Tajna broń Rafaela Fizieva? Azer trenuje z byłym sparingpartnerem Mateusza Gamrota z ATT! „To elitarny zapaśnik i grappler”
W przygotowaniach do walki z Mateuszem Gamrotem Rafael Fiziev trenuje z byłym sparingpartnerem Polaka z American Top Team.
W sobotę Mateusz Gamrot stanie do jednej z najważniejszych walk w swojej sportowej karierze. W starciu wieńczącym galę UFC Fight Night w Las Vegas Polak skrzyżuje rękawice z Rafaelem Fizievem. Na jego szali najprawdopodobniej znajdzie się awans do ścisłej czołówki kategorii lekkiej, o krok od rozgrywki mistrzowskiej.
Pomocą w przygotowaniach do walki z Azerem służy Gamerowi między innymi Borys Mańkowski, który swego czasu miał sposobność trenować wspólnie z Rafaelem Fizievem w Tajlandii, gdzie w klubie Tiger Muay Thai Ataman od wielu lat pełni funkcję trenera kickboxingu.
Doświadczenie z walki z Azerem – niezbyt przyjemne, bo przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie – ma też trenujący na co dzień na matach American Top Team Renato Moicano, z którym w przeszłości wielokrotnie za bary brał się Mateusz Gamrot.
Rzecz jednak w tym, że także Ataman ma u swojego boku sparingpartnera, który jeszcze niedawno miał okazję dzielić z Mateuszem Gamrotem jedną matę…
– Zawsze przyjeżdżam do Kill Cliff na Florydzie sześć, siedem tygodni przed galą – powiedział Rafael Fiziev w rozmowie z Jamesem Lynchem. – Teraz przyleciałem na sześć tygodni przed. Chodzi o jet-lag i tego typu sprawy. Mają tutaj w Ameryce dobrych sparingpartnerów. Więcej zawodowców. W Tajlandii też mają dobrych i silnych sparingpartnerów, ale w większości to są początkujący.
– Tutaj jest bardziej profesjonalnie. Gdy trenujesz z kimś albo sparujesz, to na ogół są to zawodnicy z dużym doświadczeniem z Bellatora albo z UFC.
Z kim zatem Ataman szlifuje formę w klubie Kill Cliff, oddalonym o ledwie 15 minut drogi od American Top Team?
– Trenowałem z wieloma zawodnikami – powiedział Rafael. – Nie pamiętam nazwisk niektórych. Dużo pracowałem z Nikiem Lentzem. Ma bogate doświadczenie w zapasach. Nawet dzisiaj zlał mnie mocno na ogrodzeniu.
– Kto jeszcze? Jest taki gość, który walczył ostatnio z gościem od Khabiba (Nurmagomedova). Ma na imię Sidney. Jest także zapaśnikiem. Elitarny zapaśnik i grappler. Nie pamiętam jego nazwiska, ale ma na imię Sidney. Zawodnik Bellatora. Kilka tygodni temu walczył z gościem z ekipy Khabiba. Kawał silnego gościa. Robiłem z nim trochę i jestem bardzo zadowolony.
Chodzi oczywiście o Sidneya Outlawa, który na co dzień rywalizuje – z sukcesami! – pod sztandarem Bellatora. Startujący także w wadze lekkiej Amerykanin ostatnio zdominował zapaśniczo mocnego Islama Mamedova z ekipy Khabiba Nurmagomedova.
W tym roku Da Gun zasilił szeregi Kill Cliff, niezwykle sobie tę przeprowadzkę ceniąc. Jak jednak podkreśla, nie rozstawał się z American Top Team w złych relacjach.
– Dobrze mi się trenowało z moją starą ekipą z American Top Team i kilkoma gośćmi stamtąd – powiedział po pokonaniu Mamedova. – Byłem tam jednak zagubiony. Byłem zagubiony. Chory. Borykałem się z wieloma problemami. Nie chcę nikogo obrażać, ale moja aktualna ekipa jest z całą pewnością dla mnie.
– Nie będę opowiadał o tym, która ekipa była lepsza. Uwielbiam szefa ATT Dana Lamberta. Jeden z najlepszych. Popatrzcie na imperium, jakie stworzył. Mike Brown? Mój człowiek! Uwielbiam Mike’a Browna, Marcosa (DaMattę), Artema Levina, mojego najlepszego przyjaciela. Nie chcę nikogo urażać, mówiąc, że ten czy tamten team jest lepszy. Widzicie jednak efekty. Uwielbiam tych gości.
W lipcu zeszłego roku Mateusz Gamrot wypowiedział się na temat treningów z Sidneyem Outlawem, bardzo sobie je chwaląc.
– Każdy z zawodników (na matach ATT) ma jakieś swoje atuty – powiedział w Hejt Parku. – Na przykład ten Sidney Outlaw, który miał się bić o pas Bellatora, ale wyleciał Pitbull… Ale wiesz, parter i siłę fizyczną ma niesamowite po prostu.
Także Amerykanin wielokrotnie w mediach społecznościowych publikował migawki z treningów z Gamerem, wyrażając się o polskim zawodniku z gigantycznym wręcz uznaniem.
– Jeden z najlepszych i jeden z moich najlepszych sparingpartnerów – pisał Sidney. – To „Polski Zbir”, Mateusz Gamrot.
– Z ciężkim sercem musze ogłosić, że właśnie dowiedziałem się, że jeden z moich ulubionych cytatów, tj. „trening czyni mistrza”, jest kłamstwem. „Perfekcyjny trening czyni mistrza”.
– To błogosławieństwo mieć takiego mocnego gracza w klubie jak Mateusz Gamrot. Nie ma z nim łatwych rund.
– Jesteś ulepiony z innej gliny. Inny gatunek. Fantastyczny wojownik. Dziękuję za pomoc, polski gangsterze.
Skorzystaj z promocji 3x BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ
Kursy na walkę Gamrot vs. Fiziev 2.10 – 1.75 (POSTAW)
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.