„Wywołałem go, bo z d*py się wtrącił” – Jan Błachowicz wyjaśnia, dlaczego „sprowadził na ziemię” Jamahala Hilla
Jan Błachowicz wyjaśnił, dlaczego kilka dni temu wyzwał do walki mistrza wagi półciężkiej UFC Jamahala Hilla.
Po zwycięstwie Israela Adesanyi z Alexem Pereirą w walce wieczoru gali UFC 287 w Miami jedyny poza Brazylijczykiem pogromca Nigeryjczyka w formule MMA Jan Błachowicz zaprosił go do rewanżu, wyrażając gotowość do zejścia do wagi średniej.
– Gratuluję udanego rewanżu, Israelu Adesanyo – napisał wówczas Cieszyński Książę. – Jeśli chcesz się spróbować raz jeszcze, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Tym razem w wadze średniej o twój pas.
Słowa te Polaka odbiły się szerokim echem w świecie MMA. Jego wypowiedź cytowano na wielu portalach oraz w mediach społecznościowych.
Nieoczekiwanie na jeden z takich wpisów, w którym przytoczono słowa Jana Błachowicza, zareagował mistrz wagi półciężkiej Jamahal Hill, komentując go prześmiewczymi ikonami. Na reakcję Polaka długo nie trzeba było czekać.
– Stul pysk albo podejmij rękawicę – odpowiedział Polak.
– Co? – odparł Hill. – Co to, kurwa, w ogóle znaczy?
– Wiedziałem, że do najbystrzejszych się nie zaliczasz – napisał Jan. – Wyjdź do walki albo stul, kurwa, mordę.
Skąd taka reakcja byłego polskiego mistrza? O tym krótko opowiedział on w rozmowie z Jarosławem Świątkiem.
– Wywołałem go, bo z dupy jakby wtrącił się w moją osobę – powiedział cieszynianin. – Więc gdzieś tam szybko ukróciłem. Sprowadziłem na ziemię, tak mi się wydaje.
W tej samej rozmowie polski zawodnik wskazał trzech wymarzonych rywali na swój powrót – właśnie Jamahala Hill, a także Israela Adesanyę w wadze średniej oraz Alexa Pereirę w 205 funtach.
– Najbardziej jestem otwarty na taką walkę (z Hillem), bo fajnie byłoby odebrać mu ten pas – przyznał Polak. – To jest też mój główny cel – odzyskać to, co straciłem.
– Wiadomo, że teraz każdy będzie patrzył, że on wygrał z Gloverem, a ja przegrałem, ale jak mówię – nie tłumacząc się – tamtego dnia przegrałbym z kimkolwiek, z kim wyszedłbym do walki. Było, minęło, muszę z tym żyć. Ale wiem, że jestem w stanie odzyskać ten pas.
Do oktagonu amerykańskiego giganta Jan Błachowicz chciałby powrócić w lipcu podczas gali UFC 290, która zwieńczy International Fight Week w Las Vegas.
Cała rozmowa poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.