Brian Ortega o rewanżu z Alexem Volkanovskim: „To ja zagroziłem mu najbardziej”
Były pretendent chciałby w przyszłości ponownie zmierzyć się z królem dywizji.
W najbliższy weekend do oktagonu po prawie rocznej przerwie powróci były dwukrotny pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej, Brian Ortega.
W swoim ostatnim występie #2 Brian Ortega został zdemolowany przez dominatora 145 funtów Alexandra Volkanovskiego, który okrutnie porozbijał Amerykanina na pełnym dystansie.
Mimo że pojedynek przez większość czasu był teatrem jednego aktora, to Ortega dwukrotnie był bliski uduszenia mistrza, który sobie tylko znanym sposobem zdołał się wydostać z ciasnych technik.
Na początku lipca Volkanovski odniósł kolejne cenne zwycięstwo, po raz trzeci odprawiając z kwitkiem byłego czempiona Maxa Hollowaya. Być może jednak Volkanovski wkrótce pozna następnego rywala, bowiem starcie Ortegi z #3 Yairem Rodriguezem powinno wyłonić kolejnego pretendenta.
– Jeśli zaproponowano by mi walkę o pas, to bym ją wziął. – powiedział Ortega w rozmowie z InsideFighting. – Nieistotne z kim. Wiem, że Max przegrał trylogię, więc chwilowo wypadł z kolejki. Jestem ja, Max, Yair, [Josh] Emmett. Nie wiem, kto tam jest dalej.
– Chciałbym tego. Zdobył złoto, obronił je i to ja zagroziłem mu najbardziej w jego karierze. Znokautował Zombiego, trzykrotnie pokonał Maxa, a ja mu sprawiłem największe problemy. Jestem po prostu najgroźniejszy dla niego. Zawsze staram się wygrać, bić się z nim i go pokonać.
Niepokonany w UFC i z każdym kolejnym występem nabierający tempa Volkanovski wobec braku nowych wyzwań łypie w stronę dywizji lekkiej, co wcale nie dziwi Amerykanina.
– Wyczyścił dywizję – przyznał Ortega. – Pokonał mnie, pokonał Maxa, pokonał resztę. Z jego perspektywy to jest coś w stylu „nie będę przecież siedział na dupie i się na was oglądał.”.
– Jeżeli chce przejść do 155 funtów, to jako fan walki, jako ktoś, kto się z nim bił, nie mogę go za to krytykować.
Starcie Ortegi z Rodriguezem zapowiada się na prawdziwą ucztę dla fanów – warto przypomnieć, że Amerykanin został wyróżniony za występ lub walkę wieczoru 7 razy na 10 występów, zaś Meksykanin 8 razy w 11 walkach.
– Uwielbiam bawić publikę walkami – wyznał Ortega. – Bardzo mi się podoba fakt, że wychodzę i stawiam pieczęć na gali. Uwielbiam się bić, ale chcę, by każdy mógł po niej powiedzieć „to była zajebista noc!”
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Tak czytam, czytam, któryś artykuł z rzędu i odnoszę wrażenie jakby ktoś inny pisał, sprawdzam i faktycznie. 🙂