Walka o być albo nie być! Izu Ugonoh prawdopodobnie pożegna się z KSW, jeśli przegra rewanż z Markiem Samociukiem!
Współdowodzący KSW Maciej Kawulski opowiedział o sobotniej konfrontacji Izu Ugonoha z Markiem Samociukiem, nie ukrywając, że dla tego pierwszego będzie to rewanż o być albo nie być w organizacji.
Z mariażem byłego kickboksera i boksera Izu Ugonoha z MMA wielu wiązało pewne – większe lub mniejsze – nadzieje. O ile jednak w zawodowym debiucie, który stoczył w 2020 roku pod sztandarem KSW, gdańszczanin odniósł zwycięstwo – pokonał Quentina Domingosa – to już drugiego występu w formule MMA miło wspominał nie będzie.
W kwietniu zeszłego roku Izu Ugonoh skrzyżował rękawice z biorącym pojedynek w zastępstwie Markiem Samociukiem, sensacyjnie kończąc zawody na tarczy. Co prawda na początku walki był bliski ubicia debiutującego wówczas pod sztandarem KSW młodziana, niemiłosiernie go rozbijając, ale ten przetrwał nawałnicę. Wycieńczony Ugonoh w drugiej rundzie nie miał już sił na toczenie pojedynku, przegrywając na jej początku przez techniczny nokaut.
W międzyczasie Marek Samociuk stoczył jeszcze jedno starcie, w grudniu zeszłego roku przegrywając przez techniczny nokaut z Michałem Kitą. Ugonoh w akcji od czasu pierwszej walki z Samociukiem widziany natomiast nie był.
Do rewanżu dojdzie już w sobotę w ramach gali KSW 70, która odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie. Jak na starcie to zapatruje się współwłaściciel polskiego giganta Maciej Kawulski? O to zapytał go Artur Mazur w najnowszej odsłonie magazynu Klatka po Klatce.
– Los tak chciał, że Izu zaczął słabo – powiedział polski promotor o karierze Ugnoha. – Myślę, że ten koleś ma wszystko to, czego potrzebuje zawodnik, żeby być gwiazdą. Od wizerunku przez skille, umiejętności, warunki fizyczne.
– Czegoś brakuje. Mam nadzieję, że ten czas, kiedy go nie było, to była taka lekcja i to był czas na poszukiwanie tego brakującego piątego elementu do układanki. Wierzę, że odrobił dobrze lekcje i życzę mu jak najlepiej.
– Natomiast po drugiej stronie stoi też chłopak, którego bardzo szanuję i bardzo mu kibicuję. Myślę, że to może być doskonałe starcie.
Jak się też okazuje, na szali sobotniego rewanżu z Markiem Samociukiem może znaleźć się… Przyszłość Izu Ugonoha pod sztandarem organizacji KSW! Maciej Kawulski nie pozostawił w temacie większych wątpliwości.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Jeżeli Izu nie poradzi sobie w tym starciu, to myślę, że to jest właśnie taki moment, w którym wiele się wydarzy, bo jeżeli Izu wygra, to wszystko przed nim – powiedział. – Carte blanche.
– Jeżeli przegra, to zastanawiałbym się, czy dalej jest miejsce dla Izu w organizacji KSW.
Czy zatem Izu będzie przekreślony w organizacji, jeśli skończy pokonany?
– No trochę tak jest – przytaknął Kawulski. – Trochę tak jest… Myślę, że jeszcze dołożyłbym do tej układanki to – jeżeli przegra, czego mu oczywiście nie życzę, jak wszystkim, którzy wchodzą, ale matematyka jest brutalna i z grubsza połowa zawodników musi przegrać… Natomiast jeżeli przegra, to rzeczywiście ciężko mi wyobrazić sobie, co będzie dalej.
– Chyba że, mówię, ten pojedynek będzie arcyciekawym, epickim starciem, który wręcz sam z siebie będzie żądał kolejnych kroków. Wszystko zależy już od zawodników. Przed nami jest już tylko rozłożyć klatkę, a przed nimi wszystko to, co muszą zrobić. Piszą swoją historię. Życzę im jak najlepiej.
– Mam nadzieję, że Izu wyjdzie w takiej formie, jak wszyscy się spodziewali, kiedy wchodził do MMA – że będzie reprezentował.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.