Rafał Kijańczuk uważa, że „być może popełnił błąd”, kontynuując walkę po nieprzepisowym kolanie: „Do czasu poddania walki czułem przewagę nad rywalem”
Rafał Kijańczuk zabrał głos po przegranej przez poddanie w pierwszej rundzie walce z Bohdanem Gnidką na KSW 82.
Nie tak sobotni wieczór w Warszawie wyobrażał sobie Rafał Kijańczuk. Podczas studyjnej gali KSW 82 Kijana stanął w szranki z niepokonanym Bohdanem Gnidko, poddając walkę już w pierwszej rundzie.
Od początku Ukrainiec wściekle zaatakował Polaka, który odpowiedział ogniem z obu dział. Gnidko zdołał jednak się przedrzeć i przewrócić Kijańczuka, ale gdy ten znalazł się w parterze, potraktował go nieprzepisowym kolanem, rozbijając mu twarz. Po dłuższej przerwie Kijana wrócił do walki, podczas gdy Gnidko został ukarany odjęciem dwóch punktów.
Ukrainiec ponownie ruszył do ataków, harując nad przeniesieniem walki do parteru – nie był jednak w stanie tego zrobić. Polak świetnie utrzymał się na nogach. Ba! Sam przewrócił rywala, co jednak – z perspektywy czasu – okazało się błędem. Gnidko świetnie bowiem wybrał jego rękę, skutecznie atakując balachą z pleców. Reprezentant WCA poddał walkę.
W niedzielę Rafał opublikował w mediach społecznościowych obszerne podsumowanie pojedynku.
– Czasu nie cofnę i nie naprawię ogromnego błędu, który popełniłem już po udanym obaleniu rywala, a którego nie potrafię sensownie wyjaśnić – napisał na IG. – Rywal wykorzystał prezent dwukrotnie, również gdy zdecydowałem się kontynuować walkę po nielegalnym kolanie na głowę w parterze. Nie pamiętam dokładnie sam do końca tej sytuacji, ale być może to był błąd kontynuować walkę w tym stanie.
– Jest to nieważne w tym momencie, bo najbardziej mi szkoda zmarnowania mega formy, którą przygotowałem na tą walkę. Bardzo trudno będzie zmotywować się ponownie na innego rywala i osiągnąć podobny poziom przygotowania. Do czasu poddania walki czułem przewagę nad rywalem, zarówno siłową w klinczu jak i w sile ciosów, które przyjmował o czym świadczy jego twarz po walce. Mam nadzieje, że będzie mi dane wymazać kiedyś z nawiązką te błędy, które popełniłem…
– Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych i do zobaczenia ponownie. Życie toczy się dalej.
30-latek stoczył dotychczas cztery walki pod sztandarem KSW, przeplatając zwycięstwa z porażkami. Wszystkie pojedynki z jego udziałem skończyły się w pierwszych rundach.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.