Michael Chandler zabrał głos na temat pojedynku z Conorem McGregorem, który zwieńczy ich rywalizację trenerską w reality show The Ultimate Fighter.
W sobotę gruchnęły wieści, że przeciwnikiem Conora McGregora w najnowszym sezonie The Ultimate Fighter będzie Michael Chandler. Dopiął tym samem swego od dwóch lat garnący się do walki z Irlandczykiem Amerykanin.
W najnowszym wywiadzie udzielonym ESPN.com Iron zdradził, że pojedynek prawdopodobnie odbędzie się w limicie kategorii półśredniej, nie ukrywając, że taki scenariusz bardzo by mu odpowiadał. Zastrzegł jednak, że póki co decyzja w tym temacie nie została podjęta.
Do walki na pewno jednak dojdzie. Jak wyobraża ją sobie Amerykanin?
– Obaj z Conorem zaczynamy bardzo ostro – powiedział Chandler. – Zamykają się drzwi klatki, Bruce Buffer kończy zapowiedź, rozbrzmiewa gong i obaj staramy się spotkać na środku oktagonu. Obaj próbujemy nawzajem zmusić się do wykonania pierwszego kroku wstecz.
– Conor czyni to w szerszym ustawieniu, starając się zagarnąć więcej przestrzeni, by w ten sposób ustanowić swoją dominację. Ja natomiast bardziej w charakterze pocisku, który pędzi prosto na ciebie, co od razu osaczając cię swoją obecnością. Chcę cię od razu dopaść.
– Jeśli trafi w punkt, czeka mnie ciężki wieczór. Jeśli to ja trafię w punkt, to jego czeka ciężki wieczór. Ale który z nas to zrobi?
– Od razu na niego ruszę, zmuszając go do cofnięcia się. Od pierwszych sekund poczuje tam moją obecność. Jeśli zechcę cisnąć nim o deski, mogę cisnąć nim o deski, sprać go z góry i poddać.
– Wierzę, że skończę Conora w drugiej rundzie. Taki jest mój typ jako Mystic Mike’a na tę walkę.
Jak konkretnie Amerykanin wyobraża sobie skończenie Irlandczyka?
– Zawsze wizualizuję to sobie jako potężny prawy overhand albo lewy sierp – powiedział. – To uderzenia, których zawsze poszukuję i to uderzenia, którymi wielokrotnie w swojej karierze posyłałem gości na deski w walce, na treningu, w swojej głowie.
– Wierzę, że trochę go zmęczę, a w drugiej rundzie sprzątnę go jakąś bombą.
Michael Chandler stoczył w oktagonie UFC pięć pojedynków, tylko dwa z nich kończąc jednak w glorii zwycięzcy. W żadnej z jego walk nie brakowało natomiast emocji, delikatnie rzecz ujmując. Ostatnie starcie stoczył w listopadzie zeszłego roku, przegrywając przez poddanie z Dustinem Poirierem.
Conor McGregor nie był widziany w akcji od lipca 2021 roku, gdy przegrał trylogię z Dustinem Poirierem, kończąc zawody ze złamaną nogą. Ostatnie zwycięstwo w karierze odniósł trzy lata temu, ekspresowo nokautując Donalda Cerrone.
Cała rozmowa z Michaelem Chandlerem poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.