Dariush wskazał bitewny aspekt, w którym Tsarukyan góruje nad Gamrotem: „Sądził, że po prostu przejedzie się po mnie zapaśniczo”
Przed galą UFC w Austin Beneil Dariush wskazał na elementy w oktagonowej grze Armana Tsarukyana, w których góruje on nad Mateuszem Gamrotem.
Gdy przed rokiem pokonał faworyzowanego wówczas Mateusza Gamrota podczas arabskiej gali UFC 280, wydawało się, że Beneil Dariush – rozpędzony wówczas serią aż ośmiu zwycięstw – jest o krok od walki o pas mistrzowski kategorii lekkiej.
W czerwcu tego roku postawiono przed Amerykaninem ostatnią przeszkodę w osobie Charlesa Oliveiry, którego pokonanie stanowić miało dlań przepustkę do konfrontacji z Islamem Makhachevem. Benny skończył jednak na tarczy, zdemolowany przez Brazylijczyka w pierwszej już rundzie.
Do akcji sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu Amerykanin powróci 2 grudnia, w walce wieczoru gali UFC Fight Night w Austin krzyżując rękawice z okupującym 8. pozycję Armanem Tsarukyanem. W wywiadzie, jakiego udzielił Submission Radio, Benny przyznał, że potyczka ta w kontekście mistrzowskiej rozgrywki wiele mu nie daje – ale i tak jest z niej bardzo zadowolony.
– Porażkę z Charlesem przeszedłem naprawdę ciężko – przyznał. – Nie ukrywam tego. To był bardzo ciężki okres. Starałem się załatać wszelkie dziury, jakie tylko przychodziły mi do głowy. Poprawiłem swoje treningi tak, jak potrafiłem. Tyle mogłem zrobić. Teraz wracam i jeśli Bóg pozwoli, wygram.
– Walka z Armanem? Jeśli mam być szczery, to pod wieloma względami niewiele mi daje. Jeśli wygram, pod kątem rankingowym nic to nie zmieni. Jeśli przegram, z pewnością mocno spadnę.
– Jednocześnie jednak moim celem nigdy nie były rankingi. Zawsze najważniejsze było dla mnie, aby walczyć z najlepszymi gośćmi na świecie. I wierzę, że on jest jednym z najlepszych. Tyle.
– Nie sądzę, aby ta walka dawała mi wiele pod kątem rozpoznawalności i blasku czy rankingu. Jednak pod kątem tego, czego chcę, jak chcę prowadzić karierę, jest perfekcyjna.
Będący sporym bukmacherskim underdogiem Dariush zdaje sobie sprawę, że czeka go z Tsarukyanem trudna przeprawa. Amerykanin wskazał konkretny aspekt w bitewnej grze Ormianina, który czyni z niego niełatwego do okiełznania rywala.
– Jest świetny w mieszaniu różnych płaszczyzn i jego zapasy są doskonałe – powiedział. – Jednym z błędów, jakie Gamrot popełnił w walce ze mną… I wydaje mi się, że sam o tym potem wspominał, chociaż nie pamiętam dokładnie. W każdym razie jednym z błędów, jakie popełnił, było wyjścia tam z przekonaniem, że po prostu przejedzie się po mnie zapaśniczo.
– Sądził, że wyjdzie tam, będzie wszedł po obalenie za obaleniem i to wystarczy. Nie zdawał sobie sprawy, że mogę wybronić obalenie, mogę wrócić na nogi, mogę przetaczać. Mogę w tej płaszczyźnie iść technika na technikę, więc powinien był mieszać płaszczyzny, żeby naprawdę zepchnąć mnie do defensywy.
– Uważam natomiast, że Arman robi to dobrze. Uderza, obala. Jeśli nie działa obalenie, to wraca do stójki, potem znowu obala. To może być ciekawy element, który będę musiał rozgryźć.
– Stanowi inną łamigłówkę niż Gamrot i Charles. Muszę po prostu być sobą i wyjść tam w fantastycznej formie – a tej mi akurat nie brakuje, bo to 5-rundowa walka.
– Muszę też bardzo szybko przeczytać jego zamiary. Wychodzi tam ostro i szybko, więc muszę szybko zorientować się, co chce zrobić, jak chce walczyć. I muszą mu to uniemożliwić. Pozostawić mu mniej opcji. Pozostawić mu tylko takie opcje, które mi odpowiadają. Tak na to patrzę. Ale zobaczymy… Czasami wchodzę tam i daję się ponieść emocjom.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.