UFC

Taktyka ponad wszystko – Adesanya obronił tron, wypunktował Whittakera!

Bez zmian na tronie wagi średniej! W walce wieczoru gali UFC 271 Israel Adesanya ponownie pokonał Roberta Whittakera.

W starciu wieńczącym galę UFC 271 w Houston Israel Adesanya (22-1) po raz trzeci obronił pas mistrzowski wagi średniej, ponownie w rewanżu pokonując na punkty Roberta Whittakera (23-6).

Obaj zawodniczy rozpoczęli ostrożnie, od niskich kopnięć, pilnując jednak defensywy. Whittaker postraszył Adesanyę kopnięciami na kolano. Adesanya poszukał kopnięcia na głowę. Kopnięcie na kolano autorstwa pretendenta doszło celu, wyginając kolano lewej nogi mistrza. Adesanya odpowiedział serią niskich kopnięć, dwoma trafiając mocno. Whittaker poszukał szarży, ale Adesanya przepuścił jego atak.

Nigeryjczyk nieco podkręcił tempo, trafiając kolejnymi niskimi kopnięciami. W końcu próbującego bronić się gardą Whittakera posłał na moment na deski szybkim prostym. Pretendent szybko wrócił na nogi, szukając obalenia – bez powodzenia. Przewaga Nigeryjczyka zaczęła rosnąć.

Kolejne niskie kopnięcia na wysokości łydki doszły wykrocznej nogi pretendenta. Adesanya wybronił się przed kolejnymi próbami sprowadzeń, rąbiąc jeszcze Whittakera srogim middlekickiem.

Whittaker poszukał kombinacji prostych i wysokiego kopnięcia na otwarcie drugiej rundy – ale wszystko w powietrze. Australijczyk podkręcił jednak tempo i w ostrych wymianach zdołał trafić ładnym lewym sierpem – choć w jego poczynaniach było nadal nieco chaosu. Adesanya skontrował szarżę rywala ślicznym podbródkiem. Jednak w kolejnej wymianie doszły ciosy Whittakera.

To nadal Nigeryjczyk dyktował warunki gry, będąc precyzyjniejszym. Nada okopywał wykroczną nogę pretendenta. Whittaker w końcu poszedł ostro po obalenie i… Sfinalizował je! Nie był jednak w stanie długo utrzymać mistrza na dole. Ten wrócił na nogi, z czasem zrywając klincz. W stójce Adesanya rąbnął Whittakera kolejnymi lowkingami. Przeplatał je z kopnięciami na korpus i głowę.

Israel przepuścił kilka ataków Roberta na otwarcie trzeciej odsłony. Whittaker skontrował kopnięcie mistrza ładnym prostym, ale potem sam zainkasował kontrujące… kopnięcie na głowę! Robert nadal polował na kopnięcia na kolano. Israel czaił się na kontry sierpami, ale zainkasował kilka podwójnych prostych pretendenta. Australijczyk spróbował obalenia pod ciosami, ale Nigeryjczyk świetnie się wybronił.

Robert dobrze skontrował jednak jedno z kopnięć rywala, przewracając go. Nie był jednak w stanie utrzymać go na dole zbyt długo. Adesanya wydostał się, strasząc atakiem kimurą.

Na środku oktagonu przewaga należała do wyrachowanego Adesanyi, który dobrze korzystał z dużej przewagi zasięgu. Wykroczna noga Whittakera była już okrutnie okopana.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Pretendent zaczął czwartą rundę lepiej, trafiając kilkoma kopnięciami na kolano i ładnym bezpośrednim lewym sierpem. Adesanya odpowiedział lowkingiem, ale w krótkich wymianach inkasował krótkie sierpy. Whittaker ponownie pod ciosami świetnie obalił mistrza, zachodząc mu nawet za plecy, ale Adesanya umiejętnie zażegnał niebezpieczeństwo, przenosząc walkę w dystans kickbokserski. Tam Adesanya był aktywniejszy, ale poszukując sierpowych na odchyleniu, inkasował proste. Sam trafiał jednak nadal lowkingami, zmuszając pretendenta do chaotycznego chwilami oddawania pola.

Whittaker trafił bezpośredim lewym sierpem, poprawiając prostymi. W końcówce rundy Robert poszukał obalenia, ale Israel wybronił się na siatce. Żniwiarz trafił jednak ładnym krzyżowym w kontrze na kopnięcie.

Mistrz trafił dobrym sierpem na odchyleniu w pierwszych sekundach piątej rundy. Whittaker polował na kontry na kopnięcia – z pewnymi sukcesami. Dwa middlekicki doszły jednak czysto jego korpusu. Srogi krzyżowy doszedł głowy Israela. Robert poszukał obalenia, ale mistrz dobrze się wybronił. Australijczyk trafił natomiast kolejnym krzyżowym.

Pretendent poszukał obalenia, zamykając mistrza na ogrodzeniu. Tam nie zdołał przenieśćwalki do parteru, ale zdzielił Adesanyę dobrym ciosem. Podobna akcja powtórzyła się w końcówce.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (2 x 48-47, 49-46) na Israela Adesanyę, który po raz czwarty obronił tytuł mistrzowski.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Niestety zgodnie z przewidywaniami.. Whittaker co mógł, to zrobił, ale jest po prostu gorszy i nie ma narzędzi na Adesanyę. Strasznie trudne stylowo dla niego zestawienie. Trochę nie ma co robić w tej dywizji, bo mistrza nie przeskoczy.

    Adesanya potwierdził swoje wielkie umiejętności. Jest kozak nie ma co.

    Chociaż ta obecna średnia nie umywa się do czasów sprzed dobrych kilku lat. I w tamtej napakowanej średniej Israel miałby co robić i mógłby się wyłożyć, skoro z dziadkami Silvą i Romero nie błyszczał..

    A teraz jest słabo. Tacy pretendenci bez szału jak Gastelum, czy Vettori. Teraz pewnie Cannonier.

Dodaj komentarz

Back to top button