„Jak zależy ci na pieniądzach, bierz walkę, a jak na przyszłości, to poczekaj” – Szpilka zdradził, kto odwiódł go od walki z Pudzianem!
Mający za sobą zwycięski debiut w formule MMA Artur Szpilka zdradził, kto odwiódł go od pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim.
Od dłuższego już czasu w przestrzeni medialnej przewija się temat potencjalnej konfrontacji dwóch niezwykle popularnych nad Wisłą sportowców – byłego strongmana Mariusza Pudzianowskiego z byłym bokserem Arturem Szpilką.
Po majowej gali KSW 70 w Łodzi, gdzie Pudzian ciężko znokautował serdecznego druha Szpili Michała Materlę, szum medialny wokół ich starcia jeszcze wzrósł – przede wszystkim dlatego, że w drodze do tamtejszej gali zawodnik z Wieliczki nie tylko nie dawał byłemu strongmanowi żadnych niemal szans na zwycięstw, ale wręcz przebąkiwał o tym, że być może dostanie takie lanie, że po walce zawiesi rękawice na kołku.
Czy zatem Szpila i Pudzian pójdą niebawem w bitewne tany? O to byłego boksera po jego udanym debiucie w formule MMA – podczas gali KSW 71 w Toruniu rozbił Siergieja Radczenkę – zapytał Artur Mazur w magazynie Klatka po Klatce.
– Jest nieunikniona, ale na pewno nie na dzień dzisiejszy – powiedział Szpilka. – Nie wiem (kiedy). Jak trener powie, że będę gotowy, to może będę.
– Nauczyłem się już sam po sobie, że wszystko w życiu, co robiłem, gdzie reagowałem instynktownie, chciałem bardziej niż umiałem. Już w boksie się na tym przejechałem, skaleczyłem. To były ciężkie walki, których nie cofnę, ale które też dały mi dzisiaj nazwisko, dały mi dzisiaj rozpoznawalność. Nie tylko u kibica bokserskiego, ale wśród naprawdę wielu ludzi.
– Pamiętam, że po walce z Wilderem mieszkałem w Houston – bo mieszkałem w Stanach przez dwa lata – szedłem do sklepu i ludzie czarnoskórzy, Meksykanie podchodzili i „o, Artur, super walka!”. Wiesz, miło było. Z lotniska wracałem i też „ale super walka”. Każdy już gdzieś mnie rozpoznawał.
– Dlatego nie chciałbym dzisiaj popełnić tego samego błędu. Liczę na takie rozważne prowadzenie przez Martina i Maćka, ale oczywiście coraz wyżej drabinka. Ale to oni są włodarzami, nie ja.
– Oczywiście wezmę wszystkie walki, bo taki już jestem, ale mam 33 lata, jestem jeszcze młodym zawodnikiem i chciałbym to wszystko… Żartobliwie powiedziałem z takim sarkazmem, że znowu jestem niepokonany. Chciałbym teraz starać się robić wszystko z głową, bo wiem, że sporty walki mają niestety to do siebie, że jak przegrywasz, to zostajesz z tym sam i różnie to wszystko może się potoczyć.
– Dlatego jeżeli jest czas na to, żeby się nauczyć, to chciałbym się jak najwięcej nauczyć.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Tymczasem współwłaściciel KSW Martin Lewandowski zdradził kilka dni temu, że pierwotnie to właśnie Mariusz Pudzianowski był szykowany na rywala dla Artura Szpilki na debiut w MMA. Czy tak rzeczywiście było?
– To prawda – przyznał Artur. – Tylko że rozmawiałem z Michałem Materlą na ten temat. To jest mój przyjaciel. I Michał mówi: „Artur, jak zależy ci na pieniądzach, to bierz walkę, a jak zależy ci na przyszłości, to po prostu poczekaj z tą walką”. Miał rację. Posłuchałem go od razu i mówię później, że no, ma rację.
– Mam nadzieję, że teraz jakoś dojdzie do rewanżu Michała albo rewanżu Różala właśnie z Mariuszem.
Podobnie do tematu potencjalnego starcia Szpilki z Pudzianowskim podchodzą szefowie KSW, którzy są ze wszech miar takim zestawieniem zainteresowani, ale podkreślają, że jest na nie o wiele za wcześnie.
Szpila nie ma póki co na oku żadnego rywala. Wolny czas chce wykorzystać do zgłębiania arkanów MMA i szlifowania umiejętności, czerpiąc wiedzę czy to od wspomnianego Michała Materli, czy też Mameda Khalidova. Obu zamierza w najbliższym czasie odwiedzić.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.