„To było żenujące” – Makhachev bez ceregieli o zachowaniu Oliveiry, wskazał, czego brakuje Brazylijczykowi, aby zarabiał duże pieniądze
Islam Makhachev zdecydowanie nie był kontent z prób wymigania się Charlesa Oliveiry z walki, którą ostatecznie stoczą w październiku w Abu Zabi.
Zagęszcza się atmosfera przed jedną z najbardziej wyczekiwanych walk w historii wagi lekkiej UFC pomiędzy Charlesem Oliveirą i Islamem Makhachevem, która zwieńczy galę UFC 280 w Abu Zabi.
W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił w magazynie DC & RC, Dagestańczyk przypomniał marudnemu w drodze do finalizacji walki Brazylijczykowi wszystkie sposoby, jakimi ten się przed nią bronił.
– Charles jest bardzo dobry, ma dobrą serię wygranych, pokonał wielu mocnych rywali – zaczął Islam. – Z mojego punktu widzenia żenujące jest jednak, gdy mistrz UFC prosi o walki z kimś takim jak Nate Diaz czy Conor McGregor, który ostatnią walkę wygrał z pięć lat temu. Nikt nawet nie pamięta, kiedy ci goście ostatnio coś wygrali.
– Próbował wyzywać do walki Diaza, McGregora, ale o mnie zapomniał. A gdy zapytali go o mnie, zaczął opowiadać, jak to domaga się dodatkowych pieniędzy. Gdy natomiast walczył z Dustinem albo Justinem, o pieniądzach słowem nie pisnął. Teraz gdy ma wyjść do Islama, opowiada, że chce walczyć w Brazylii, że chce walczyć pod koniec roku, że chce więcej pieniędzy.
– Tak, szuka wymówek. To żenujące, bo twierdził nawet, że muszę wcześniej wygrać jeszcze jakąś walkę. UFC powiedziało mu jednak, że hej, jeśli nie weźmiesz tej walki, dajemy ją Michaelowi Chandlerowi. Dlatego się ostatecznie zgodził.
Kilka dni temu Brazylijczyk opublikował nagranie, w którym z pasją zapowiadał, że arogancja Islama Makhacheva i jego ekipy przesądzi o ich upadku. Do wypowiedzi tych Dagestańczyk odniósł się jednak z dużą rezerwą.
– Powiedział, że Islam i jego drużyna są aroganccy – rzekł Islam. – A gość sam opowiada, że może zacząć walkę ze mną na plecach, że możemy zacząć od grapplingu. Sam nie okazuje żadnego szacunku. Coś o nim powiedziałem, a teraz twierdzi, że ja i moja drużyna jesteśmy aroganccy. Nie rozumiem gościa.
– Chce zarabiać duże pieniądze. Próbuje zarobić duże pieniądze, a nie mówi po angielsku. Nikt gościa nie rozumie. Nie mówi po angielsku, a angielski jest ważny, jeśli chcesz zarobić grube pieniądze. Musisz mówić językiem, który wszyscy rozumieją.
Islam Makhachew przypomniał też, że rywale, których kończył ostatnimi czasy Do Bronx, byli stójkowiczami. Dagestańczyk nie ma wątpliwości, że w starciach z nową falą lekkich w UFC, którzy specjalizują się w grapplingu – umieścił w tej grupie siebie, Mateusza Gamrota i Beneila Dariusha – Brazylijczyk będzie miał gigantyczne problemy.
Cały wywiad poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.