„Obaj jesteśmy chętni!” – Brad Riddell apeluje do UFC o walkę z Mateuszem Gamrotem
Nowozelandzki kickbokser Brad Ridell robi, co może, aby doprowadzić do walki z Mateuszem Gamrotem.
Podczas gdy Mateusz Gamrot kusi powoli ogłoszeniem kolejnej walki, zapowiadając też na kwiecień wyjazd do Stanów Zjednoczonych – najprawdopodobniej do American Top Team, aby tam szlifować formę przed powrotem do oktagonu – przebudził się w mediach społecznościowych Brad Riddell.
Dokładnie miesiąc temu nowozelandzki kickbokser zaprosił Gamera w oktagonowe tany. Polak szybko rzuconą mu rękawicę podjął, w odpowiedzi na co Riddell poprosił o ustalenie terminu pojedynku.
W czwartek Quake raz jeszcze zaapelował – tym razem do UFC – o datę walki z Gamerem.
– Obaj jesteśmy chętni – napisał w mediach społecznościowych. – Dajcie nam tylko datę, a my damy wam widowisko. Chcę wrócić w kwietniu.
Pytany niedawno o kolejne zestawienie, Mateusz Gamrot przyznał, że najbardziej prawdopodobnym jest właśnie to z Bradem Riddellem. Nasz zawodnik celuje w powrót do oktagonu na przełomie kwietnia i maja.
Reprezentant American Top Team i Czerwonego Smoka może pochwalić się serią trzech zwycięstw przed czasem – ze Scottem Holtzmanem, Jeremym Stephensem i Diego Ferreirą – którymi utorował sobie drogę do czołowej piętnastki wagi lekkiej. Obecnie jest sklasyfikowany na 13. pozycji.
Brad Riddell rozpoczął przygodę z UFC od czterech zwycięstw, ale w grudniu zeszłego roku jego serię przerwał Rafael Fiziev, nokautując Nowozelandczyka w trzeciej rundzie zawodów. Quake okupuje 14. miejsce w klasyfikacji.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Co ciekawe, w środę powrót do klatki zapowiedział też rozpędzony serią pięciu zwycięstw Arman Tsarukyan, ale póki co żadne szczegóły na temat walki Ormianina – rywala czy daty – nie są znane.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.