„Jan to potwór” – Rakić, Lee, Du Plessis, Blaydes i inni typują walkę Błachowicz vs. Ankalaev na UFC 282
Koledzy po fachu Jana Błachowicza i Magomeda Ankalaeva podjęli się wytypowania ich starcia na UFC 282.
Wielkimi krokami zbliża się koniec krótkiego bezkrólewia w kategorii półciężkiej UFC. W starciu wieńczącym galę UFC 282, zaplanowaną na 10 grudnia w Las Vegas, o opuszczony przez Jiriego Prochazkę tron powalczą Jan Błachowicz i Magomed Ankalaev.
Nic zatem dziwnego, że w przestrzeni medialnej konfrontacja ta polsko-dagestańska jest coraz częściej brana pod lupę. Swój typ na walkę przedstawili już między innymi Glover Teixeira, Michael Bisping czy Dominick Reyes.
Do grupy tej za sprawą dziennikarza Jamesa Lyncha dołączyli teraz między innymi Aleksandar Rakić czy Curtis Blaydes. Oto, jak oni oraz inni zawodnicy prognozują wynik pojedynku Błachowicza z Ankalaevem.
Aleksandar Rakić
– Ciężkie zestawienie zarówno dla Jana, jak i dla Ankalaeva. Uważam, że w tej walce faworytem jest Ankalaev z powodu swojej serii zwycięstw. Ludzie zapominają jednak, że Jan bardzo dobrze radzi sobie naprzeciwko mańkutów. Walczył z Luke’iem Rockholdem, z Dominickiem Reyesem, obu nokautując. Walczył z Israelem Adesanyą, który zmienia ustawienie, ale przez długi czas był ustawiony odwrotnie. Lubi walczyć z mańkutami, więc nie lekceważyłbym go przeciwko Ankalaevowi.
– Oczywiście Ankalaev jest bardzo niebezpiecznym zawodnikiem. To sprytny gość. Nie wdaje się w szalone wymiany, trzyma cię na dystans, obserwuje cię, wyczekuje.
– To będzie więc ciekawa walka. Powiedziałbym, że daję 55-45 na Ankalaeva, bo Jan radzi sobie bardzo dobrze z mańkutami.
Kevin Lee
– Jan to potwór. Bestia. Nie wiem… Postawię na Jana.
Curtis Blaydes
– Stawiam na Ankalaeva – z powodu młodości. Cztery lata temu? Prawdopodobnie postawiłbym na Błachowicza, ale sama młodość Ankalaeva… Myślę, że Jan z czasem zwolni i Ankalaev będzie w stanie zasypać go uderzeniami, wygrywając przez TKO.
Dricus Du Plessis
– To wielka walka i w mojej ocenie bardzo równa. Dwóch naprawdę ostrych gości. Jan Błachowicz to nieco agresywniejszy zawodnik. Widzieliśmy, że czasami, gdy stawka jest wysoka, a jej poziom techniczny wyrównany, (Ankalaev) ma tendencje do zastygania. Nie rozpuszcza rąk, nie atakuje, nie szuka skończenia. Jan Błachowicz? Wręcz przeciwnie. Nadarzy się najmniejsza okazja i próbuje cię załatwić.
– A zatem stawiam na Błachowicza i jego wspieram. Podobnie jak ja jest byłym mistrzem KSW, więc… Stawiam na tego człowieka.
Stephen Thompson
– Hm… Stawiam na Błachowicza.
Vince Morales
– Ankalaev. Ankalaev jest prawdą. Jest inny. Podoba mi się ta walka, ale stawiam na Ankalaeva. Uważam, że jest nową generacją.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Andre Petroski
– Podoba mi się tu Ankalaev. Tak… Uważam, że jest obiecujący.
Billy Quarantillo
– Ciężka walka do wytypowania. Postawię na Jana. Uważam, że jest odrobinę wszechstronniejszy, uderza bardzo mocno. Jest trochę bardziej wszechstronny, więc postawię na Jana, byłego mistrza.
Bryan Barberena
– Ankalaev. Zrobi to. Jest teraz w formie. Pokazał, że potrafi bić się w każdej płaszczyźnie i potrafi je mieszać. Niebezpieczny gość. Jan jest oczywiście mocny i tak dalej, ale uważam, że tamten dzieciak jest teraz na fali wznoszącej.
Chris Gutierrez
– Błachowicz.
Cody Brundage
– Ankalaev. Gość jest przyszłością. Spodziewam się, że będziemy oglądać ze trzy walki Ankalaeva z Rakiciem i to ci goście będą rozdawać karty w dywizji do czasu, aż nadejdzie mój ziomek Dustin Jacoby, który ich sprzątnie. Ale tak, stawiam tutaj na Ankalaeva.
Darrick Minner
– Myślę, że Jan to wygra.
Dustin Jacoby
– Jasny gwint… Myślę, że Jan będzie odrobinę lepszy. Myślę, że w stójce obaj będą bardzo ostrożni, walka będzie toczona w dość wolnym tempie. Jan będzie jednak nieco skuteczniejszy, dobrze wykorzysta swoje gabaryty i siłę, wygrywając decyzją sędziowską.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
