UFC

Jan Błachowicz z pierwszym komentarzem nt. Jamahala Hilla i statusu swojej walki z Alexem Pereirą! „Rozmawialiśmy o tym”

Były mistrz kategorii półciężkiej UFC Jan Błachowicz zabrał po raz pierwszy głos nt. bezkrólewia w 205 funtach oraz statusu swojego pojedynku z Alexem Pereirą na UFC 291.

Gdy kilka dni temu Jamahal Hill przekazał hiobowe wieści o zerwaniu ścięgna Achillesa, decydując się na ustąpienie z tronu wagi półciężkiej UFC, w przestrzeni medialnej natychmiast zaroiło się od spekulacji na temat położenia pasa mistrzowskiego na szali konfrontacji Jana Błachowicza z Alexem Pereirą, która odbędzie się 29 lipca w Salt Lake City w ramach co-main eventu gali UFC 291.

Dwa dni temu UFC opublikowało oficjalną grafikę, w której polsko-brazylijski bój został przedstawiony jako mistrzowski. Szybko jednak dziennikarz Mike Bohn doniósł, iż była to pomyłka ze strony UFC.

Wcześniej Paweł Wyrobek z Polsat Sport miał okazję zamienić kilka słów z menadżerką Cieszyńskiego Księcia Dorotą Jurkowską.

– Wszystko jasne – napisał. – Jestem po krótkiej rozmowę z Dorotą Jurkowską – menadżerką Jana Błachowicza. Nie ma tematu walki o pas. Status pojedynku pozostaje bez zmian – walka wyłoni pretendenta do mistrzowskiego tytułu w kategorii półciężkiej.

Natomiast we wtorek w rozmowie z Michaelem Bispingiem głos w temacie zabrał w końcu główny zainteresowany, czyli Jan Błachowicz. Polak przyznał, że podchodzi ze zrozumieniem i szacunkiem do decyzji Jamahala Hilla o ustąpieniu z tronu, choć zdaje sobie sprawę, że na temat ten można patrzeć dwojako.

– Zawsze są dwie strony – powiedział Jan. – Dla mnie także honor jest ważny, więc może w podobnej sytuacji też zrzekłbym się pasa. Oczywiście jednak mój menadżer starałby się mnie od tego odwieść: nie rób tego, czekaj, jak będą chcieli ci zabrać, to zabiorą. Nie oddawaj pasa jak prezentu.

– Szanuję jednak to, co zrobili (Hill i Prochazka). Nie wstrzymywali dywizji. Show must go on. Życzę im szybkiego powrotu do zdrowia. W przypadku Jiriego już jest chyba w porządku, więc czekamy na Jamahala. Ale jest, jak jest, więc po mojej walce z Alexem w kolejnej wyłonimy kolejnego mistrza w 205 funtach.

A zatem czy wobec bezkrólewia w wadze półciężkiej status walki Cieszyńskiego Księcia z Poatanem ulegnie zmianie? Czy na szali znajdzie się tytuł mistrzowski?

– To walka o miano pretendenta – powiedział Polak. – Nic się do tego momentu nie zmieniło. Zobaczymy. Może jutro albo w przyszłym tygodniu coś zmienią, ale na tą chwilę nic się nie zmieniło. Ktokolwiek wygra – a wierzę, że będę to ja – w następnej walce będzie walczył o pas.

– Wiele dziwnych rzeczy dzieje się w naszej kategorii, ale przedstawienie musi trwać. Jest, jak jest.

– Rozmawialiśmy o zmianie statusu tej walki na mistrzowski, ale na tą chwilę niczego nie zmienili. Ale tak, rozmawialiśmy o tym.

Zrzekając się w zeszłym roku pasa mistrzowskiego, wspomniany Jiri Prochazka otrzymał zapewnienie od UFC, że w powrotnym starciu będzie walczył o tron. Czy zatem jego przeciwnikiem będzie wygrany walki Błachowicza z Pereirą?

– Zobaczymy – powiedział polski zawodnik. – Wydaje mi się, że to jedyna droga. Był mistrzem, oddał pas. Gdy pokonam Alexa, kolejną walkę stoczę z Jirim gdzieś w Europie. Będzie to niesamowite.

– Teraz jednak skupiam się na Aleksie. Nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Teraz muszę byś skupiony na Pereirze.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button