„Prawie go zabiłem ostatnio” – Jorge Masvidal zrugał „małego sku*wiela” Nate’a Diaza
Jorge Masvidal zapowiedział, że porachuje kości Nate’owi Diazowi, jeśli dojdzie do rewanżu.
Jorge Masvidal ma co prawda przed sobą ociekające złą krwią starcie z Colbym Covingtonem – odbędzie się ono 5 marca, wieńcząc galę UFC 272 w Las Vegas – ale nie przeszkadza mu to w budowie medialnych fundamentów pod kolejne potencjalne pojedynki.
W sesji pytań i odpowiedzi, jaką przeprowadził na portalu Rumble.com, Ulicznik z Miami niespodziewanie nie oszczędził… Nate’a Diaza.
– Skurwiel nie chce walki – powiedział Jorge. – Prawie go tam zabiłem w pierwszej. Był o włos od tego, żeby pożegnać się ze swoim marnym żywotem. Widzieliście jego ostatnią walkę z Leonem. Oglądałem i myślałem sobie, że jeśli popełnią ten błąd i zestawią tego gościa znów ze mną, to… Gość nie chce tej walki.
Jorge Masvidal i Nate Diaz zmierzyli się w listopadzie 2019 roku. Gamebred tak porozbijał stocktończyka, że ten nie został dopuszczony do czwartej rundy zawodów. Nate nigdy jednak nie pogodził się z tą decyzją, jak mantrę powtarzając, że przejmował już stery walki w swoje ręce i gdyby nie została ona przerwana, pokazałby rywalowi, gdzie raki zimują.
– Ten mały skurwiel nie przestaje gadać, więc w pewnym momencie musisz przejść do czynów – kontynuował Masvidal. – Gdy sprzątnę Colby’ego i okaże się, że będę musiał poczekać na Usmana, może się okazać, że to ty znów dostaniesz wpierdol. Jedziemy, kurwa. Rozbiję ci, kurwa, twarz, brachu.
Po rozbiciu Nate’a Diaza Jorge Masvidal stoczył dwie walki z mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem, obie kończąc na tarczy. W lipcu 2020 roku we wziętym w ostatniej chwili starciu został jednogłośnie wypunktowany przez Nigeryjczyka, a w kwietniu zeszłego roku przegrał przez ciężki nokaut.
Celem Ulicznika z Miami nadal pozostaje nigeryjski mistrz.
– To nie jest wyzwanie – powiedział o słowach pod adresem Diaza. – Gdy załatwię, co mam do załatwienia, idę po pas. A jeśli nie będzie czasu na pójście po pas, rozpierdolę ci twarz za to twoje ciągłe pierdolenie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Nate Diaz nie ma jeszcze żadnej oficjalnie zestawionej walki. W kontrakcie z UFC pozostał mu ostatni pojedynek. Stocktończyk chciałby go stoczyć z Dustinem Poirierem, klubowym kolegą Jorge Masvidala z American Top Team.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.