„Wtedy nikt nie będzie ci mógł odmówić” – trylogia? Usman wskazał rywali, których wcześniej musi pokonać Covington!
Dominant wagi półśredniej Kamaru Usman nadal jest zainteresowany pojedynkiem z Colbym Covingtonem – ale stawia warunki.
Z Colbym Covingtonem i Jorge Masvidalem mierzył się dwukrotnie, wszystkie cztery walki wygrywając, ale mistrz kategorii półśredniej Kamaru Usman przyznał w rozmowie z ESPN.com, że gdyby musiał zdecydować się na jedną z trylogii, wybrałby tę z Chaosem.
Nigeryjski Koszmar wyjaśnił, że o ile w rewanżu z Ulicznikiem z Miami nie pozostawił najmniejszych wątpliwości, kto jest lepszy, to po dwóch walkach z Colbym Covingtonem nadal czuje, że ma coś do udowodnienia – pomimo iż obie wygrał.
Do trzeciego starcia z nigeryjskim mistrzem dąży też oczywiście Covington, który w walce wieczoru sobotniej gali UFC 272 w Las Vegas zdominował na pełnym dystansie Masvidala. Nie brak natomiast głosów, że na trylogię z Nigeryjczykiem Chaos musi jeszcze zapracować. Zdanie to podziela także mistrz, choć przyznaje, że Covington jest na dobrej do niego drodze.
– Colby robi teraz, co trzeba – powiedział Usman. – Dobrze się sprzedaje. Musisz się sprzedać, musisz potem wyjść i dać dobrą walkę. W tej chwili nasza walka nie ma sensu, ale wyjdź tam i dobrze się sprzedaj.
– Jest w dywizji jeden gość, o którym wszyscy ciągle gadają, więc… Jest jeszcze kilka walk w dywizji, których nie toczyłeś. Gilbert Burns. Nie walczyłeś z Vicente Luque. Nie walczyłeś z (Khamzatem) Chimaevem. Musisz więc wyjść i odnieść kilka zwycięstw.
– Nadal dobrze się sprzedawaj i wtedy nikt nie będzie ci mógł odmówić, czego chcesz. Musi więc odnieść kilka zwycięstw. Jest Chimaev, jest Burns, jest Luque. Jest też Belal Muhammad. Pokonaj kilku gości, ucisz tych pozostałych pretendentów, bo w tej chwili ktoś może cię przeskoczyć. Ucisz ich wszystkich jak Francis Ngannou i wtedy nie będzie gadki. Będziemy musieli zmierzyć się po raz trzeci.
Wspomniani Gilbert Burns i Khamzat Chimaev pójdą w tany na początku kwietnia w szalenie ważnym dla układu sił w czołówce 170 funtów boju. Wielu uważa wręcz, że starcie to wyłoni kolejnego pretendenta dopasa.
Colby Covington póki co patrzy natomiast w innym kierunku – chce walki z Dustinem Poirierem, kolejnym byłym klubowym kolegą z American Top Team, który jednak na co dzień rywalizuje w kategorii lekkiej.
Kamaru Usman rozumie taki a nie inny pomysł Chaosa na swoją przyszłość, ale, jak zaznaczył, będzie to miało swoje konsekwencje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Nie spodziewaj się, że pójdziesz na skróty, gdy gość taki jak Vicente Luque wychodzi do każdego – powiedział Kamaru. – Gdy Gilbert Burns leje wszystkich. Nie licz więc na drogę na skróty, jeśli chcesz walczyć z gośćmi, którzy nie należą do czołówki tej dywizji.
– Mogę to zrozumieć i uszanować. Zarobisz pieniądze, a mamy tutaj niewielkie okno czasowe, żeby zarobić. Jednocześnie jednak nie spodziewaj się, że przeskoczysz innych gości.
Nigeryjski Koszmar podkreślił, że w szóstej obronie pasa mistrzowskiego mógłby stanąć naprzeciwko dowolnego zawodnika – i prawdopodobnie trylogia z Chaosem już teraz byłaby najlepsza pod kątem kasowym – ale chce wprowadzić do dywizji nieco wartości sportowych. Dlatego w kolejnym starciu – celuje w powrót do oktagonu w lipcu – stanie do rewanżu z rozpędzonym serią dziewięciu zwycięstw Leonem Edwardsem.
– Leon Edwards zrobił swoje – powiedział. – Napracował się, zasłużył na to. Udowodnił, że jest zabijaką. Drugi najmocniejszy obok mnie gość w tej dywizji. Trzeba więc oddać mu szacunek. Uważam, że na to zasługuje.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Dobrze gada. Podoba mi się takie podejście. Chętnie obejrzę walkę z Edwardsem.