Islam wyklucza wyzwanie do walki Conora: „Chcę walczyć z prawdziwymi wojownikami – Gamrotem, Beneilem”
Przekonany, że pokona dzisiaj Charlesa Oliveirę, Islam Makhachev potwierdził, że kompletnie nie interesuje go kasowa konfrontacja z Conorem McGregorem.
W obu ekipach – brazylijskiej i dagestańskiej – nie brakuje pewności siebie przed dzisiejszą galą UFC 280, którą w Abu Zabi uświetni kończące bezkrólewie w wadze lekkiej starcie Charlesa Oliveiry z Islamem Makhachevem.
Do Bronx od dawna zapowiada, że znokautuje Dagestańczyka w pierwszej rundzie. Z kolei były niepokonany mistrz i wieloletni przyjaciel oraz sparingpartner Islama Makhacheva Khabiba Nurmagomedov forsuje narrację, wedle której jego druh przejedzie się po Brazylijczyku.
W najnowszej odsłonie Full Send Podcast o te właśnie wypowiedzi Khabiba zapytano Islama.
– Nie możemy go lekceważyć – zastrzegł Makhachev. – Khabib wie jednak, że jestem w bardzo dobrej formie. Muszę tylko zrealizować plan. Zatrzymam go z łatwością.
Dagestańczyk nie pozostawił też wątpliwości, że nie postrzega Do Bronxa jako najtrudniejszego przeciwnika w swojej dotychczasowej karierze. Wskazał innego.
– Najtrudniejszy rywal? – powiedział. – Walczyłem kiedyś z Chrisem Wadem. Przez całą pierwszą rundę próbowałem go udusić. Po pierwszej rundzie czułem, że moje nogi są wyczerpane, bo próbowałem dusić go trójkątem. Po tej rundzie czułem, że nie mam nóg. Dlatego Khabib się wtedy wściekł. Sędziowie przyznali mu tę pierwszą rundę. Tamta walka była trudniejsza.
Co ciekawe, swego czasu Dagestańczyk przyznał, że nie rozumiał, jakim sposobem Chris Wade wybronił się wówczas przed jego ciasnym trójkątem z pleców. Dopiero później zdał sobie sprawę, że Amerykaninowi pomógł w tym… żel na włosach! Dlatego Dagestańczyk nie był wówczas w stanie ściągać jego głowy. Od tamtej pory ekipa Islama Makhacheva zawsze zwraca oficjelom UFC i reprezentantom komisji uwagę, aby jego rywale nie walczyli z żelem na włosach. Dlatego chociażby Drew Dober do starcia z Dagestańczykiem wychodził z mokrymi włosami – w ostatniej chwili musiał bowiem zmyć z nich żel, który nałożył wcześniej.
Co zaś tyczy się dzisiejszej konfrontacji z Charlesem Oliveirą, Islam Makhachev zapowiedział, że po zwycięstwie po raz pierwszy w karierze zamierza wskoczyć na ogrodzenie i tam celebrować. Wie też dokładnie, czego na pewno nie zrobi…
– Nie wyzwę Conora do walki – zapewnił, zapytany o Irlandczyka. – Wszyscy zawodnicy chcą się z nim bić, ale ja nie będę rzucał mu wyzwania po walce, bo chcę rywalizować z prawdziwymi wojownikami, którzy zasługują na titleshot – Gamrotem, Beneilem, innymi gośćmi.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Szczerze jednak mówiąc, przez całą zawodową karierę biję się z gośćmi, których stawia przede mną UFC. Jestem zawsze gotowy. Rywal nie ma znaczenia.
Wspomniani przez Dagestańczyka Mateusz Gamrot i Beneil Dariush skrzyżują rękawice w drugiej walce karty głównej UFC 280. Starcie to ma kapitalne znaczenie dla układu sił w czubie kategorii lekkiej. Wspomniany Khabib Nurmagomedov uważa nawet, że na 100% wyłoni ono kolejnego pretendenta. Wydaje się, że podobnie do tematu podchodzi też Islam Makhachev, który wyraża się o Gamerze z dużym uznaniem.
Zupełnie inaczej widzi to natomiast Charles Oliveira. Łypiący od dawna w kierunku Conora McGregora Brazylijczyk teraz przebąkuje o dwóch walkach z Alexandrem Volkanovskim – najpierw w obronie tronu 155 funtów, który zamierza dzisiaj zdobyć, a potem w starciu o złoto wagi piórkowej, które należy do Australijczyka.
Artykuły poświęcone gali:
Analiza i typ na walkę Gamrot vs. Dariush
Analiza i typ na walkę Oliveira vs. Makhachev
Typowanie gali
Przegląd najciekawszych kursów
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Czyli kibicujemy Islamowi.
Jeśli wygra Olivieira , Gamrot może długo czekać na titleshota.