Dziennik MMA – 10 listopada 2014
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 10 listopada 2014.
Maldonado akceptuje wyzwanie OSP
Jak nisko upaść musiał Maurico Shogun Rua, biorąc pod uwagę, że jego oprawca wyzwał potem do walki… Fabio Maldonado? Fabio Maldonado! Po spektakularnym ubiciu legendy! Ech…
W każdym razie tenże Maldonado za pośrednictwem Twittera zaakceptował wyzwanie, jednocześnie dziwiąc się – skądinąd słusznie – że to właśnie on, a nie ktoś okupujący wyższe miejsce w rankingu został wywołany do pojedynku.
Wygląda zatem na to, że naszemu Jankowi Błachowiczowi przypadnie… Anthony Perosh! O ile i Australijczyk wkrótce nie odpowie St. Preuxowi, bo i jego nazwisko padło w wywiadzie, którego zwycięski Amerykanin udzielił po walce z Shogunem.
Rua musi wszystko przemyśleć
Shogun przegrał dwie ostatnie walki w UFC i aż cztery z ostatnich pięciu. Na konferencji prasowej po gali UFC Fight Night 56 Brazylijczyk nie określił jasno swojej przyszłości, twierdząc jedynie, że musi sobie wszystko przemyśleć wraz z teamem.
Myślę, że takie wypowiedzi Ruy oznaczają, iż nie myśli on jednak jeszcze o sportowej emeryturze. Jego „rywalizacja” z Andersonem Silvą w czwartej edycji TUFa mimo wszystko straciła odrobinę na atrakcyjności, za to przegrana z Ovincem St. Preuxem najprawdopodobniej mocno zbliżyła go do innej, jedynej chyba na ten moment sensownej, walki – rewanżu z również będącym na równi pochyłej Antonio Rogerio Nogueirą.
Lineker chce titleshota
Johnowi Linekerowi nie było dane pojawić się w oktagonie na UFC Fight Night 56 – jego przeciwnik, Ian McCall, z powodu choroby wycofał się z pojedynku.
Już wcześniej Brazylijczyk komentował wypadnięcie z walki Amerykanina, odnotowując, że i tak McCall trafiłby do szpitala, ale szkoda, że udał się tam o jeden dzień za wcześnie. Lineker żartował także, iż Bóg pokarał Amerykanina, który na ceremonii ważenia z szelmowskim uśmiechem uzupełniał płyny, podczas gdy on miał jeszcze przed sobą ścinanie niespełna funta nadwagi.
Przede wszystkim jednak ciężkoręki Brazylijczyk zaapelował do UFC o walkę z Demetriousem Johnsonem o pas mistrzowski kategorii muszej. Jak zaznacza, Joseph Benavidez już miał swoją szansę, John Dodson nadal leczy kontuzję, a on sam, Lineker, przegrał tylko z Alim Bagautinovem, który później wpadł na dopingu, więc cholera wie, czy nie był nafaszerowany sterydami także w tamtym starciu. Hands of Stone potrzebowałby 3-4 miesięcy na przygotowania.
Kolejną wpadkę na ważeniu (wchodził na wagę dwa razy) przy okazji UFC Fight Night 56 tłumaczył tym, że myślał, iż odbędzie się ono dwie godziny później – wtedy byłby gotowy, co potwierdził, ostatecznie wypełniając limit na niedoszłe starcie z McCallem.
Wygląda na to, że Lineker jest całkiem pozytywnie zakręcony, ale… bez angielskiego ani rusz! Tym niemniej, tę walkę o pas chyba jednam bym mu dał…
Almeida docenia szczękę Gormana
Thomas Almeida, który zanotował 17 zwycięstwo w karierze w swoim debiucie w UFC przeciwko Timowi Gormanowi, po walce był pełen uznania dla szczęki rywala. Pomimo tego, że kilka razy czuł, że już, już prawie ma Amerykanina, to ostatecznie musiał walczyć z nim do ostatniej sekundy krwawego, toczonego w szybkim tempie boju.
Brazylijczyk wyciąga jednak pozytywne wnioski z faktu, że po raz pierwszy w karierze bił się na pełnym dystansie (wszystkich wcześniejszych rywali kończył przed czasem) – stanowi to w jego opinii potwierdzenie, że jego kondycji nie można nic zarzucić.
Jeśli chodzi o plany na przyszłość, Almeidzie nigdzie się nie spieszy, chce iść krok za krokiem, zdobywać doświadczenie. Byłby niezwykle rad, gdyby mógł powrócić do oktagonu w maju, bo podobno – jak rzekł – wtedy UFC planuje zorganizować w Sao Paulo galę na stadionie piłkarskim.
Zdrowe podejście Brazylijczyka. Co nagle, to po diable!
Condit planuje powrót na wiosnę, chce Browna
Carlos Condit nadal dochodzi do siebie po zerwaniu więzadła w kolanie w starciu z Tyronem Woodley’em. Podczas pobytu w Manili na Filipinach (w celach promocyjnych) powiedział, że trenować może już niemal wszystko poza zapasami. Chciałby wrócić do oktagonu UFC w marcu lub kwietniu 2015, ale zaznacza, że to tylko wstępne przymiarki.
The Natural Born Killer spogląda w kierunku Matta Browna jako potencjalnego rywala, przypominając, że do ich walki miało dojść kilka miesięcy temu, ale wówczas Nieśmiertelny zmuszony był wycofać się z powodu kontuzji.
Starcie Condit vs Brown zapowiadałoby się fantastycznie, ale Carlosowi chyba umknęły doniesienia – potwierdzone zresztą ostatnio przez Browna – o przygotowywanym zestawieniu tego ostatniego z Tarekiem Saffiedinem na szwedzkiej gali zaplanowanej na 24 stycznia. Jeśli do takiej walki faktycznie dojdzie, Condit prawdopodobnie będzie musiał obejść się smakiem, bo nie wydaje mi się, by Brown był skory do oktagonowych podbojów co dwa miesiące.
Thatch vs Story na UFC Fight Night 60?
W momencie pisania tych słów jest to niepotwierdzona plotka, która jednak z prędkością błyskawicy dociera do coraz dalszych zakątków internetu.
Brandon Thatch (11-1) to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników wagi półśredniej, który jednak od roku nie gościł w oktagonie z powodu kontuzji. Rick Story (18-8) natomiast zanotował ostatnio bardzo cenne zwycięstwo nad Gunnarem Nelsonem i również mierz wysoko. Walka miałaby się odbyć na gali UFC Fight Night 60 zaplanowanej na 14 lutego w Kolorado.
Walka odpowiedziałaby nam na wiele pytań odnośnie Brandona Thatcha. Jestem za!
Guram Gugenishvili nie żyje
M-1 Global poinformowało, że jeden z czołowych zawodników kategorii ciężkiej na rynku wschodnim, Guram Gugenishvili (12-2), zginął w wypadku samochodowym. Miał 28 lat.
………………….
Nowe zestawienia:
145 lbs: Humberto Brown Morrison (4-4) vs Gabriel Benitez (16-4) – UFC 180, 15 listopada
fot. Alexandre Loureiro, Inovafoto
Komentarze: 1