„To już nie jest ta szybkość, ta siła” – Damian Janikowski wziął pod lupę klęskę Mameda Khalidova z Roberto Soldiciem
Damian Janikowski podsumował zwycięstwo Roberto Soldicia z Mamedem Khalidovem, wskazując największe atuty Chorwata.
Damian Janikowski był rezerwowym do grudniowej walki na szczycie kategorii średniej pomiędzy Mamedem Khalidovem i Roberto Soldiciem, która zwieńczyła galę KSW 65.
Pojedynek ten padł łupem kapitalnie usposobionego Chorwata, który koncertowo rozbił i w drugiej rundzie ciężko znokautował Czeczena. I właśnie między innymi o starciu tym wspomniany Damian Janikowski porozmawiał z Tomaszem Majewskim z FightSport.pl.
Wrocławianin odniósł się z rezerwą do sugestii dziennikarza, który stwierdził – nieco żartobliwie? – że być może dobrze się stało, że jednak olimpijczyk do Robocopa wychodzić nie musiał.
– Przede wszystkim każda walka z różnymi zawodnikami inaczej wygląda – podkreślił Damian. – Jak bym miał wyjść do Roberto, to byłbym prawdopodobnie w roli przegranego – zresztą z Mamedem tak samo – ale każda walka wyglądałaby inaczej. I ja biłbym się inaczej, i Roberto biłby się inaczej. Pewnie inaczej by wygrał albo ja bym go gdzieś tam trafił.
– Nie wiemy, bo do tej walki nie doszło, ale cieszyłem się, że mogłem tam być jako zastępca.
Mamed Khalidov skończył wówczas zawody z licznymi obrażeniami i złamaniami twarzy, ale po wszystkim z pełną mocą stwierdził, że na wynik i przebieg pojedynku nie miał wpływu jego zaawansowany wiek. Ocenił, że dał się ponieść emocjom w drugiej rundzie, niepotrzebnie idąc na wymiany, które przypłacił nokautem.
Jednak Janikowski widział to jednak nieco inaczej.
– Jeśli chodzi o Mameda, nie wiem po prostu, czy już wiek nie jest taki, że już nie potrafi się tak dobrze… – powiedział Damian. – Mobilizacja może była, ale to już nie jest ta szybkość może, to już nie jest ta siła. To już nie jest tak, że można kogoś szybkością zaskoczyć i takim nieprzewidywalnym stylem.
– Roberto jest naprawdę stabilny. Tak naprawdę ma wypracowane coś, co ma mało zawodników. Ma timing. A do timingu ma szybkość, co się przekłada na siłę. Świetnie boksuje, dobrze kopie, dobrze stoi grapplersko. Jest zbity, silny.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Szybkość Mameda i jego długie ręce nie zrobiły na nim wrażenia. Widać było, że Mamed chce dobrze zacząć tę walkę, szybko. Roberto dobrze bije z kontry, trafił kilka razy Mameda pod koniec pierwszej rundy. Mamed już po prostu był zmęczony. Później dostał kilka ciosów, poszedł na 100% na wymianę, a widać, że był zmęczony. Roberto to wykorzystał.
– Mamed niefortunnie zszedł mu po skosie na jego tylną rękę, czyli lewą – tak, jak to się robi, unikając lewej ręki, gdyby bił się z normalnym gościem. A wpadł mu po prostu pod sierpa. Siła na cios i dlatego takie zniszczenie było, takie urazy. I przegrał tę walkę.
– Tyle mogę powiedzieć. Roberto na razie jest po prostu mocny. Pytanie jak długo jeszcze wytrzyma.
Czy na chorwackiego Robocopa receptą byłyby zapasy? Czy w ten sposób dałoby się wydrenować jego siły, kastrując go z największych atutów – tj. ciężkich pięści?
– Wywrócić, skontrolować i podmęczać – na pewno – ocenił Damian. – Ale czy go zmęczyć? Jednak nie dość, że widać, że ma dobrze wytrenowany organizm, to ma takie predyspozycje, że ciężko go zmęczyć. Ma siłę, dynamikę i ma to wszystko tak wypracowane, że może być ciężko.
– Musiałby się z nim sprawdzić taki „Rutek” ważący 100 kilo, żeby bił się tak jak teraz na 66, ale żeby ważył 100 kilo i miał te same predyspozycje – wtedy byśmy się przekonali, czy ta siła, presja i zapasy „Rutka” zmęczyłyby Roberto. Ale się nie dowiem, bo to nie ta kategoria.
Co zaś tyczy się kolejnego występu niewidzianego w akcji od września zeszłego roku Damiana Janikowskiego – przegrał wówczas jednogłośnie z Pawłem Pawlakiem – oficjalnie póki co żadne szczegóły znane nie są. Wrocławianin powrócił już natomiast do Warszawy, gdzie w WCA przygotowuje się do walki.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.