Dziennik MMA – 27 grudnia 2014
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 23 grudnia 2014.
Erick Silva chce Story’ego, Kima lub Browna
Erick Silva, który ostatnio błyskawicznie rozprawił się z Mikem Rhodesem, w rozmowie z Globo powiedział, że najchętniej zmierzyły się teraz z Rickiem Storym, którego styl bardzo mu się podoba i jest pewien, że obaj dostarczyliby mnóstwo emocji fanom. Później najchętniej wziąłby rewanż z Dong Hyun Kimem, a jeśli wyszedłby z niego zwycięsko, chciałby ponownie skrzyżować rękawice z Mattem Brownem.
Ambitnie. Widać, że Brazylijczyk nie chce tracić czasu na niewiele znaczące walki ze średniakami, celując w najwyższą półkę. Kto wie, może treningi u Grega Jacksona, które na 2015 rok planuje Silva, przysłużą mu się i zobaczymy minimalnie mniej efektownego, ale o wiele bardziej skutecznego Brazylijczyka? W końcu w pojedynku z Koreańczykiem z południa i Amerykaninem Indio miał swoje momenty, w których mógł ich skończyć.
Coker broni Bellatora, idzie w sukurs Zuffie?
W rozmowie z MMAFighting prezydent Bellatora Scott Coker zgodnie z przewidywaniami zaprzeczył, jakoby jego organizacja należała do innej, niższej ligi niż UFC, co z pewnością jest na rękę oskarżanej o praktyki monopolistyczne Zuffie.
Na dzisiejszym rynku o wiele lepiej jest mieć dwie organizacje, które stać na ciebie i mogą ci płacić. Teraz mamy drugiego gracza na rynku. Wcześniej, po tym, jak Strikeforce zostało wykupione, jedna organizacja dominowała na rynku. Teraz są dwie, dzięki czemu zawodnicy i menadżerowie są dużo szczęśliwsi.
To prawda. Kluczowym argumentem, który Zuffa wykorzysta przeciwko pozywającym ją zawodnikom (do których ostatnio dołączyli Brandon Vera i Pablo Garza), zdaje się być casus Gilberta Melendeza, który po przejściu do UFC, porażce z Bensonem Hendersonem i zwycięstwie z Diego Sanchezem odrzucił propozycję kontraktu z Zuffą, podpisując umowę z Bellatorem – i dopiero wówczas Dana White i spółka skorzystali z prawa do wyrównania oferty, ostatecznie przygarniając szczęśliwego zawodnika z powrotem w swoje szeregi.
Jones: Cormier gada tyle, by samemu uwierzyć
Jon Jones nie ma wątpliwości, skąd bierze się tyle trashtalkingu przed jego konfrontacją z Danielem Cormierem.
W rozmowie z MMAFighting mistrz stwierdził, że walka z DC bardziej przypomina mu tę z Chaelem Sonnenem, niż tę z Rashadem Evansem – obaj bowiem, Chael i Daniel, to komentatorzy sportowi, którzy są dobrymi mówcami potrafiącymi przekonywać do siebie słuchaczy.
Daniel posiada duże umiejętności i jest niepokonany, ale myślę, że rzeczy, które mówi, sposób, w jaki je przekazuje, wszystko to powoduje, że ludzie wierzą w niego trochę bardziej. Jeśli bowiem spojrzysz na nasze style i nasze dotychczasowe dokonania i na chwilę przestaniesz słuchać tego, co mówi, spojrzysz na tę walkę inaczej.
Ma wiele wątpliwości. Próbuje sam siebie przekonać, by uwierzyć. Wmówić sobie, że wierzy w te szalone rzeczy, które opowiada. Gdy dojdzie do walki, przypomni sobie wszystko, co opowiadał wcześniej i w rezultacie znajdzie się pod jeszcze większą presją.
Jestem ciekaw, czy Jones sam na to wpadł, czy też ktoś mu podszepnął taką narrację? Tak czy inaczej – ja to kupuję. Myślę, że krasomówstwo Cormiera działa na wyobraźnię fanów, którzy widzą tu niemal 50/50, podczas gdy na chłodno, na papierze walka wcale nie zapowiada się na szczególnie wyrównaną.
Maldonado wyzywa Rampage’a
Fabio Maldonado jako pierwszy zawodnik UFC zdecydował się rzucić wyzwanie świeżo zakontraktowanemu Quintonowi Jacksonowi, oceniając, że Amerykanin nie jest zawodnikiem, który będzie uciekał od walki, dzięki czemu pojedynek byłby bardzo ekscytujący.
Wierzcie lub nie, ale pisząc jeden z komentarzy o tym, że Rampage nie dostanie po powrocie żadnych młodych gniewnych, którzy mogliby się na nim wybić, tylko raczej stare legendy lub brawlerów, właśnie Maldonado miałem na myśli. Jestem więc za, choć walka z Shogunem również kusi…
Gunnar Nelson mógłby zejść do lekkiej, ale…
Gunnar Nelson nie wygląda nazbyt okazale – pod względem warunków fizycznych – jak na kategorię półśrednią, w której rywalizuje. Nie zamierza jednak schodzić do lekkiej, o czym opowiedział w rozmowie z The Telegraph:
Mógłbym łatwo zejść do kategorii lekkiej. Porównując z moimi sparingpartnerami, widząc, co muszą robić, żeby zbić wagę, mógłbym spokojnie zejść niżej. Ale lubię jeść i wolę to niż głodzenie się.
No cóż, jeszcze jedna porażka w półśredniej i może się okazać, że to głodzenie się nie jest takie złe…
Fedor vs Lesnar w Bellatorze?
Oczywiście, szanse na to mikroskopijne, bo aby do takiego pojedynku doszło, trzeba spełnienia wielu warunków. Scott Coker informował co prawda, że kontaktował się z Brockiem Lesnarem oraz zapowiedział wizytę w Japonii na noworocznej gali Boom-Ba-Ye, gdzie obecny będzie też Fedor Emelianenko, którego zamierza zapytać, czy byłby zainteresowany powrotem, ale najpierw Bellator musiałby pozyskać Lesnara (a Dave Meltzer, który zna się na rzeczy, donosi, że ten jest bliżej UFC), a potem przekonać jeszcze Rosjanina do powrotu – co wydaje się piekielnie trudne, biorąc pod uwagę, że Car wielokrotnie podkreślał, że nie planuje wracać.
Co nie zmienia faktu, że takie zestawienie działa na wyobraźnię! Oczywiście, nie tak bardzo, jak działałoby jeszcze kilka lat temu, ale…
CM Punk będzie trenował w Roufusport
Jak doniósł FrontRowBrian, CM Punk ostatecznie zdecydował się na treningi w Roufusport, czyli klub położony najbliżej swojego domu.
Zapowiada się ciekawie! Jak pewnie pamiętacie, trenujący tam Ben Askren był jednym z największych krytyków zatrudnienia gwiazdora WWE w UFC.
Tak czy siak, Punk ma jaja – najwyraźniej nie boi się terroru panującego w Roufusport!
Aldo ogrywa Neymara
https://www.youtube.com/watch?v=R_ThMdnzyCU
fot. fatmma.com
Komentarze: 1