Marcin Held przegrał w rewanżu z Natanem Schulte!
Marcin Held wraca z Atlanty na tarczy – Polak przegrał w rewanżu z Natanem Schulte.
Nie udał się Marcinowi Heldowi (27-9) rewanż z Natanem Schulte (22-5-1) – Polak przegrał z Brazylijczykiem w ramach gali PFL #4 w Atlancie.
Schulte rozpoczął walkę agresywnie, dosięgając Helda kilkoma dobrymi uderzeniami. Polak spróbował obalenia, ale bez powodzenia. Kilka lowkingów doszło nogi Marcina. Ten odpowiedział srogim lewym sierpem. Held spróbował wkręcić się do nogi Brazylijczyka, ale ten dobrze się wybronił.
W stójce przewaga Natana rosła. Trafiał ciosami, szukał lowkingów. Nacierał jak wściekły pitbul. Held hasał do boków, próbując przedrzeć się przez gardę Schulte. Okolicznościowo trafiał. Natan dobrze zrywał wszelkie klinczersko-zapaśnicze próby naszego zawodnika. Kilka dobrych prostych doszło szczęki Brazylijczyka. Polak walczył ze wstecznego, ale był aktywniejszy. Spróbował kolejnej wkrętki, ale Schulte znów dobrze się wybronił.
Natan nadal wywierał presję na nogach. Trafiał mocniej, ale aktywność byłą po stronie Helda. Coraz więcej lowkingów autorstwa Brazylijczyka dochodziło łydki wykrocznej nogi Polaka.
Natan rozpoczął rundę drugą od kolejnych mocnych niskich kopnięć, studząc początkowy zapał Marcina. Brazylijczyk nadal wywierał presję, będąc skuteczniejszym. Held na moment przewrócił rywala, ale ten natychmiast wrócił na nogi. Schulte nie był tak aktywny, ale trafiał mocniej. Był precyzyjniejszy. Jego garda również działała całkiem nieźle.
Kilka srogich prawych w wykonaniu Natana doszło celu. Odczuł je Polak. Brazylijczyk dobrze wybronił się przed próbą obalenia. Nadal wywierał presję. Trafiał w kombinacjach. Zdzielił naszego zawodnika mocnym kopnięciem na głowę, poprawił ciosami. Held odpowiedział własnymi. W poczynania Polaka wdawało się jednak coraz więcej chaosu – Schulte zbierał jego uderzenia na gardę, a sam trafiał, zaskakując Polaka.
Lepiej poukładany pięściarsko, walczący z luzu, dobrze pracujący gardą i nieustannie poszukujący też kopnięć wykroczną nogą – na korpus i głowę – Schulte rozdawał karty od początku drugiej rundy. Wywierał presję, nie dając chwili oddechu Heldowi. Nasz zawodnik broni jednak nie składał, hasając do boków i opędzając się od rywala prostymi i krótkimi kombinacjami. I… Coraz częściej trafiał!
Pomimo iż nieustannie wywierał presję, Schulte nieco obniżył aktywność. Z czasem jednak znów chętniej rozpuszczał ręce, poszukując ostrych sierpowych w półdystansie. W ostatnich sekundach Brazylijczyk ruszył do furiackich ataków, szukając skończenia. Nie znalazł go, ale dzielił tyszanina kilkoma uderzeniami.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Natana Schulte w stosunku 2 x 30-27, 29-28. Oznacza to, że Marcin Held do fazy pucharowej ligi już nie awansuje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.