UFC

Dominacja! Bryce Mitchell poturbował Edsona Barbozę!

Bryce Mitchell nadal niepokonany! Amerykanin poturbował zapaśniczo i parterowo Edsona Barbozę w ramach gali UFC 272.

Bryce Mitchell (15-0) odniósł najcenniejsze zwycięstwo w sportowej karierze, dominując na pełnym dystansie Edsona Barbozę (22-11) podczas gali UFC 272 w Las Vegas.

Barboza od razu zdzielił Mitchella dwoma atomowymi lowkingami. Amerykanin kopnął go smagająco na korpus, ale zainkasował kolejny lowking. Mitchell wywierał presję, ale inkasował kolejne niskie kopnięcia. Odgryzał się własnymi, na korpus. Był zaskakująco spokojny w szermierce stójkowej z niebezpiecznym Brazylijczykiem.

Jak się okazało, nieprzypadkowo – bo chwilę potem posłał Barbozę na deski soczystym krzyżowym! Edson szybko wrócił na nogi, ale Bryce dopadł go przy ogrodzeniu i po krótkiej walce w klinczu wyniósł i efektownie obalił haczeniem. Z gardy rozbijał unieruchomionego przy ogrodzeniu Brazylijczyka ciosami i łokciami.

Na pół minuty przed końcem pierwszej rundy Barboza zdołał wrócić na nogi. Tam grzmotnął Mitchella kilkoma dobrymi ciosami na korpus i głowę.

Wciągnąwszy Barbozę do ataku na początku drugiej, Mitchell świetnie zszedł pod jego uderzeniami, kładąc Brazylijczyka na plecach na środku oktagonu. Z zamkniętej gardy Barbozy Mitchell polował na krótkie, ostre łokcie. Z sukcesami, bo jednym z nich mocno rozciął Edsonowi łuk brwiowy.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Brazylijczyk próbował się bronić, spróbował wrócić na nogi – i na moment wrócił – ale Mitchell szybko zaciągnął go z powrotem na dół. Z góry Amerykanin świetnie kontrolował rywala, metodycznie go rozbijając.

Brazylijczyk zaczął rundę trzecią agresywnie, szukając mocnych sierpowych. Mitchell świetnie jednak kontrolował dystans, przepuszczając ciosy. W końcu kapitalnie zszedł Barbozie do nóg, efektownie kładąc go na plecach na środku oktagonu.

Edson robił, co mógł, wił się jak zły, próbował przetaczać, wracać na nogi, atakować trójkątem z pleców. Mitchell był jednak bardzo cierpliwy, skupiając się na kontroli, którą tylko od czasu do czasu urozmaicał uderzeniami. Opłaciło się, bo w końcu wypracował sobie pozycje, z których zdzielił Barbozę kilkoma srogimi uderzeniami.

Werdykt był formalnością. Sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 30-25, 30-26 i 30-27 dla Bryce’a Mitchella, który odniósł tym samym szóste zwycięstwo z rzędu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button