KSWPolskie MMA

„Piszecie dużo, że De Fries to, tamto” – Pudzian wskazał największy problem w zorganizowaniu walki z Philem De Friesem!

Mariusz Pudzianowski zabrał głos na temat potencjalnego starcia z mistrzem wagi ciężkiej KSW Philem De Friesem, wyjaśniając, dlaczego w tej chwili nie jest nim zainteresowany.

Po tym jak po raz siódmy obronił tytuł mistrzowski kategorii ciężkiej, w zasadzie czyszcząc już dywizję, Phil De Fries rzucił wyzwanie jedynemu zawodnikowi z rankingu, którego jeszcze nie pokonał – Mariuszowi Pudzianowskiemu.

Opromieniony wiktorią nad Ricardo Praselem Brytyjczyk od kilku dni na różne sposoby stara się zachęcić byłego strongmana do walki. Zapowiedział nawet, że jest gotowy, aby przed walką zawrzeć dżentelmeńską umowę, na mocy której powstrzyma się od prób zapaśniczych.

Mariusz w jednym z wpisów zapewnił, że prędzej czy później do pojedynku z Brytyjczykiem dojdzie, ale w szczegóły się nie wdawał. Nieco więcej powiedział natomiast w nagraniu, które niedawno opublikował. Wyjaśnił tam, dlaczego obecnie starciem z brytyjskim mistrzem zainteresowany nie jest.

– Piszecie dużo: a De Fries to, a tamto – powiedział Pudzian. – Na chwilę obecną dzisiaj trzy rundy razy pięć daję radę. Na pięć? Jeszcze nie. Musi dorosnąć to. Wiem, że chcielibyście wszystko, ale na wszystko przyjdzie czas i pora.

– Jeszcze parę miesięcy potrzebuję, żeby te pięć rundek zrobić. To nie jest hop. Żeby zrobić trzy rundy razy pięć, potrzebowałem trochę czasu. To tylko się pięknie mówi, jak się siedzi na fotelu, ale wejść tam do klatki i pięć razy pięć wytrzymać. Nie jest to jeszcze proste.

– Idzie coraz lepiej, coraz lepiej, ale żeby pięć rund wytrzymać, muszę na to zapracować.

Sklasyfikowany obecnie na 3. miejscu w rankingu wagi ciężkiej Mariusz Pudzianowski wygrał aż pięć ostatnich walk, wszystkie przed czasem. Tak dobrej serii nie miał nigdy w karierze.

Póki co Pudzian nie ma żadnej oficjalnie zaplanowanej walki, ale w przestrzeni medialnej aż huczy na temat starcia z Mamedem Khalidovem, które miałoby odbyć się podczas grudniowej gali KSW 77 w Gliwicach.

Nie wiadomo póki co, z kim do ósmej obrony tytułu mistrzowskiego – i ostatniej walki w kontrakcie z KSW – stanie Phil De Fries. Jedynym – poza Mariuszem Pudzianowskim – zawodnikiem z Top 5 rankingu 120 kilogramów polskiego giganta, z którym nie stawał jeszcze w szranki, jest zamykający klasyfikację Michal Martinek.

Całe nagranie poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button