„Może wyłapać” – Dan Hooker chce Mateusza Gamrota i wyjaśnia, dlaczego walka z Polakiem to dla niego priorytet!
Zaprawiony w bojach Dan Hooker wyjaśnił, dlaczego priorytetem jest teraz dla niego konfrontacja z Mateuszem Gamrotem.
Po fatalnej serii w latach 2020-2022, gdy przegrał cztery z pięciu walk, Dan Hooker powrócił na zwycięskie tory, odnosząc dwie wiktorie – z Claudio Puellesem przez nokaut oraz Jalinem Turnerem przez niejednogłośną decyzję.
Zaleczywszy bitewne obrażenia po ostatniej potyczce, sklasyfikowany na 9. miejscu w rankingu Nowozelandczyk – uzbrojony teraz w usługi menadżera, z których wcześniej nie korzystał – sposobi się do powrotu do oktagonu. Chciałby walczyć pod koniec tego lub na początku przyszłego roku – i ma na oku konkretne nazwiska.
– W ciągu ostatnich kilku tygodni pytałem pewnie menadżera o 4-5 walk – powiedział Dan w wywiadzie dla Submission Radio. – Nie widzieliście żadnego z tych wyzwań. No, widzieliście jedno. Wiecie o jednym z pięciu nazwisk, z którymi chcę walczyć. Mój menadżer jest dobry w powstrzymywaniu mnie przed rzucaniem wyzwań na lewo i prawo, bo było wręcz idiotyczne, jak często zgłaszałem się do UFC, aby pozwolili mi grzmotnąć Moicano.
– Zawsze jest sporo dobrych walk do wyboru. Trzeba podejść do tego mądrze, chociaż ja po prostu chcę wyjść i się bić.
– (Menadżer) chciał, żebym walczył z… W zasadzie sam chcę walczyć z (Mateuszem) Gamrotem. Uważam, że to fajna walka. Wydaje mu się trochę, że będzie sobie teraz siedział i czekał. Chce poczekać i zobaczyć, co się wydarzy, ale chciałem właśnie walki z Gamrotem. Chociaż teraz (Bobby) Green dał ten imponujący występ. Nie widzę powodu, dla którego nie miałbym (z nim walczyć).
– No i ta walka z Greenem byłaby o wiele wcześniej, bo Gamrot przebąkiwał coś, że chce czekać do marca czy jakoś tak. A ja tak długo nie mogę czekać. Jestem gotowy do walki. Grudzień albo styczeń, więc jeśli Bobby chce szybko wrócić, jestem gotowy.
W sobotę w ramach gali UFC Fight Night w Las Vegas Bobby Green w imponującym stylu rozprawił się z Grantem Dawsonem, torując sobie najprawdopodobniej drogę do czołowej piętnastki rankingu przy najbliższej jego aktualizacji. Podczas konferencji prasowej po gali wyraził pełną gotowość na pójście w tany z Danem Hookerem – choćby i w grudniu – choć zastrzegł, że musi najpierw upewnić się, że nie złamał w starciu z KGD ręki.
Z kolei Mateusz Gamrot okupuje 6. miejsce w rankingu wagi lekkiej. Ma na koncie dwa zwycięstwa z rzędu i sześć w ostatnich siedmiu występach. Kilka tygodni temu pokonał Rafaela Fizieva przez TKO – na skutek kontuzji Azera.
Gamer wybiera się teraz do Abu Zabi, gdzie na gali UFC 294 będzie pełnił rolę rezerwowego do mistrzowskiego rewanżu pomiędzy Islamem Makhachevem i Charlesem Oliveirą.
Hangman jest świadom, że gdyby pokonał zawodnika przymierzanego do mistrzowskiej rozgrywki, jego akcje poszłyby mocno w górę.
– Tym lepiej, jeśli Gamrot zgodzi się na walkę – powiedział. – Wracaj i walczmy. Chce tam jechać i czekać nie wiadomo na co. Równie dobrze może utrzymać formę i wziąć kolejną walkę.
– Jest sprytny – ocenił styl walki Polaka Nowozelandczyk. – To mądry zawodnik. Robi swoje. Walczy bezpiecznie, nie wychodzi tam, żeby wdawać się w młócki, nie doznaje wielu obrażeń. Walczy, żeby wygrać na kartach. Sprytny zawodnik.
– Bobby? Bobby oznacza fajną walkę. Stukniemy się rękawicami i po prostu wdamy się w bitkę. Dobra zabawa. To byłaby miła walka. Walka z Gamrotem? Podstępna. Należałoby trochę zwolnić i wykazać się większą cierpliwością.
– Jednak to walka z Gamrotem pozwoliłaby mi dostać się tam, gdzie chcę się dostać. Tyle. Proszę tylko o Gamrota. Jeśli Gamrot nie chce, to pójdziemy w tany z Bobbym. Mój menadżer poinformował już Seana Shelby’ego i UFC, że jestem gotowy do walki i chcę się bić.
– Jeśli natomiast Gamrot zamierza siedzieć i czekać, nie będę na niego czekał. Jestem gotowy do gry.
Hooker uważa, że starcie z Greenem również miałoby wymierne korzyści – zwrócił uwagę, że sobotnią wiktorią Król zrobił wokół siebie sporo szumu – ale więcej daje mu jednak potencjalna wiktoria nad Gamerem. Uważa też, że Polak wcale bliski walki o pas nie jest.
– Gamrot może być w dobrym położeniu, jeśli popatrzeć na cyferki, popatrzeć, jak to wygląda na papierze – powiedział. – Prawda jest jednak taka, że wygrał przez kontuzję. Rafael kopnął i zerwał więzadło. To nie było wielkie zwycięstwo, które miałoby jakąś dużą wagę.
– Bobby Green w grudniu, Bobby Green na tej styczniowej rozpisce z Volkiem. Ale Gamrot może wyłapać, jeśli zechce. To jest walka, która pozwoli mi znaleźć się tam, gdzie chcę się znaleźć.
Cała rozmowa poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.