UFC

(VIDEO) Dwa razy leżał na deskach, a wygrał! Charles Oliveira pokonał Justina Gaethje!

W starciu wieńczącym galę UFC 274 w Phoenix, które okazało się fantastycznym widowiskiem, Charles Oliveira pokonał Justina Gaethje, co oznacza, że kategoria lekka pozostała bez mistrza.

Były już mistrz wagi lekkiej – przestrzelił wagę – Charles Oliveira (33-8) pokonał Justina Gaethje (23-4) w walce wieczoru gali UFC 274 w Phoenix, gwarantując sobie status pretendenta do złota.

Gaethje zdzielił Oliveirę dwoma atomowymi lowkingami na otwarcie walki, ale sam zainkasował soczysty sierp. Brazylijczyk ruszył za nim, ale Amerykanin, pomimo iż nieco zawiany, uśmiechnął się tylko i szybko doszedł do siebie. Na rozerwanie potraktował rywala soczystymi sierpami.

Kolejna wymiana! Oliveira na deskach, zdzielony potężnym podbródkiem! Gaethje zaprosił go z powrotem na nogi. Gdy Brazylijczyk podniósł się, Amerykanin szybko ponownie go usadził, tym razem trafiając potężnym lewym sierpowym! Oliveira spróbował jeszcze frontala, ale runął na deski.

Highlight znów nie zszedł za rywalem do parteru, zapraszając go z powrotem do wymian na nogach. Tam jednak Oliveira szybko doszedł do siebie i zaczął coraz agresywniej atakować. Notował też coraz więcej sukcesów, atakując prostymi, łokciami, kolanami, szukając kopnięć. Gaethje wyraźnie rozochocony, ale też jakby już lekko zmęczony, rozpuszczał potężne cepy, szyjąc nimi powietrze. Ba! Po jednym aż się przewrócił, choć szybko wrócił na nogi.

Wyraźnie jednak w stójce szala zwycięstwa zaczynała przechylać się na stronę metodycznie nacierającego Brazylijczyka. Pomimo iż zainkasował jeszcze kilka bomb, a jego twarz była zakrwawiona, ciągle szedł do przodu. Spróbował obaleń, spróbował wciągnąć Amerykanina do gardy, ale ten dobrze się wybronił. W końcu grzmotnął Gaethje soczystym krzyżowym na rozerwanie klinczu, po którym Amerykanin runął na deski!

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Do Bronx rzucił się za naruszonym przeciwnikiem, okładając go uderzeniami i polując najpierw na duszenie zza pleców, potem na trójkąt. Gaethje zdołał jednak doprowadzić do kotła, zażegnując niebezpieczeństwo, ale nie zdołał wrócić na górę – Oliveira natychmiast kapitalnie zaszedł mu za plecy, zapinając ciasne duszenie. Gaethje odklepał!

https://twitter.com/ChillemThreebo/status/1523168598969098240?s=20&t=ep6PVhz9LHxsL0EMEH6t4A

W wywiadzie udzielonym po walce Charles Oliveira zaprosił w oktagonowe tany… Conora McGregora – niewidzianego w glorii zwycięzcy w wadze lekkiej od pięciu lat.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 5

    1. Charles z Mahaczewem czy Khabibem miałby tylko szansę wyczarować coś z pleców, a jak większość zawodników mówi, z takim betonem jak Islam, który ich zalewa na ziemii jeszcze się nie spotkali, także dla mnie duża przewaga siłowa i zapaśnicza na przeciw bajecznego bjj, daje w takich sytuacjach zawsze 65-35 na korzyść zapasów Dagestańczyków.

  1. Zadziwia Oliveira. Że takich mocnych i twardych stójkowiczów jak Porier i Geathje, tak szybko rozpyka to bym się nie spodziewał.

    Niby trochę chaos w stójce i sporo przyjmuje, ale póki co to się sprawdza. Tak naprawdę te nokdauny Oliveiry to chyba takie pół-nokaudany bo on nie za bardzo wygląda na podłączonego.

    Tutaj trochę to wyglądało tak, że Geathje – czyli kiedyś specjalista presji i szalonych wymian, właśnie pod ostrym naporem Oliveiry się trochę pogubił ;)

    Niech dają mu Islama. Wydaje się, że wybitne zapasy i wyrachowanie Islama wygra, ale Oliveira cały czas zaskakuje i nie można go skreślać. Może jakieś poddanie, a może pod presją w stójce i Islam się na moment zakołuje.

  2. Ale mi Oliveira zaimponował!

    Bardzo ciekawa , niezwykle urozmaicona , choć może trochę chaotyczna, stójka.

    Bajeczna gra parterowa. Wyglądał jak boa oplatający swą ofiarę. Daje mu ona też przewagę, odpoczynek w razie zaliczenia knock downu, gdyż większość przeciwników będzie się bać schodzić za nim i go dobijać.

    Teraz już tylko Mahaczew! Jaram się jak flota Stanisa na myśl o tej walce 😍

Dodaj komentarz

Back to top button