Alex Pereira zareagował na szyderstwa Israela Adesanyi ze swojego syna po zwycięstwie przez nokaut: „Jeśli mu dzięki temu ulżyło…”
Były już mistrz wagi średniej UFC Alex Pereira zabrał głos na temat drwin ze swojego syna, których dopuścił się po sobotnim zwycięstwie Israel Adesanya.
Niemałym echem w świecie MMA odbił się nie tylko spektakularny nokaut Israela Adesanyi na Aleksie Pereirze – o nim będzie mówiło się jeszcze przez wiele tygodni, a może miesięcy, jeśli nie lat – ale także celebracja zwycięstwa Nigeryjczyka.
Ubiwszy Brazylijczyka, The Last Stylebender wcielił się w rolę łucznika, traktując nieprzytomnego Brazylijczyka trzema strzałami. Później natomiast wyśmiał syna swojej ofiary, który sześć lat temu runął na deski ringu, naśladując właśnie znokautowanego wówczas przez Poatana Nigeryjczyka.
– Jestem małostkowy, brachu – powiedział Adesanya o całej sprawie. – Pamiętam, jak znokautował mnie pierwszy raz w Brazylii, a jego syn wszedł do ringu i udawał trupa obok mnie. Pomyślałem wtedy, o ty mały dupku. Spuszczę ci lanie, jeśli nie zrobi tego twój ojciec.
– Ale tak, szukałem tego dzieciaka. Znalazłem go, wskazałem na niego i krzyczę: hej, hej! Po to, aby mu to przypomnieć.
Co o tym wszystkim sądzi Alex? O tym opowiedział w najnowszym nagraniu, które pojawiło się na jego kanale YT.
– Nie wiem, sam bym tak nie zrobił – powiedział. – Prowokowaliśmy się. Zawsze się bawiliśmy w mediach, droczyliśmy, prowokowaliśmy, ale nie wiem, to następne dziecko. Nie wiem, co siedziało mu w głowie. Trzymał to w sobie przez siedem lat.
– (Adesanya) chyba po prostu cieszył się, bo widziałem jego radość po nokaucie. To było jego marzenie. Marzenie, które spełnił. Ale żeby porównywać jego radość z radością 5-letniego wtedy dziecka? Patrzę na to inaczej.
Pereira zdradził, że jego syn także po zeszłorocznej walce w Nowym Jorku – wygranej przez techniczny nokaut przez ojca – planował w ten sam sposób celebrować jego zwycięstwo. Alex jednak mu na to nie pozwolił.
– Dzisiaj ma 12 lat i widziałem, że przed poprzednią walką inni ludzie na niego wpłynęli – powiedział. – Wziął nawet udział w jakichś wywiadach, gdzie niektórzy dziennikarze pytali go, czy zrobi to ponownie. Odpowiadał, że tak, znów to zrobi.
– To dziecko. Uważa, że to śmieszne. Znokautowałem go wtedy i mój dzieciak chciał zrobić to samo. Powiedziałem mu jednak, że ma przestać i niczego nie robić.
– Ja bym się tak na jego (Adesanyi) miejscu nie zachował. Ale jeśli to zrobił i poczuł się lepiej, poczuł ulgę, to w porządku. Jeśli mu dzięki temu ulżyło, w porządku. To z mojego punktu widzenia nie ma znaczenia.
Cała rozmowa z Pereirą poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.