„Później może wymachiwać do innego mistrza” – nie dla Parnasse’a walka o pas z Ziółkowskim? Lewandowski stawia warunek!
Wygląda na to, że Martin Lewandowski ma już mocno wyrobione zdanie w temacie potencjalnego starcia Mariana Ziółkowskiego z Salahdinem Parnasse.
Odzyskawszy kilka tygodni temu tytuł mistrzowski w kategorii piórkowej KSW – wypunktował w rewanżu Daniela Torresa, wcześniej drogę doń torując sobie zwycięstwem z Filipem Pejiciem – Salahdine Parnasse zapowiedział marsz po złoto wagi lekkiej.
Młody Francuz przypomniał, że mistrzowski bój o tron 70 kilogramów miał już obiecany i zagwarantowany przy okazji pierwszej walki z Danielem Torresem. Skończył ją wówczas na tarczy, ale teraz, gdy znów dzierży pas wagi piórkowej, uważa, że temat znów jest aktualny.
Czy rzeczywiście tak jest? Czy w kolejnym występie Salahdine Parnasse stanie naprzeciwko opromienionego drugą obroną tytułu – podczas gali KSW 66 w Szczecinie wypunktował Borysa Mańkowskiego – Mariana Ziółkowskiego? O to współwłaściciela KSW Martina Lewandowskiego zapytał w najnowszym wywiadzie Artur Mazur z WP Sportowe Fakty.
– Ta zapowiedź Parnasse’a o tym, że chciałby zawalczyć o pas kategorii wyższej, zdecydowanie już od lat chodzi mu po głowie – powiedział polski promotor. – Miał jakieś zamieszanie, gdzieś nie poszła mu pierwsza walka z Torresem, więc to wszystko, te jego aspiracje i ambicje zostały przesunięte na później.
– Mamy nowe transfery w tej kategorii, więc automatycznie mocno powiększył się skład zawodników, których rzeczywiście powinien Parnasse wcześniej pokonać. Nie mówię, że teraz wszystkich z listy Top 5, ale w moim odczuciu przynajmniej dwie najbliższe walki powinien stoczyć i obronić ten pas i później gdzieś tam rzeczywiście wymachiwać do innego mistrza.
– Rozumiem też taką potrzebę zawodników, że już jestem mistrzem, to nudzi się w pewnym momencie. Cały czas tylko obrona tego pasa, chciałbym mieć challenge w postaci odebrania pasa koledze w kategorii wyżej lub niżej, ale tak jak pytasz o dwóch zawodników, to to zestawienie jest w ogóle turbo atrakcyjne.
– Uważam, że na tę chwilę ono byłoby już super. A takie czekanie – że powiedzmy zestawilibyśmy to za rok – to mogą już być inni mistrzowie i już może do tej walki nigdy nie dojść. Dlatego to jest w jakimś stopniu pewien dylemat – czy robić ją teraz, bo mamy dwóch fajnych mistrzów, którzy wiemy, że dadzą świetną walkę, czy rzeczywiście pójść w tę stronę sportową.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Akurat dla mnie sytuacja jest prosta. Parnasse musi zawalczyć jeszcze w swojej kategorii wagowej, żeby po prostu udowodnić, że rzeczywiście jest tym mistrzem, a nie raz wygrywa, raz przegrywa, odbiera i tak dalej. Musi ustabilizować tę swoją pozycję, jak to robił Tomek Narkun, jak to robił Mamed swego czasu, jak to robił Michał Materla, jak to robi Roberto obecnie. Wtedy można myśleć o przeskokach do jakiejś innej kategorii wagowej.
Do kategorii piórkowej ostatnimi czasy dołączyli dwaj bardzo mocni zawodnicy, którzy aspirują do walki o najwyższe laury – były mistrz FEN i Babilon MMA Daniel Rutkowski, który ma za sobą zwycięski debiut – efektownie znokautował Filipa Pejicia – oraz rozpędzony dwoma zwycięstwami Lom-Ali Eskijew.
Nie wiadomo póki co, czy jeden z nich otrzyma mistrzowską walkę z Francuzem, czy też jednak obaj spotkają się w eliminatorze – a taki scenariusz być może otworzyłoby Parnasse’owi drogę do starcia z Ziółkowskim.
Z kolei w kategorii lekkiej za głównego kandydata do walki o złoto z Marianem Ziółkowskim – namaszczonym też poniekąd medialnie przez samego mistrza – jest Sebastian Rajewski, który w sobotę rozstrzelał na pełnym dystansie Niklasa Backstroma, śrubując swoją serię wiktorii do trzech.
– Sebastian to jest taki drugi przykład, który, używając młodzieżowej nomenklatury: propsuję – powiedział Martin, zapytany o potencjalny titleshot dla Sebastiana. – Kiedy zawalczył tę debiutancką walkę u nas, to było w ogóle: wow. To była jedna z pierwszych postaci, którą w jakimś studio podsumowującym bardzo chwaliłem.
– Ten facet mnie nie zawodzi w każdej walce. Naprawdę jest tak fajnie, metodycznie poukładany, skoncentrowany. Bardzo lubię oglądać, jak walczy. Nie podpala się głupio. Naprawdę lubię, jak Rajewski walczy. Zresztą Rajewscy zawsze byli ciekawym duetem do oglądania. Nigdy nie dawali nudnych walk.
– Ale rzeczywiście Sebastian tu się wyróżnia. I wiesz, po tych wygranych… Miał tam jedną co prawda przygodę, ale jest zawodnikiem, który na pewno już jest bardzo bliziutko do tej walki o pas. Nie chcę teraz jeszcze tak na szybko, bo nie myślałem o nim w tej kategorii – ale nie wykluczam.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.