Mariusz Pudzianowski ujawnił, do której „gwiazdy WCA” skierował ostre słowa?
Wygląda na to, że Mariusz Pudzianowski ujawnił, kto jest słynną już „gwiazdą WCA”, do której krytycznych komentarzy odniósł się po gali KSW 70.
Niemałym echem na nadwiślańskiej scenie MMA odbiły się słowa Mariusza Pudzianowskiego, który po gali KSW 70 przemycił medialnego kuksańca pod adresem jednej z – jak to nazwał – „gwiazd WCA”.
Wracając do domu po wielkiej wiktorii z faworyzowanym Michałem Materlą (szczegółowa analiza nokautu – tutaj) w starciu wieńczącym galę KSW 70 w Łodzi, Pudzian opublikował w mediach społecznościowych nagranie, które wywołało nad Wisłą lawinę spekulacji – a to za sprawą jednej z wypowiedzi byłego strongmana.
– Mogą się śmiać ze mnie, ale śmieje się ten ostatni – powiedział Mariusz. – Jak to jeden pewien pan powiedział, który przychodzi do WCA, gwiazda: będziesz leżał, zobaczysz, zobaczysz te swoje zapasy.
– Zobaczyłem. Poznałem. Życzę ci powodzenia, żebyś ty miał takie zapasy jak ja.
Do kogo odnosił się rzeczony komentarz? Wśród jego potencjalnych adresatów fani oraz eksperci więksi i mniejsi najczęściej wskazywali nazwiska trzech zawodników trenujących na co dzień w WCA, którzy, delikatnie rzecz ujmując, nie wróżyli Mariuszowi Pudzianowskiemu sukcesów w starciu z Michałem Materlą: Artura Szpilkę, Daniela Omielańczuka i Izu Ugonoha.
Tymczasem niedzielnym rankiem główny zainteresowany prawdopodobnie rozwikłał tę zagadkę. W mediach społecznościowych Mariusza Pudzianowskiego ni stąd, ni zowąd zagościło bowiem wymowne zdjęcie…
Czy zatem chodziło o Szpilę? Wydaje się, że tak – trudno upatrywać przypadku w takim a nie innym zdjęciu, opublikowanym akurat w niedzielę rano, gdy cała rodzima scena MMA szukała adresata przytoczonych wyżej słów Pudziana.
Artur Szpilka zadebiutuje w formule MMA przy okazji czerwcowej gali KSW 70 w Toruniu. Stanie do walki ze swoim dobrym znajomym z czasów pięściarskich – Siergiejem Radczenką.
W drodze do sobotniej gali Mariusz Pudzianowski został zresztą zapytany o potencjalne zestawienie z Arturem Szpilką, wyrażając nim zainteresowanie. Wskazał jednak konkretny warunek.
– Czy podjąłbym walkę z Arturem Szpilką? – powiedział Mariusz w Hejt Parku. – W MMA? Tak. Ale w boksie? Nie – bo by mi głowę urwał.
– W MMA? Jeżeli będzie kiedyś taka okazja i taka propozycja… Tylko Artur musi oczywiście troszeczkę potrenować, bo to jeszcze nie pora i nie miejsce na to. Niech zrobi kilka walk na przetarcie, zobaczy, na czym polega MMA.
– Tak naprawdę mnie też się wydawało, że MMA jest proste, wkroczę tam, poprzewracam wszystko i takie to będzie proste. Oho! Nie, nie, nie nie! Nie raz musiałem po prostu nosa ucierać i z podkulonym ogonem wychodzić z klatki, usiąść w szatni i (zastanowić się), co ja mam zrobić, żeby to wytrzymać. To nie jest takie proste.
Przed KSW 35 Pudzian trenował z Artur Szpilka. Będzie ogień! "Szpila" ma ogien w łapach =dobre treningi szkoleniowe. pic.twitter.com/qDQRQKfZ8a
— Mariusz Pudzianowski (@pudzianmariusz) May 20, 2016
Czy jednak do takiego zestawienia dojdzie? Nie wiadomo. Od wczoraj Mariuszowi Pudzianowskiemu stręczone jest bowiem medialnie starcie z Mamedem Khalidovem, który najwyraźniej zdanie zmienił i ponad rewanż z Roberto Soldiciem ceni sobie bój z Pudzianem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.