Szefowie KSW nie będą rzucać kłód pod nogi Marianowi Ziółkowskiemu, jeśli ten z czasem zamarzy o UFC? „Janka puścili”
Rozdający karty w wadze lekkiej KSW Marian Ziółkowski póki co do UFC się nie wybiera, ale nie wyklucza, że gdy zdanie zmieni, szefowie polskiego giganta nie będą robić mu trudności.
Od dłuższego już czasu w mediach przewija się temat potencjalnej migracji mistrza kategorii lekkiej KSW Mariana Ziółkowskiego pod sztandar UFC. Golden Boy ma już bowiem na koncie trzy obrony tronu, powoli czyszcząc dywizję lekką.
Kilka tygodni temu jego ostatni pogromca – robiący furorę w UFC Mateusz Gamrot – ocenił, że warszawiak jak najbardziej mógłby powalczyć w Top 15 155 funtów amerykańskiego giganta.
Marian Ziółkowski nigdy nie ukrywał, że UFC jest w polu jego zainteresowania, choć po ostatniej walce – wiktorii z Sebastianem Rajewskim, którą przypłacił jednak zaliczeniem desek w drugiej rundzie, szczerze ocenił, że zanim wybierze się za Wielką Wodę, musi jeszcze podszlifować swoje umiejętności.
Jak natomiast zapatruje się na migrację do UFC dzisiaj? O to zapytano go w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił portalowi FightSport.pl.
– Ciężko na ten moment mówić, bo jestem chyba przed kolejnym najważniejszym pojedynkiem w mojej karierze i przede wszystkim na tym się skupiam – powiedział. – Mam jeszcze kontrakt na kilka walk i muszę przede wszystkim go wypełnić. Potem zobaczymy.
– Nie będę ukrywał, zawsze było moim marzeniem UFC. Chyba każdy, kto mnie zna, wiedziałby, że kłamię, gdybym teraz mówił, że „nie, nie, już mnie UFC nie obchodzi”. Wiadomo, że każdy zawodnik chciałby tam prędzej czy później trafić i mam to gdzieś w głowie.
– Ale nie chcę robić tego ani na siłę, ani przedwcześnie, ani w taki sposób, żeby z kimś w jakiś konflikt popaść. Musiałoby to być na takiej zasadzie, że usiedlibyśmy z Maćkiem Kawulskim, Martinem Lewandowskim, porozmawiali i zobaczyli, jak też oni się do tego odnoszą. Jakby nie było, stawiają na mnie, na pewno mogę czuć wdzięczność.
– Nie wyobrażam sobie więc, żebym miał odejść do UFC i żeby był jakiś konflikt – że robiłbym to na siłę, że byłyby problemy, nieciekawe sytuacje. Nie chciałbym na pewno tego.
– A wcale też nie uważam, że właściciele KSW muszą być koniecznie na „nie” i „nie ma takiej opcji”. Janka puścili. Nie przypominam sobie, żeby tam były jakieś problemy. Zobaczymy.
– Na razie mam jeszcze swoje do zrobienia w KSW i zobaczymy, co z tego będzie.
Nie wiadomo póki co, kiedy Marian Ziółkowski powróci do klatki. Tajemnicą poliszynela jest natomiast, że jego kolejnym przeciwnikiem będzie mistrz wagi piórkowej Salahdine Parnasse, który celuje w sięgnięcie po drugą koronę – wagi lekkiej. Rzecz jednak w tym, że podobne plany ma Golden Boy, dążąc do tego, aby starcie z Francuzem odbyło się w limicie wagi piórkowej.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.