Dziennik MMA – 6 listopada 2014
Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 6 listopada 2014.
UFC odkrywa karty na temat „wielkiego ogłoszenia” – poznamy datę gali w Polsce?
Organizacja Dany White’a i spółki uchyliła rąbka tajemnicy na temat wielkiego wydarzenia/ogłoszenia, które planowane jest na 17 listopada w Las Vegas.
Otóż, jako rzecze prasówka UFC, po raz pierwszy w jednym miejscu zbierze się tak wielu wyśmienitych zawodników MMA. Udział w wydarzeniu wezmą między innymi: Jon Jones, Daniel Cormier, Lyoto Machida, Vitor Belfort, Anderson Silva, Nick Diaz, Conor McGregor czy Chris Weidman.
UFC ujawni też kalendarz wszystkich zaplanowanych gal na 2015 rok, co oznacza, że najprawdopodobniej już 17 listopada dowiemy się, czy amerykański gigant zawita wkrótce do Polski. Oczywiście, musimy tu brać poprawkę na fakt, że kiedyś ogłaszano już organizację gali w Polsce, a co z tego wyszło, wszyscy wiemy.
Poza spędzeniem w jedno miejsce masy gwiazd oraz przedstawieniu rozkładu jazy na 2015 rok UFC planuje też ogłosić jakąś doniosłą nowinę, o której jednak póki co nic nie wiadomo (może poza tym, iż Ariel Helwani zdementował, jakoby miał to być powrót GSP lub Brocka Lesnara).
Transmisja z wydarzenia będzie dostępna w internecie. A zatem byle do 17 listopada!
Shogun nie miałby problemów, by walczyć z Pająkiem
Mauricio Shogun Rua, który, obok Andersona Silvy, będzie trenerem w czwartej edycji brazylijskiego TUFa, w rozmowie z Combate wyraził swoje wielkie zadowolenie z uczestnictwa w reality show, dodając, że gdyby UFC zaproponowało mu walkę z Pająkiem (czego nie zrobiło…), nie miałby żadnych problemów z jej zaakceptowaniem. Uważa, że trzeba być profesjonalistą i oddzielać sprawy prywatne od zawodowych.
Aj, nie powiem, że nie obejrzałbym takiego starcia z wielką, nieskrywaną przyjemnością… Chyba z większą nawet niż konfrontację Spidera z Nickiem Diazem! Szkoda, że akurat w tym momencie twórcy TUFa umyśleli sobie, że walki między rywalizującymi trenerami nie będzie.
A nawiasem mówiąc, ciekawe czy Maurycy byłby również w stanie oddzielić sprawy prywatne od zawodowych, gdyby kiedyś zaproponowano mu starcie z… Wanderleiem Silvą.
Brown vs Saffiedine w Szwecji?
Jak podaje portal Kimura.se, na planowanej na 24 stycznia gali UFC w Szwecji przygotowywany jest istotny dla układu sił w dywizji półśredniej pojedynek. Matt Brown (19-12), którego passę siedmiu kolejnych zwycięstw przerwał Robbie Lawler, zmierzy się z byłym mistrzem Strikeforce Tarekiem Saffiedinem (15-4), który poległ ostatnio w konfrontacji z Rorym MacDonaldem.
Każda walka z Nieśmiertelnym w roli głównej zapowiada się doskonale – i nie inaczej będzie tym razem, jeśli faktycznie Amerykanin stanie w szranki z Belgiem. Będzie to konfrontacja wyrachowanego do granic możliwości, doskonałego technicznie strikera z ultra-agresywnym rzeźnikiem, który technikę skrywa pod rozbójniczymi zapędami. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Saffiedine jest lepszy od strony technicznej, ale styl in your face mothermother w połączeniu z niezłomnym charakterem, ogromnym sercem do walki i tytanową szczęką Browna może stanowić dla niego barierę nie do pokonania.
Hunt zna sposób na czarny pas Werduma
Mark Hunt (10-8-1), który już wkrótce na UFC 180 skrzyżuje rękawice w walce o tymczasowy pas mistrzowski kategorii ciężkiej przeciwko Fabricio Werumowi (18-5-1) gościł w audycji Submission Radio.
Super Samoan wśród największych trudności, z jakimi musi się zmierzyć (poza walką z trolami na Facebooku), zanim jeszcze wejdzie do oktagonu, wymienił strefę czasową, konieczność zbicia 20 kilogramów w niespełna trzy tygodnie oraz położenie (wysokość nad poziomem morza) miasta Meksyk, a także tamtejsze zanieczyszczone powietrze. Uważa jednak, że ze zbiciem wagi nie będzie problemu, bo w przeciwieństwie do zawodników z lżejszych kategorii wagowych ma sporo tłuszczu, którego łatwo się pozbyć. Jak twierdzi zresztą, skoro wziął walkę, to wiedział, na co się pisze, więc waga będzie zrobiona.
Nowozelandczyk nie obawia się parterowych umiejętności Werduma – najlepszym na nie remedium jest jego zdaniem cios na szczękę.
Każdy ma parter na światowym poziomi do momentu, aż dostanie pięścią w twarz. Więc tak właśnie radzę sobie z tymi grapplerami, uderzam ich w głowę i po ich pieprzonym czarnym pasie.
Kurs na wygraną Marka Hunta wynosi około 4.50.
Bobby Green uczy (się od) braci Diaz
………………….
Nowe zestawienia:
155 lbs: Paul Felder (9-0) vs Johnny Case (19-4) – UFC FN 59, 18 stycznia
fot. mmafighting.com
Komentarze: 1