Israel Adesanya zaskoczony statusem faworyta przed rewanżem z Alexem Pereirą na UFC 287: „Nie sądziłem, że bukmacherzy są tak mądrzy – a jednak są”
Były mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya wyraził zdziwienie, iż wedle bukmacherów jest faworytem przed rewanżem z Alexem Pereirą na UFC 287 w Miami.
Pomimo iż przegrał z Alexem Pereirą wszystkie trzy walki, Israel Adesanya jest bukmacherskim faworytem przed czwartą potyczką, którą stoczył w ramach sobotniej gali UFC 287 w Miami. Aktualnie na eFortuna.pl wygrana Nigeryjczyka jest warta 1.78, podczas gdy czwarty triumf Brazylijczyka jest wyceniany na 2.06.
The Last Stylebender przyznał w najnowszym wywiadzie udzielonym TMZ.com, że status faworyta pojedynku stanowi dla niego pewnego rodzaju zaskoczenie. Pozytywne zaskoczenie.
– Jestem zdziwiony, szczerze mówiąc, bo nie sądziłem, że bukmacherzy są tak mądrzy, a jednak są – powiedział. – Jestem zaskoczony, że uznali mnie za faworyta, bo posiadam lepsze szlify techniczne jako zawodnik, podczas gdy on ma narzędzia, ma to grzmotnięcie. Niewielu zawodników w historii posiada taki atut.
– Eugene (Bareman) powiedział kiedyś w wywiadzie: masz szczęście, że mierzysz się z Mike’iem Tysonem. Masz szczęście, gdy mierzysz się z gościem pokroju Davida Tuy. Masz szczęście, jeśli dane jest ci zmierzyć się z Deontayem Wilderem, choćby raz w karierze. Masz szczęście, jeśli choć raz w karierze stajesz naprzeciwko gościa takiego jak Alex Pereira. Szczęściarz więc ze mnie!
W listopadzie zeszłego roku w ich pierwszej potyczce w formule MMA – dwie poprzednie odbyły się w kickboxingu – Adesanya przegrał przez techniczny nokaut w piątej rundzie. Na kartach punktowych prowadził do tego momentu 3-1. Ba! W ostatnich sekundach pierwszej rundy zawodów był o włos od znokautowania Brazylijczyka, którego uratowała syrena kończąca pierwsze pięć minut.
– Zabrakło jednego uderzenia – powiedział Adesanya o końcówce pierwszej rundy. – Jedno uderzenie więcej i byłoby po wszystkim. Podobnie było w starciu z Robem (Whittakerem) na UFC 243. W ostatniej sekundzie posłałem go na deski. Jestem niebezpieczny w każdej sekundzie każdej walki.
Od momentu ogłoszenia rewanżu w styczniu Nigeryjczyk jest bukmacherskich faworytem walki. Wtedy jednak wedle kursów otwarcia był faworyzowany jeszcze wyraźniej – w stosunku 1.65 do 2.13.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.