Islam Makhachev nieoczekiwanie zaatakował Jona Jonesa – jest szybka odpowiedź Amerykanina i komentarz Conora McGregora!
W drodze do UFC 294 Islam Makhachev nieoczekiwanie podskubał medialnie Jona Jonesa, szybko otrzymując odpowiedź od Amerykanina oraz… Conora McGregora.
Po zeszłotygodniowych roszadach w dwóch najważniejszych pojedynkach sobotniej gali UFC 294 w Abu Zabi – w walce wieczoru naprzeciwko mistrza wagi lekkiej Islama Makhacheva stanie Alexander Volkanovski, który zastąpił kontuzjowanego Charlesa Oliveirę, a w co-main evencie do Khamzata Chimaeva wyjdzie Kamaru Usman, który wszedł za Paulo Costę – sternik UFC Dana White nie szczędził całej czwórce komplementów.
Ba! Zapowiedział nawet, że jedną z wypowiedzi Dagestańczyka zamierza uwiecznić w UFC APEX. Chodzi mianowicie o następujący cytat: „Co oznacza ten tytuł? Oznacza, że jesteś najlepszy na świecie. A jeśli jesteś najlepszy na świecie, nie ma znaczenia, kto stanie naprzeciwko ciebie. Co miałbym odpowiedzieć? Nie? Nigdy! Zróbmy to!”. Była to odpowiedź Makhacheva na pytanie, czy miał jakiekolwiek wątpliwości przed zaakceptowaniem nowego rywala na UFC 294.
Podczas środowej konferencji prasowej dagestański mistrz został zapytany o wypowiedzi Dany White’a. Udzielając odpowiedzi, nieoczekiwanie wybatożył medialnie… mistrza wagi ciężkiej Jona Jonesa!
– Tak postępuje mistrz UFC – powiedział o przywołanym wyżej cytacie Islam. – Prawdziwy mistrz. Jeśli jesteś prawdziwym mistrzem, musisz akceptować walki. Nie ma znaczenia, ile czasu zostało do gali, ani kto to będzie. Nie tak jak wasz mistrz P4P, gdy dano mu Chaela Sonnena. Jeśli jesteś prawdziwym mistrzem, musisz walczyć.
Dagestańczyk nawiązał oczywiście do sytuacji z 2012 roku, gdy na osiem dni przed galą UFC 151 z walki z Jonem Jonesem wypadł Dan Henderson. Dana White desygnował wówczas do boju Chaela Sonnena, ale Bones nie zgodził się na walkę.
Gdy w lutym tego roku Makhachev mierzył się z Volkanovskim po raz pierwszy, ich starcie zapowiadano jako konfrontację numeru jeden P4P z numerem dwa. Pomimo iż Dagestańczyk wygrał, nie wyprzedził Volkanovskiego. Obu przeskoczył kilka tygodni później Jon Jones, który powróciwszy po 3-letniej przerwie, sięgnął po pas mistrzowski wagi ciężkiej, pokonując Ciryla Gane.
– Dali go na 1. miejsce – powiedział Islam, pociągnięty za język w temacie rankingu P4P. – Kogo on pokonał w pięciu ostatnich walkach? Nie ma na rozkładzie żadnych nazwisk z czołówki rankingu P4P. Chcę tylko powiedzieć w temacie rankingów, że to wszystko całkowita bzdura i już więcej ich nie śledzę.
– Ostatnio pokonałem Volkanovskiego. Numer dwa kontra numer jeden. Jeśli wygrywasz, musisz być pierwszy. Nie wiem, kto tworzy te całe rankingi.
Wypowiedzi te Dagestańczyka nie umknęły Jonowi Jonesowi. Amerykanin odniósł się do nich za pośrednictwem portalu X.
– Życzę ci wszystkiego dobrego, mój drogi – napisał Bones.
– A jeśli chodzi o walkę, niech wygra lepszy – dodał chwilę potem. – Mówiłem ogólnie o życiu. Islam udzielił ostatni kilku negatywnych komentarzy. Nie ma potrzeby, abym krytycznie odpowiadał. Mam grubszą rybę do złowienia.
Jon Jones powróci do akcji w listopadzie, w ramach gali UFC 295 w Nowym Jorku krzyżując rękawice ze Stipe Miociciem w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego.
Nieoczekiwanie do słów Dagestańczyka odniósł się też podkręcający ostatnio aktywność medialną Conor McGregor. Irlandczyk wypowiedział się jednak w zupełnie innym tonie niż Amerykanin…
– Zwykły lichwiarz – ocenił na X. – Tak to się kończy, gdy kuzyni się krzyżują i mają razem dziecko. Taki jest rezultat.
Szczegółowa analiza walki Makhachev vs. Volkanovski poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
O czym ten Islam p…..? Jon Jones ma więcej razy obronił/ zdobył pas mistrzowski niż ten ma w ogóle walk w UFC.
Niech wróci za 5 lat bronienia swojego pasa, o ile wcześniej nie zakończy kariery jak jego mentor.
Prosta sprawa – Islam za wyznacznik prawdziwego/nieprawdziwego mistrza uznał gotowość do walki z każdym kiedykolwiek.
Ale co to ma do rankingu P4P? Islam RAZ obronił pas do tego z zawodnikiem z niższej wagi i uważa, że powinien być wyżej niż Jones, który bronił swojego pasa kilkanaście razy. A podpiera się do tego argumentem o marginalnym znaczeniu z Sonnenem. To jest niedorzeczne.
Masz oczywiście sporo racji, ale to akademicka dyskusja. Jak cały ranking P4P. Można popatrzeć też na to tak: w ostatnich 3 latach JJ jedna wygrana. Islam – seria 12 wygranych, w tym nad gościem, który był numerem 1 P4P.
Ok, tylko, że w tym rankingu nie chodzi o bezpośrednie walki między zawodnikami bo z założenia jest to porównywanie zawodników z wszystkich kategorii wagowej. Raz na ruski się zdarzy, że zawodnicy z topki tego rankingu walczą między sobą.
Takie rozumowanie jest głupie, czyli teraz np. Gamer wchodzi na zastępstwo trafia 'lucky punchem’ Islama i wbija z miejsca Top 2-3 rankingu P4P?
Nie ma żadnej jednolitej definicji rankingu P4P, więc wiesz, możesz stworzyć dowolną. Chłop pokonał numer 1, więc sądził, że wejdzie na jego miejsce. Nie ma tu wielkiej filozofii, a dyskusja, jak mówię, akademicka.