„Za mną stoi mój cały kontynent – Afryka. Idź i celebruj zwycięstwo w swoim domu w Nowej Zelandii” – Du Plessis pognębił Adesanyę
Dricus Du Plessis chce walki z Israelem Adesanyą! Afrykaner odpowiedział na ostre słowa mistrza wagi średniej UFC.
Wzniecił nie lada rejwach wśród niektórych afrykańskich zawodników Dricus Du Plessis, gdy w 2020 roku zasilił szeregi UFC, dumnie przedstawiając się jako prawdziwy Afrykanin. Narrację tę forsował bowiem od swoich pierwszych walk w oktagonie.
Nabrała ona jednak rozgłosu, gdy i Stillknocks wyrobił sobie nazwisko, odnosząc pięć kolejnych zwycięstw, które katapultowały go do ścisłej czołówki kategorii średniej. Przestał być ignorowany – pojawiła się natomiast krytyka.
Kilka tygodni temu suchej nitki nie zostawił na Dricusie Du Plessisie były mistrz kategorii półśredniej Kamaru Usman, a w sobotę po rozparcelowaniu Alexa Pereiry w ramach gali UFC 287 w Miami złowrogie pomruki pod adresem Afrykanera wysłał
Nie szczędząc Du Plessiowi przytyków większych i mniejszych, Adesanya zapowiedział, że pokaże mu prawdziwą historię Afryki, sprawiając mu wielkie manto w oktagonie UFC. Stwierdził, że modli się do Boga, aby Afrykaner nadal wygrywał, bo wtedy nadarzy się okazja, aby porachować mu kości i „przeciągnąć jego zwłoki przez całą Południową Afrykę”.
W niedzielę na profilu Instagram Dricusa Du Plessisa pojawiło się kilka memów odnoszących się do wypowiedzi Israela Adesanyi. Natomiast w poniedziałek Afrykaner odpowiedział na tyrady Nigeryjczyka.
– A więc nie wypowiesz mojego nazwiska – napisał na Instagramie Dricus. – Rozsądnie. Lepiej, żebyś tego nie zrobił.
– Nie potrzebna, żebyś poświęcał mi jakikolwiek czas w mediach, bo stoi za mną mój cały kontynent – AFRYKA. Idź i celebruj swoje spektakularne zwycięstwo w swoim domu w Nowej Zelandii.
– Do gali UFC Afryka jeszcze daleka droga, pewnie co najmniej rok. Spotkamy się więc na neutralnej ziemi w tym roku. Jeśli nadal będziesz czuł się taki mocny po tym, jak się ze mną zmierzysz i zabiorę ci pas, dam ci jeszcze jedną szansę – przyjedziesz do mnie i zmierzysz się na moim terenie w Afryce.
– Jesteśmy Afryką. Nie lękamy się niczego i absolutnie nikogo.
Sytuacja w rajdzie po oktagonowe usługi nigeryjskiego mistrza jest teraz niejasna. Alex Pereira prawdopodobnie przeniesie się do kategorii półciężkiej, a z Robertem Whittakerem The Last Stylebender wojował już dwukrotnie. Czy Afrykaner może tym samym wśliznąć się do walki o tron?
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Dobre są te przytyki Dricusa Plessisa, do tych bucowatych murzynów.
Problem w tym, że nawet jak dopcha się do tej walki o pas, to z jego stylem walki zostanie zdeklasowany.
Akurat z jego stylem pijanego drwala z niezmordowanym trybem zombie, to wszystko jest możliwe :D
Niby tak;) Ale taki poukładany, precyzyjny, długi stójkowicz to dla niego koszmar. Dziurawe szarże i chaos – woda na młyn dla mistrza.
Pod remizą to może i by Du Plessisowi się poszczęściło;) W octagonie marne szanse.