Rafael dos Anjos zabrał po raz pierwszy głos na temat Mateusza Gamrota: „Pokonuję go i jest duża szansa na walkę z Islamem”
Rafael dos Anjos wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na walkę z Mateuszem Gamrotem podczas marcowej gali UFC 299 w Miami.
Kilka tygodni temu ogłoszono pojedynek byłego mistrza wagi lekkiej Rafaela dos Anjosa z Mateuszem Gamrotem. Brazylijczyk i Polak złapią się za bary 9 marca w Miami w ramach gali UFC 299.
Zestawienie walki było o tyle zaskakujące, że RDA od dłuższego czasu zapowiadał, że do kategorii lekkiej może zejść wyłącznie na dwie wielkie walki – kasową z Conorem McGregorem lub mistrzowską z Islamem Makhachevem. Dlaczego zatem zdecydował się na konfrontację z Gamerem w limicie 155 funtów? O tym opowiedział w pierwszym wywiadzie, jakie udzielił po ogłoszeniu walki.
– Obiecałem sobie, że więcej nie będę schodził do wagi lekkiej, chyba że będzie to wielka walka – powiedział Brazylijczyk w podcaście Jaxxon. – Podoba mi się jednak to wyzwanie. Podoba mi się.
– Podczas ostatniej walki o pas mistrzowski (Gamrot) był na miejscu i robił wagę jako rezerwowy. To znaczy, że był blisko pasa. Walka z nim i pokonanie go bardzo mnie więc zbliży do pojedynku o pas.
Rafael dos Anjos uważa, że nie tylko jego status w organizacji ale także fakt, że kilkukrotnie w przeszłości był zestawiany z Islamem Makhachevem, mogą pomóc mu w szybkiej drodze do titleshota.
– Kilka naszych walk było odwołanych – powiedział o niedoszłych bojach z Dagestańczykiem. – Byliśmy zestawieni chyba trzy razy. Przy pierwszej walce złapałem covd i nie mogłem jechać do Abu Zabi. Przełożyli walkę na trzy tygodnie później w Las Vegas. Islam wycofał się we wtorek w tygodniu gali. Nie powiedział dlaczego. Na jego miejsce wskoczył Paul Felder.
– Potem nasza walka została znów przełożona na inny termin, ale uszkodziłem łąkotkę. Miałem operację. On twierdził, że udawałem, ale nie da się udawać operacji. On sam nie wyjaśnił nigdy, dlaczego wycofał się wtedy w tygodniu gali.
– Później miałem zestawioną walkę z Fizievem, ale Fiziev złapał covd. Chyba na jakieś dwa tygodnie przed galą. Nie był w stanie walczyć. Islam zaproponował, że wejdzie w limicie 170 funtów. Mówię, że ok, załatwione. Poszedłem spać. Wszystko ustalone. Dana powiedział, że ustalone. Walka z Islamem w 170 funtach.
– Poszedłem spać, wstałem rano, przygotowałem sobie wielką kanapkę na śniadanie, bo walka miała być w wadze wyżej. Zanim ugryzłem, mój menadżer przybiegł z innymi gośćmi i krzyczą: nie jedz, nie jedz! Islam się wycofał, nie będzie walki. Znów więc uciekł. Łączy nas wspólna historia.
– Pokonuję Gamrota i jest duża szansa na walkę z Islamem.
Czy rzeczywiście Gamer może okazać się dla brazylijskiego weterana trampoliną do starcia z Dagestańczykiem? Tego nie wiadomo, ale nie ulega wątpliwości, że pod względem rankingowym wiktoria nad Polakiem może mocno poprawić pozycję RDA. Brazylijczyk jest bowiem sklasyfikowany na 11. miejscu, a Gamrot na 6.
W mistrzowskiej rozgrywce Brazylijczykowi bardzo może przydać się też sympatia, jaką darzy go sternik UFC Dana White. Ten nigdy nie stronił od publicznego prawienia komplementów byłemu mistrzowi – nawet jeśli Brazylijczyk kończył walki na tarczy.
Okazuje się, że za sportowym szacunkiem, jakim amerykański promotor darzy RDA, idą też aspekty biznesowe.
– Gdy w zeszłym roku (2022) przegrałem z Fizievem, nadal miałem trzy walki w kontrakcie – powiedział Rafael. – Nie byłem jednak szczególnie zadowolony z tego kontraktu, więc zadzwoniłem do Dany i mówię, że hej, Dana, chciałbym renegocjować trzy ostatnie walki w kontrakcie. Chcę stoczyć te trzy walki i skończyć.
– Dał mi łącznie osiem walk w nowym kontrakcie i zapłacił tyle, ile chciałem, więc jestem bardzo zadowolony. Naprawdę dobrze się o mnie zatroszczył.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY PO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.