Czy powrót do startów Rosjan w KSW jest możliwy? Dlaczego Shamil Musaev jest nadal na stronie? „Nie zniżymy się do takiego poziomu”
Współdowodzący KSW Martin Lewandowski zabrał głos na temat potencjalnego powrotu do współpracy z rosyjskimi warunkami.
Gdy w lutym zeszłego roku Rosja otworzyła nowy front rozpoczętej w 2014 roku wojny z Ukrainą, organizacja KSW stanowczo jej działania potępiła. Zerwano kontrakt z rosyjską telewizją, zakończono współpracę z firmą znad Wołgi, która zajmowała się tworzeniem statystyk w trakcie pojedynków, wreszcie zawieszono też starty rosyjskich zawodników.
Na oficjalnej stronie organizacji nadal jednak widnieje chociażby Shamil Musaev. Dlaczego? O to dziennikarz Artur Mazur zapytał w najnowszej odsłonie magazynu Klatka po Klatce współwłaściciela polskiego giganta Martina Lewandowskiego.
– Wszyscy zawodnicy, którzy u nas walczyli, są wymienieni – wyjaśnił. – Nie widzimy powodu, dla którego mamy zamazywać historię i teraz – jak to się w wielu miejscach dzieje – pisać ją na nowo. (Rosyjscy) zawodnicy walczyli.
– Wojna wybuchła niecałe półtora roku temu i zawodnicy wszyscy, którzy są Republiką Rosyjską albo Rosjanami, po prosu zostali zawieszeni albo kontrakty zostały rozwiązane.
– To dotyczy wszystkiego – praw do transmisji telewizyjnej, współprac z jakąkolwiek firmą rosyjską. Wszystko to jest zawieszone albo a w ogóle rozwiązane umowy.
– Do momentu aż się tam sytuacja nie uspokoi, to my wiemy, po której stronie stać.
Czy natomiast problemy ze znalezieniem odpowiedniego rywala dla od lat dominującego nad Wisłą mistrza wagi ciężkiej Phila De Friesa mogłyby jednak skłonić organizatorów do zmiany zdania i spojrzenia na żyzny pod względem potencjalnych przeciwników dla Brytyjczyka rosyjski rynek?
– Dopóki wojna trwa, to ten temat w ogóle jest kompletnie jasny, klarowny i nikt w Federacji nie zamierza w ogóle zrobić jakiegoś wyłomu, bo, nie wiem, mamy problem z matchmakingiem – stwierdził jednoznacznie Lewandowski. – To jest dla nas za poważne, żeby akurat się zniżyć do takiego poziomu.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.