nadal aktywny, dzierżący pasy dwóch kategorii niżej jeszcze idzie kategorię wyżej.
– Na pewno walka nie odbędzie się z Bartosem i na pewno nie będzie to walka w 77 kg. 70 kg to najbardziej prawdopodobna kategoria, ale też 66 kg. Ze względu na atrakcyjność jeszcze dajemy sobie chwilę, ale ta chwila już właściwie dobiega końca, bo mamy jednego fajnego zawodnika. Właśnie negocjuję teraz przede wszystkim kasę, ale też długość walk.
– Bardzo fajny, jeżeli by się udało. Jeżeli by się udało, to w ogóle to się odbije taką… dobrym PR-em. Dobre wrażenie. Świat, myślę, powinien to fajnie komentować, ale nie chce jeszcze nic tutaj zdradzić, bo może się to nie udać. Ale naprawdę liczę (na to). Miałem dużego fajnego calla w sobotę z jego menadżerami, promotorami i oni na razie są na tak. Gadamy.
– Siedemdziesiątka to jest najbardziej prawdopodobny i dla nas najlepszy scenariusz. Tyle a propos Salahdine’a.
– Z Marianem? No nie. Myślę, że ta walka została tak trochę przegrzana, że to nie jest chyba dobry etap. Poza tym Salahdine stoczył już tam, nie wiem ile, na pełnej – wiesz czym – walk, a Marian niestety borykał się z tymi kontuzjami.
– Wydaje mi się, że to nie jest chyba dobre zestawienie na tę chwilę, przynajmniej pod względem atrakcyjności tylko. Nie chcę, żeby Marian źle to odebrał, ale tamten chłopiec jest w innym kompletnie stanie rozgrzania swojego ciała. Chciałbym, żeby do tego zestawienia doszło, ale nie można ludzi męczyć tymi samymi zestawieniami cały czas.
– Nie mam pretensji do Mariana, ani do jego teamu. To się zdarza niestety. Ta kompleksowość i wielopłaszczyznowość w MMA powoduje, że zdarzają się kontuzja. Tak bywa.
17 lutego podczas gali KSW 91 w Libercu o tymczasowy pas mistrzowski wagi lekkiej powalczą Leo Brichta i Valeriu Mircea, ale z narracji Martina Lewandowskiego jasno wynika, że negocjuje z innym zawodnikiem spoza KSW. Z kim? Póki co nie wiadomo.
Cała rozmowa poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.