Jan Błachowicz z oficjalną predykcją na walkę z Magomedem Ankalaevem: „Mam dwie wersje”
Jan Błachowicz opowiedział o zbliżającym się wielkimi krokami mistrzowskim pojedynku z Magomedem Ankalaevem, przedstawiając też swoją prognozę na walkę.
W poniedziałek świeżo upieczony pretendent do tytułu mistrzowskiego wagi półciężkiej UFC i były król dywizji Jan Błachowicz gościł w popularnym magazynie The MMA Hour.
Opowiadając o roszadach w rozpisce gali UFC 282 – po odwołaniu rewanżu Jiriego Prochazki z Gloverem Teixeirą jego starcie z Magomedem Ankalaevem zostało promowane na walkę wieczoru wydarzenia z pasem mistrzowskim na szali – Cieszyński Książę przyznał, że o wszystkim dowiedział się jako ostatni. Gdy ważyły się losy mistrzowskiej rozgrywki w 205 funtach, znajdował się bowiem akurat w samolocie lecącym do Las Vegas. Absolutnie jednak z takiego spraw obrotu nie rozpaczał – pokusił się nawet o stwierdzenie, że dobrze się stało, iż nie musiał zaprzątać sobie głowy jakimikolwiek negocjacjami i wszystko odbyło się za jego plecami.
Cieszynianin zwrócił uwagę, że dzięki tak późnej zmianie uniknął też drenujących energię obowiązków medialnych, jakie zawsze towarzyszą mistrzowskim pojedynkom.
Polak zastrzegł, że nie zamierza teraz rozmyślać nad tym, w jaki sposób jego konfrontacja z Dagestańczykiem nabrała mistrzowskich sznytów. Dlaczego Glover Teixeira odmówił walki z Dagestańczykiem, dlaczego UFC nie zgodziło się na rewanż Brazylijczyka z Polakiem. Błachowicz stwierdził, że zostawi sobie takie analizy na później, po gali. Przyznał natomiast, że z miłą chęcią stanąłby do rewanżu z Gloverem Teixeirą.
– To akurat rewanż, który naprawdę chciałbym stoczyć – powiedział. – Przegrałem inne walki, ale ta boli mnie najbardziej, bo mogę dać o wiele lepszy występ niż w naszej pierwszej walce i mogę pokonać Glovera.
– Jest jednak, jak jest. Może UFC uznało, że ta walka już się odbyła, więc chcieli coś nowego? Ponadto Ankalaev ma wiele zwycięstw z rzędu. Również zasługuje na walkę o pas mistrzowski.
– Bardzo mocny zawodnik – powiedział o Dagestańczyku. – Młody. Dobra seria zwycięstw. To będzie dla mnie trudny rywal, ale każdy w UFC jest mocny.
– Jestem na niego gotowy. Jestem gotowy na wszystko, co na mnie ma. Trenowaliśmy pod niego, znamy jego słabe strony, znamy jego najmocniejsze bronie. Muszę po prostu wykonać swoją robotę w oktagonie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Reprezentant WCA odniósł się z rezerwą do sugestii prowadzącego, jakoby Magomed Ankalaev nie mierzył się jeszcze ze ścisłą czołówką dywizji półciężkiej.
– Walczył z bardzo mocnymi rywalami – zastrzegł Polak. – Bił się z gośćmi, którzy mnie pokonywali, więc jest bardzo mocny. Muszę uważać na wszystko. Ma nokautujące uderzenie, dobre zapasy, dobra kontrola w parterze. Mam wobec niego dużo szacunku, ale i tak podchodzę do tej walki z jednym celem – zwycięstwo.
Jak zatem wizualizuje sobie starcie z Ankalaevem?
– Mam dwie wersje: wygrywam przez nokaut albo wygrywam przez decyzję – podsumował Błachowicz.
Cała rozmowa poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.