Jon Jones trafił w czuły punkt? Zirytowany Israel Adesanya nie zdzierżył, przerwał pytanie dziennikarce!
Mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya okrutnie się zeźlił, gdy podczas konferencji prasowej po UFC 276 padło pytanie o Jona Jonesa.
Nie był kontent Israel Adesanya, gdy podczas konferencji prasowej przed galą UFC 276 w Las Vegas niestroniący od szargania dogmatów szeroko pojmowanej politycznej poprawności Sean Strickland wyszydził go za wymalowane jak u panienki paznokcie.
Motyw ten po gali poruszył też od dawna niesympatyzujący z Nigeryjczykiem – delikatnie rzecz ujmując – Jon Jones, być może świadom po czwartkowej konferencji, że The Last Stylebender na uwagi o lśniących paznokciach reaguje alergicznie. Amerykanin zachodził w głowę, jak Nigeryjczyk może grozić Alexowi Pereirze, nosząc wymalowane paznokcie.
Zapytany o rzeczone wpisy Bonesa podczas konferencji prasowej po gali, w walce wieczoru której pokonał po marnym widowisku Jareda Cannoniera, nigeryjski mistrz zezłościł się nie na żarty.
– Jebać Jona Jonesa – wycedził, przerywając pytanie. – Jebać go. Nie chcę słyszeć o tej piździe. Po co w ogóle gada o moich paznokciach? Jest po prostu zazdrosny i niepewny jak męska dziwka. Nigdy nie zaszalałby tak z paznokciami! Pizda!
Gdy dziennikarka spróbowała jednak pociągnąć temat byłego dominanta wagi półciężkiej UFC, Adesanya szybko wszedł jej w słowo.
– Jebać go! – wypalił. – Mam wyjebane na to, co myśli! Następne pytanie.
Tak się jednak złożyło, że także w wywiadzie, jakiego po gali udzielił BT Sport, Adesanya został zapytany o wpisy Jonesa. Kontent nie był!
– Jest zahukaną męską dziwką, która szuka czegoś, co da mu pewność siebie – stwierdził. – Mam wyjebane. Brachu, zmień swoje życie, napraw je. Zrób coś. Dlaczego w ogóle o mnie pisze? Niech walczy. Przejdź do cięższej dywizji i rób, co masz do zrobienia.
Co ciekawe, w drodze do gali UFC 276 to sam Nigeryjczyk zainicjował szermierkę słowną z Jonesem. Gdy otrzymał kamizelkę za 50 czystych testów antydopingowych, zażartował, że nie zamierza się chować pod oktagonem, nawiązując oczywiście w ten sposób właśnie do Bonesa.
W szóstej obronie tytułu mistrzowskiego 185 funtów The Last Stylebender najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice ze swoim dwukrotnym pogromcą z czasów kickbokserskich Alexem Pereirą, który tego samego sobotniego wieczoru znokautował w pierwszej rundzie Seana Stricklanda.
Niewidziany w akcji od ponad dwóch lat Jon Jones jest już natomiast gotowy do debiutu w wadze ciężkiej. Na celowniku ma Stipego Miocicia. Kiedy dojdzie do walki, póki co nie wiadomo.
Przytoczony wyżej fragment od 7:05 poniższego nagrania.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.