Khamzat Chimaev zdradził datę walki z Gilbertem Burnsem – Brazylijczyk odpowiedział
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że do walki Khamzata Chimaeva z Gilbertem Burnsem dojdzie w kwietniu.
Kilka tygodni temu gruchnęły nieoficjalne doniesienia, wedle których starcie z poważnymi implikacjami mistrzowskimi w wadze półśredniej pomiędzy kroczącym od oktagonowego morderstwa do oktagonowego morderstwa Khamzatem Chimaevem i byłym pretendentem do tronu Gilbertem Burnsem odbędzie się 9 kwietnia w ramach gali UFC 273.
Póki co jednak oficjalnie pojedynek nie został nigdzie potwierdzony. Ba! Podczas transmisji z sobotniej gali UFC Fight Night zaprezentowano rozpiskę wspomnianej gali UFC 273, na której pojedynku Wilka z Durinho zabrakło.
First look at #UFC273 👀 pic.twitter.com/T28y7oGFRE
— ESPN MMA (@espnmma) February 6, 2022
Jednak jeszcze tego samego wieczora Czeczen opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym nie pozostawił większych wątpliwości w temacie nazwiska swojego kolejnego rywala oraz terminu walki.
@GilbertDurinho 9 April 🤫😴 pic.twitter.com/eU5gd3fc4M
— Khamzat Chimaev (@KChimaev) February 5, 2022
Wilk szybko doczekał się zresztą odpowiedzi od Brazylijczyka, który pokusił się też o wskazanie prawdopodobnego powodu odwlekania oficjalnego ogłoszenia walki.
– Jestem gotowy! – obwieścił Gilbert. – Zadbaj o to, żeby twoja wiza była gotowa! Szum wokół ciebie niedługo się skończy!
– Załatwię wizę pięściami na twojej twarzy – odparł Khamzat. – Skończenie w pierwszej rundzie!
Niepokonany w zawodowej karierze Khamzat Chimaev może pochwalić się czterema dominującymi zwycięstwami w UFC, wszystkimi przed czasem. Ostatnio był widziany w akcji w październiku zeszłego roku, demolując Jinglianga Li. Cieszący się gigantyczną popularnością Czeczen przebywa obecnie w Phuket, gdzie w Tiger Muay Thai szlifuje formę przed powrotem.
Gilbert Burns w lutym zeszłego roku stanął do walki o pas mistrzowski 170 funtów, ale przegrał przez nokaut z Kamaru Usmanem. Na zwycięskie tory powrócił w lipcu, pokonując jednogłośną decyzją sędziowską Stephena Thompsona.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Jakoś nie przekonuje mnie ten Burns… niby czołówka, ale nazwisk imponujących w rekordzie nie ma.
Ma czutkę do boksu, i może, któryś z tych jego dzikich sierpów ubije Chimaeva..
Równie dobrze, sam może zostać ubity. Albo co bardziej prawdopodobne szybko stracić energię i zostać skończonym w parterze na dalszym etapie.
Wygląda na to, że Khamzat jak na półśrednią jest zapaśniczą bestią (chińczykiem rzucił jak lalką) , więc zneutralizuje BJJ Burnsa bez większych przeszkód.
Wolałbym zobaczyć Chimaeva z kimś innym z czołówki.
Durinho to niewygodne zestawienie dla prawie każdego z czołówki WW, ale… nie dla Chimaeva.
Też uważam że go łatwo pokona i będzie można go śmiało zestawiać już nawet z Usmanem.
Dla mnie dobrą weryfikacją dla Wargi byliby:
– Edwards i przede wszystkim Colba, myślę że wpuściliby wargę w rundy mistrzowski i tam zobaczylibyśmy jak sobie radzi kondycyjnie gagatek
– Luque (nie cenię zbytnio Latynosa, ale twardości nie można mu odmówić oraz ciężkich rąk, które sprawdziły szczękę)
no i oczywiście sam mistrz.
Zgadzam się. Convington nr 1, mocny zawodnik zapasy, kondycja, przyzwoita stójka, to byłby wielki test Chimaeva.
Luque ok. Edwards też, ale z uwagi na podejrzaną szczękę i kiepską walkę z Diazem mniej od wcześniej wymienionych.
Dobrze by było, gdyby któregoś z nich pokonał przed walką z Usmanem.
Ale pewnie będzie Burns i TS…Nie najgorzej bo mogliby go przepychać na lewo takim Wonderboyem, ale mocno średnio to dla mnie wygląda…
Burns to jednak jest jeden z ostatnich pretendentów walczących o tytuł. To nie jakaś pokazówka z Diazem czy innym Magnym, tylko solidny przeciwnik, który miał okazję sprawdzić się z mistrzem.
Popatrzcie też na to z drugiej strony. Gdyby Chimaev jednak zdobył tytuł, ewentualna późniejsza walka z Covingtonem to byłoby złoto totalne.