Jiri Prochazka zaprzecza! Wyjaśnia, dlaczego pojedynek z Jamahalem Hillem w sierpniu nie wchodzi w grę!
Były mistrz kategorii półciężkiej UFC Jiri Prochazka zabrał głos nt. pojedynku z urzędującym czempionem Jamahalem Hillem.
Kilka dni temu mistrz wagi półciężkiej UFC Jamahal Hill zdradził, że do jego pierwszej obrony tronu naprzeciwko Jiriego Prochazki – bo jego celem zawsze było starcie z byłym czeskim mistrzem, który w zeszłym roku zwakował pas – może dojść przy okazji sierpniowej gali UFC 292 w Bostonie.
W bliźniaczo podobne tony uderzył też Sean O’Malley, który w kolejnym pojedynku stanie w szranki z mistrzem 135 funtów Aljamainem Sterlingiem. Suga zdradził, że do walki tej najprawdopodobniej dojdzie na UFC 292, gdzie posłuży za co-main event – bo wydarzenie zwieńczy właśnie starcie na szczycie 205 funtów.
Okazuje się tymczasem, że Denisa na termin ten – tj. 19 sierpnia – gotowy nie będzie. W podcaście Breakdown Czech stwierdził, że Amerykanin dąży do walki w tym właśnie terminie, ale szanse na to są nikłe.
– Pracujemy w tym temacie z UFC, ale nie mogę zdradzić wszystkich ustaleń – powiedział (za MMAShorties). – Sierpień to dla mnie nadal za wcześniej. Jak cały czas powtarzam, nie zamierzam po prostu wyzdrowieć i od razu wrócić do klatki.
– Chcę tam wrócić, mają pewność, że rozwinąłem swój styl walki, poszedłem do przodu ze swoją karierą, nastawieniem, wszystkim. Gdy zdobywasz doświadczenie i wiedzę, musisz dostosować do niej stój styl, a także ludzi wokół ciebie.
– Zamierzam wyjść do walki w swojej najlepszej możliwie wersji. Zrobię to i odzyskam pas.
– Hill może naciskać. Człowiek powinien być wdzięczny. Powinien być wdzięczny za tamtą szansę. Mógł dzięki temu zdobyć pas. Ale każdy robi, jak uważa. Nie oceniam.
Jiri Prochazka sięgnął po tytuł mistrzowski w czerwcu zeszłego roku, po szalonej bijatyce poddając Glovera Teixeirę. Przed grudniowym rewanżem doznał jednak kontuzji barku, będąc zmuszonym – tj. zachęconym przez Danę White’a i spółkę – do zwakowania pasa.
W konsekwencji do pojedynku o oddany przez Czecha tron stanęli Jan Błachowicz i Magomed Ankalaev, ale zakończył się on niejednogłośnym remisem. Bezkrólewie dobiegło końca w styczniu, gdy Jamahal Hill rozbił na pełnym dystansie Glovera Teixeirę.
Pomimo iż walka Hilla z Prochazką oficjalnie nie została jeszcze zapowiedziana, na eFortuna.pl są dostępne kursy bukmacherskie na zwycięstwa obu. Niewielkim faworytem jest Czech – szczegóły tutaj.
Sweet Dreams od dłuższego już czasu garnie się do powrotu do oktagonu – swego czasu zapowiedział, że na Czecha może poczekać do lipca i ani miesiąca dłużej – ale sternik UFC Dana White jak mantrę powtarza, że Denisa spieszyć się nie musi. Gdy będzie gotowy, otrzyma z miejsca pojedynek o tytuł mistrzowski.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.