KSWPolskie MMATypy KSW

Typowanie KSW 90: Wrzosek vs. Vitasović

Analizy i typowanie gali KSW 90: Wrzosek vs. Vitasović, która odbędzie się na warszawskim Torwarze.

Z okazji gali KSW 90 nasz Partner FORTUNA przygotował specjalną promocję dla nowych Graczy, w której można zgarnąć 200 PLN. Szczegóły tutaj.

Gala KSW 90: Wrzosek vs. Vitasović rozpocznie się w sobotę o godzinie 19:00. Transmisja z wydarzenia będzie dostępna na platformie Viaplay.

61,2 kg: Werlleson Martins (18-5) vs. Oleksii Polishchuk (11-4)

Kursy bukmacherskie: Werlleson Martins vs. Oleksii Polishchuk 2.34 – 1.60


Ta walka łatwa do wytypowania nie jest. Werlleson Martins to solidny stójkowicz z twardą szczęką i przyzwoitym grapplingiem, podczas gdy Oleksii Polishchuk to wszechstronny zawodnik, którego największymi atutami są zadziorność oraz charakter.

W stójce Brazylijczyk będzie groźny. Potrafi przyjąć naprawdę dużo, a w jego pięściach drzemie spora moc. Chętnie przyjmie, jeśli da mu to okazję na ulokowanie własnego uderzenia na głowie rywala. Polishchuk – podobnie jak Martins – ma twardą szczękę oraz duży ciąg na rywala. Chętnie atakuje krótkimi kombinacjami, odwołuje się do lowkingów. Potrafi też przepuścić uderzenia i potraktować rywala kontrą. Ukraińca wyróżnia też wielkie serce do walki. Nawet na zmęczeniu broni nie składa.

Martins może tę walkę wygrać. Nie zdziwię się, jeśli w stójce trafiał będzie bardziej znaczącymi uderzeniami, będąc w stanie tam właśnie utrzymywać walkę. Minimalnie więcej szans na wiktorię daję jednak Polishchukowi. Przewaga wszechstronności Ukraińca, jego aktywność, kondycja, serce do walki – wszystko to zaprowadzi go do zwycięstwa, szczególnie jeśli zdoła sfinalizować jakieś obalenie, bo w walce na chwyty powinien radzić sobie lepiej.

Zwycięzca: Oleksii Polishchuk przez decyzję

73 kg: Ramzan Jembiev (5-1) vs. Isai Ramos (7-1)

Kursy bukmacherskie: Ramzan Jembiev vs. Isai Ramos 1.22 – 4.29


Wielka szkoda, że nie dojdzie do walki Ramzana Jembieva z Dawidem Śmiełowskim. Odpowiedziałaby ona na sporo pytań dotyczących Francuza. Isai Ramos? 22 lata, więc oczywiście z walki na walkę może notować gigantyczny progres, ale… obejrzawszy kilka walk młodziana, oświadczam, co następuje – otóż, pokonać Francuza może on niemal wyłącznie cudem.

Wenezuelczyk wziął ten pojedynek na niespełna dwa tygodnie przed galą, wszystkie dotychczasowe pojedynki toczył w Brazylii. To jednak nie wszystko, bo pod kątem stójkowym i zapaśniczym jest to nowicjusz. Posiada co prawda niezłe gabaryty, ale na lekkim zmęczeniu uderza w stójce młotami, nerwowo – by nie rzec: panicznie – reagując na każde uderzenie. Zapaśniczo szaleństwa także nie ma. Po prostu wbiega w rywali, zamyka ich na ogrodzeniu i tam próbuje podbierać im nogi. Owszem, gdy obali, jest groźny, choć sam też podejmuje spore ryzyko. Tak czy inaczej, kto wie, może w parterze coś wyczaruje.

Rzecz jednak w tym, że poddaję w głęboką wątpliwość scenariusz, w którym Wenezuelczyk w ogóle przewraca Francuza. Jembiev – zawodnik z naprawdę dużym potencjałem – to znacznie sprawniejszy zapaśnik oraz o klasę lepszy uderzacz. Ma też za sobą pełen obóz przygotowawczy.

Ramos nie ma oczywiście nic do stracenia, podczas gdy Jembiev musi, ale różnica poziomów na papierze jest zdecydowanie zbyt duża, aby dawać tutaj szanse Wenezuelczykowi.

Zwycięzca: Ramzan Jembiev przez (T)KO

65,8 kg: Damian Stasiak (14-9) vs. Adam Soldaev (7-2)

Kursy bukmacherskie: Damian Stasiak vs. Adam Soldaev 1.65 – 2.24


Bardzo ciekawe zestawienie! Zaryzykuję tezę, że najciekawsze w całej rozpisce – i bardzo trudne do wytypowania, co jeszcze dodaje mu smaku. Czy Adam Soldaev potwierdzi drzemiący w nim potencjał, czy może znów pojawi się coś – jakiś uraz, złe ścinanie – i to zaprawiony w bojach, znacznie bardziej doświadczony Damian Stasiak pokaże mu miejsce w szeregu?

Polak to typ zawodnika, który odnajduje się w stójce – gdzie wyróżniają go karateckie odrobinę sznyty – ale domyślnie preferuje jednak walkę w parterze. Uważam Soldaeva za zawodnika lepiej poukładanego stójkowo, który prawdopodobnie – szczególnie na początku – będzie miał też po swojej stronie przewagę szybkości, dynamiki i mocy w pięściach – ale spodziewam się też, że elektryczna, odrobinę nieprzewidywalna stójka Webstera może stanowić dla niego problem. Zwłaszcza że przecież Czeczen będzie musiał w swoje poczynania wkomponować ryzyko wylądowania na plecach.

W ostatecznym rozrachunku spodziewam się niski, krępy, silny i mocny zapaśniczo Adam będzie w stanie ograniczyć parterowe zapędy Damiana. Może nawet sam poszuka jakiegoś obalenia? W stójce zaś mocniejszy pod kątem fundamentów, sprawniejszy w defensywie, uderzający mocniej Soldaev będzie skuteczniejszy. Nie odbieram absolutnie szans Polakowi, bo to twardy, bitny, charakterny i doświadczony zawodnik, który wojował ze znacznie mocniejszymi rywalami, ale… Potencjał Czeczena oceniam wyżej.

Zwycięzca: Adam Soldaev przez decyzję

83,9 kg: Bartosz Fabiński (16-5) vs. Laid Zerhouni (11-8)

Kursy bukmacherskie: Bartosz Fabiński vs. Laid Zerhouni 1.27 – 3.77


Nie wiem, od kiedy Laid Zerhouni wie o tym pojedynku, ale wiem, że Bartosz Fabiński szykował się do tej walki od kilku długich tygodni. Będzie w formie. Algierski Francuz miał jakoby zaplanowany na początek lutego pojedynek w Hexagone, gdzie jest mistrzem wagi średniej, ale… Wszystko to bez większego znaczenia. Dlaczego?

Otóż, Zerhouni to przede wszystkim uderzacz. Chaotyczny – ale skuteczny. Ma niby aż siedem zwycięstw w karierze przez poddania, ale aż sześć razy sam klepał. Co jednak w tych wszystkich rozważaniach najistotniejsze, jego defensywa przed obaleniami nie stoi na dobrym poziomie – a akurat w konfrontacji z zawodnikiem o stylu walki Bartosza Fabińskiego na takie niedociągnięcia pozwolić sobie nie można.

Jasne, Polak ma już na karku 37 lat – czyli jest o prawie dekadę starszy od Francuza – więc renesans swojej kariery ma już dawno za sobą, wobec czego, kto wie, może Zerhouni trafi jakimś podbródkiem i światło zgasi, ale… Uważam, że scenariusz, w którym Rzeźnik prędzej czy później finalizuje obalenie, z góry kontrolując – a może nawet kończąc – Zerhouniego jest znacznie bardziej prawdopodobny.

Zwycięzca: Bartosz Fabiński przez decyzję

120,2 kg: Arkadiusz Wrzosek (3-0) vs. Ivan Vitasović (12-5-1)

Kursy bukmacherskie: Arkadiusz Wrzosek vs. Ivan Vitasović 1.50 – 2.45


Bardzo dobry pojedynek na tym etapie kariery Arkadiusza Wrzoska. Ivan Vitasović to pełnokrwisty zawodnik MMA, który wojuje na zawodowej scenie od ponad dekady i ma na koncie kilka solidnych skalpów, by wspomnieć choćby Michała Andryszaka czy Oliego Thompsona.

Jak walczy 31-letni Chorwat? Otóż, ten niewyróżniający się gabarytami – jak na wagę ciężką! – zawodnik to typ bitnika. Rębajło, który najlepiej czuje się w półdystansie, gdzie rozpuszcza szybkie i mocne sierpy. Oddać mu trzeba, że porusza się zwinnie i lekko, sprężystym nieco krokiem. Jest szybki, potrafi składać dobre kombinacje. Ma czutkę do boksu – zarówno w ofensywie, jak i w kontrofensywie. Kopnięcia? Nie są jego ulubionym narzędziem. Potrafi natomiast grzmotnąć na głowę z odwrotnej pozycji, co pokazał w walce z Thompsonem.

Pod kątem zapaśniczym Vitasović gigantem nie jest, delikatnie rzecz ujmując. Jego obrona przed obaleniami woła czasami o pomstę do nieba. W parterze porusza się jednak nieźle i bywa groźny nawet z pleców.

To zawodnik o solidnym baku z paliwem, z wielkim sercem do walki i bardzo odporną szczęką. Nawet gdy przysłowiowy sufit spada mu na łeb, walczy o to, aby się spod niego wygrzebać. Złamanie go to nie lada sztuka.

Dynamika tej walki nie jest szczególnie trudna do przewidzenia. Otóż, Wrzosek spróbuje wykorzystać swoje świetne szlify kickbokserskie oraz przewagę gabarytów, kąsając Vitasovicia z dystansu, podczas gdy Chorwat powalczy o to, aby przedrzeć się w półdystans i tam rozpuścić sierpy albo poszukać obalenia.

Mając na uwadze liche defensywne zapasy Ivana, wcale nie wykluczałbym, że Arkadiusz będzie tutaj w stanie finalizować obalenia. Nie sądzę co prawda, aby znalazł drogę do skończenia walki z góry – Longer wściekle próbował i rady nie dał – ale gdyby skupił się tylko na kontroli, uważając też na potencjalne próby poddań ze strony rywala, to kto wie, kto wie.

W stójce cennym narzędziem warszawiaka mogą okazać się kontrujące kolana. Skracając dystans, Vitasović delikatnie się pochyla – idealnie pod kolana. Z dystansu Polak razić może Chorwata kopnięciami wszelakimi oraz ciosami prostymi.

Kto wygra? Jak wspomniałem, starcie to będzie dobrym testem dla Arkadiusza Wrzoska. Niepokoić odrobinę może po raz kolejny niska waga Polaka – wniósł 107 kilogramów, podczas gdy plany zakładały więcej. Kto wie, czy ponownie nie dopadły go jakieś problemy zdrowotne na ostatniej prostej?

Nie spadnę z krzesła, jeśli Vitasović wyjdzie z tej walki obronną ręką. Jak najbardziej może ustrzelić Wrzoska w półdystansie, może zajechać go presją, może wreszcie narobić mu szkód z góry, jeśli przeniesie walkę do parteru. Minimalnie więcej szans na wygraną daję jednak Polakowi. Jak wspominałem, zapasy Ivana stoją na bardzo przeciętnym poziomie – zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. W stójce natomiast warszawiak powinien notować lepsze momenty, wykorzystując swoją technikę, przewagę arsenału oraz gabaryty. Owszem, jeśli przez kilka ostatnich tygodni nie szlifował orbitowania, to może mieć problemy, ale nawet wtedy w sukurs mogą przyjść mu kolana.

Zwycięzca: Arkadiusz Wrzosek przez (T)KO

Pozostałe typy:

Alfan Rocher-Labes (10-2) > Islam Djabrailov (9-5)
Ewelina Woźniak (7-2) > Alexandra Toncheva (5-3-1)
Marek Samociuk (4-4) > Oļegs Jemeļjanovs (11-4)
Gino Van Steenis (4-0) > Hugo Deux (2-0)
Szymon Karolczyk (5-3) > Artur Krawczyk (4-3)

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Wrzosek | Decision
    Fabiński | Decision
    Woźniak | KO/TKO | Round 2
    Stasiak | Decision
    Rocher-Labes | Submission | Round 3
    Polischuck | Decision
    Jembiev | KO/TKO | Round 2
    Samociuk | KO/TKO | Round 2
    Deux | Decision
    Karolczyk | Decision

Dodaj komentarz

Back to top button