„Czasami gada, jakby miał na*ebane we łbie, ale…” – Krzysztof Jotko liczy, że kiedyś stanie do rewanżu z Seanem Stricklandem
Krzysztof Jotko podsumował zwycięskie starcie z Geraldem Meerschaertem, wyrażając też nadzieję na rewanż ze swoim ostatnim pogromcą Seanem Stricklandem.
Wojujący pod sztandarem amerykańskiego giganta od prawie dekady Krzysztof Jotko odniósł w sobotę jedenaste zwycięstwo w oktagonie, w ramach gali UFC Fight Night w Las Vegas pewnie pokonując na pełnym dystansie Geralda Meerschaerta.
Polski zawodnik rozdawał kart w stójce, świetnie neutralizując zapaśniczo-parterowe zapędy Amerykanina. W trzeciej rundzie sam natomiast przewrócił go i skontrolował z góry.
>
– Byłem przygotowany, żeby go znokautować i bardzo ciężko pracowałem, żeby go znokautować – powiedział podczas konferencji prasowej po zwycięstwie Jotko. – Jednak walka to walka. To twardy gość. Daliśmy dobrą walkę. Zrobiłem wszystko, aby ją wygrać.
– Po dwóch pierwszych rundach wydawało mi się, że może jest 50 na 50. Nie byłem pewien, czy wygrywam. W trzeciej rundzie zdecydowałem się więc na obalenie, aby zapewnić sobie zwycięstwo.
Polak planuje teraz co prawda wakacje, ale przyznał, że gdyby pojawiła się oferta walki, skorzystałby z niej – z boju z Geraldem Meerschaertem wyszedł bowiem bez żadnych poważnych obrażeń.
Zapytany o potencjalne starcie z Derekiem Brunsonem, reprezentant American Top Team wyraził nim zainteresowanie.
– Jeśli Brunson zechciałby stoczyć ze mną ostatnią walkę w karierze… – powiedział. – Szanuję go. Mieliśmy walczyć w 2018 roku w Berlinie, ale doznał kontuzji i nie doszło do tej walki. Jeśli więc chciałby teraz walczyć, zróbmy to.
Pokonując Meerschaerta, Jotko odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i piąte w ostatnich sześciu występach. Jedynej porażki w tym okresie doznał w maju zeszłego roku z rąk Seana Stricklanda – i właśnie o Tarzana także został zapytany podczas konferencji prasowej…
– Sean Strickland, Sean Strickland – powiedział z szerokim uśmiechem Krzysztof. – Powiem wam, że go lubię. Jednak gdy z nim walczyłem, byłem w fatalnym stanie. Mój brzuch był w fatalnym stanie, wymiotowałem przez cały obóz, nie mogłem zrobić wagi. Do tego fatalny obóz przygotowawczy. Nie mogłem się pozbierać, ale i tak wyszedłem do walki. Wygrał tylko decyzją, więc mam nadzieję…
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Wiem, że teraz nie mam szans, żeby z nim walczyć, bo jest 4. albo 5. w rankingu, ale mam nadzieję, że w przyszłości dojdzie do tej walki. Mam do niego duży szacunek. Lubię jego pierdolenie.
Zapytany, czy Strickland czasami przesadza w wygadywaniu głupstw, Jotko roześmiał się.
– Czasami gada, jakby miał najebane we łbie – powiedział. – Jednak mogę to uszanować. Jest zabawny, jest w porządku.
Cała konferencja prasowa z Polakiem poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Strickland to nie jest stylistycznie dobre zestawienie, ale Derek? Czemu nie! Gralbym Krzysia. Szkoda tylko, że szanse na ostatni pojedynek Brunsona z Polakiem równe zeru.