Jalin Turner chce rewanżu z Mateuszem Gamrotem: „Pełen obóz dla nas obu i sprawdzimy, kto jest naprawdę lepszy!”
Jalin Turner wziął pod lupę przegrane niejednogłośną decyzją starcie z Mateuszem Gamrotem na UFC 285 w Las Vegas.
Miesiąc temu seria pięciu zwycięstw przed czasem Jalina Turnera dobiegła końca. W ramach gali UFC 285 w Las Vegas Amerykanin zmuszony był uznać wyższość biorącego tę walkę w zastępstwie Mateusza Gamrota, ulegając mu niejednogłośną decyzją sędziowską.
Tarantula podtrzymuje jednak wyrażoną dwa tygodnie temu opinię, wedle której sędziowie punktowi racji nie mieli – a przynajmniej dwaj z nich, którzy orzekli o wiktorii Polaka.
– Uważam, że wygrałem, choć rozumiem, że sędziowie mogli to wypunktować dla niego z powodu tej kontroli na końcu (trzeciej) rundy – powiedział w rozmowie z Inside Fighting. – Jeśli jednak chodzi o zadane obrażenia, kontrolę i inne kryteria, to uważam, że ja wygrałem.
– Jest, jak jest. Wiele się o sobie nauczyłem w tej walce. Idę przed siebie.
Pierwotnie rywalem Amerykanina miał być w Las Vegas Dan Hooker, ale z powodu złamania ręki Nowozelandczyk wycofał się z zawodów. Na jego miejsce wszedł właśnie Gamer, który jako jedyny podjął wyzwanie.
W krótkiej drodze do walki Mateusz borykał się z licznymi problemami – musiał między innymi wylecieć na trzy dni do Kanady, aby dopełnić formalności wizowych – ale i Jalin jest przekonany, że gdyby miał więcej czasu na przygotowania pod zapaśnika, pojedynek wyglądałby inaczej.
– W żadnym wypadku mnie to nie zatrzymuje – powiedział o porażce Turner. – Jeśli już, to pokazuje mi to, że jestem na odpowiedniej drodze, aby sięgnąć po tytuł mistrzowski. Gamrot jest jednym z lepszych grapplerów w dywizji, a wiele na mnie w parterze nie miał.
– Uważam, że z lepszymi i dłuższymi przygotowaniami byłbym w stanie lepiej się bronić i zneutralizować najlepszych grapplerów na świecie.
Amerykanin nie ukrywa, że chciałby ponownie stanąć w szranki z Polakiem.
– Jak najbardziej – powiedział. – Zróbmy to ponownie. Pełen obóz przygotowawczy dla nas obu i sprawdzimy, kto jest naprawdę lepszy.
28-latek przyznał natomiast, że póki co temat potencjalnego rewanżu nie istnieje. Na oku Amerykanin ma też innego przeciwnika – właśnie wspomnianego Dana Hookera.
– Ta walka była zestawiona, zanim walczyłem z Gamrotem – powiedział. – Złamał rękę. Ma to teraz sens. Nie pokonałem Gamrota… Znaczy pokonałem, ale na papierze nie pokonałem, więc…
Do akcji Tarantula chce wrócić w lipcu w ramach Międzynarodowego Tygodnia Walk.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.