„Nie tylko zasługuję na rewanż, ale domagam się go” – mocna deklaracja Charlesa Oliveiry po UFC 280
Charles Oliveira zamierza mocno powalczyć o to, aby otrzymać natychmiastowy rewanż z Islamem Makhachevem.
Charles Oliveira zapowiadał, że znokautuje Islama Makhacheva w pierwszej rundzie, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna. W walce wieczoru gali UFC 280 w Abu Zabi Brazylijczyk został zdominowany przez Dagestańczyka, przegrywając przez poddanie w drugiej rundzie.
– Nie ma tu wiele do opowiadania – powiedział Charles po gali w rozmowie z Combate.com. – To nie był mój dzień. Islam był lepszy ode mnie w stójce i w parterze. Nie miałem jeszcze okazji obejrzeć walki. Zapytałem tylko na zapleczu chłopaków o kilka rzeczy. Dzisiaj był lepszy ode mnie. Gratuluję. Wracam teraz do domu. Znam siebie, powrócę dziesięć razy silniejszy. Mam rodzinę i cały wielki zespół, który o to zadba. Odzyskamy ten pas.
– Nie zmieniłbym absolutnie niczego podczas przygotowań. Wszystko zrobiliśmy bardzo dobrze. Uderzałem bardzo mocno, byłem świetnie nastawiony.
– Wiele się dzisiaj nauczyłem. To nie był mój czas, to nie był mój dzień. Dzisiaj pisana była mi przegrana. Pora wracać do domu, uspokoić się i potem powrócić na szczyt. Nic innego mi nie pozostało. Dzisiaj był ode mnie lepszy. Nie muszę robić żadnych wymówek. Obóz był tak sam jak zawsze. Były pewne trudności na początku. Ludzie nawet żartowali, że nie da się nigdy tak zrobić, aby wszystko było na 100 procent. Tym razem miałem sporo problemów. Przyjechaliśmy tu na dwa tygodnie przed galą, czego nigdy wcześniej nie robiliśmy. A wszyscy wiecie, że tego nie lubię. Nie mam jednak żadnych wymówek. Gratuluję Islamowi. Był dzisiaj lepszy ode mnie.
– Usłyszałem niedawno, że Charles i Islam będą walczyć kilka razy. Myślę, że tak właśnie będzie. Wrócę silniejszy.
Wszystko wskazuje na to, że w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego Islam Makhachev skrzyżuje rękawice z Alexandrem Volkanovskim, a do walki dojdzie w ramach lutowej gali UFC 284 w Australii.
– Jak mówię, nie dbam o pieniądze, nie dbam o nic – powiedział Brazylijczyk. – Niech się biją między sobą. Zobaczymy, co zdołają ugrać dla mnie moi menadżerowie. Uważam, że zasługuję na jak najszybszy rewanż, zasługuję, aby walczyć jak najszybciej. Mam nadzieję, że Islam będzie tak aktywny jak ja i będzie walczył często, a nie trzymał ten pas.
– Chcę jak najszybszego powrotu. Moim celem po stoczeniu walki tutaj był występ na (styczniowej) gali w Rio. Nie jestem kontuzjowany. Wracam do domu i zabieram się za treningi. Chcę się za nie zabrać od razu. Mam wielką rodzinę, która chce tego samego co ja – poświęcić się i odzyskać pas. Kto wie, może uda mi się powrócić właśnie w styczniu lub lutym, aby walczyć z Volkanovskim o jego pas? Nie wiem, po prostu chcę się bić.
Z kolei w poniedziałek Do Bronx w krótkim komentarzu dla agencji TASS wypowiedział się znacznie ostrzej, nie pozostawiając najmniejszych wątpliwości, jaki ma cel.
– Nie tylko zasługuję na rewanż, ale domagam się go – powiedział. – Uważam, że moja seria zwycięstw pokazuje, że powinienem dostać drugą szansę. Zróbmy to w Brazylii.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.